Łoś to nie jest byle ktoś.
W wodzie dorasta, a jak mu się uda, to do kurzego gardła nie wpada.
Temu akurat się nie udało i wpadło najpierw na grillową patelnię, potem na szparagi (niestety już ze słoika- sick!), a potem do mego gardziołka.
Wiele roboty z nim nie było, dłużej się chyba ryż gotował. Bo na grillowej chwilę posiedział, a potem siup na talerz.
Za to bardzo nam smakował :)
Zajrzyj też do wpisu Jak upiec łososia – instrukcja krok po kroku
Ponadto koniecznie spróbuj:
- przepis na pieczonego łososia w miodowo-sezamowej marynacie
- kotlety z łososia
- przepis na pieczonego łososia z migdałową skórką
- ciasto francuskie z łososiem
Grillowany łosoś na szparagach w sosie koperkowym
- 2 kawałki świeżego łososia
- puszka szparagów lub w sezonie pęczek świeżych
marynata do łososia
- sok ze świeżej cytryny
- łyżeczka miodu
- łyżeczka sosu sojowego
- odrobina pasty wasabi
- czosnek granulowany, pieprz
sos koperkowy:
- 1 jogurt naturalny (150 g)
- pół małego kubeczka śmietany
- 1 pęczek koperku
- sól ziołowa
- czosnek granulowany
- pieprz cytrynowy
Łososia nacieramy składnikami marynaty i odstawiamy na ok. pół godziny. Następnie kładziemy na rozgrzanej i posmarowanej oliwą patelni grillowej i smażymy po ok. 5-10 minut z każdej strony.
W czasie grillowania przygotowujemy sos, mieszając jogurt ze śmietaną i posiekanym koperkiem. Doprawiamy do smaku czosnkiem, pieprzem i solą ziołową.
Na talerzykach rozkładamy szparagi, na nie kładziemy rybę i polewamy sosem. Podajemy ze swieżym pieczywem lub np. ryżem.
14 Responses
Dzisiaj chyba niepisany dzień ryby, bo u mnie i Grażki też pływają ;)
Przypomnij mi za 2 godziny o talerzu i patelni ;)
ale o moim talerzu i mojej patelni?;p
Bardzo lubię takiego łososia :), jedyne co bym zmieniła to sosik na ciepło :). Kilka dni temu zrobiłam z chrzanowym – pycha!
Pozdrawiam.
Aha! ;)
Ty już gdzieś w swiecie zapodziała moje, a znaczy dawne moje, potem Twoje talerze ;)
Alucha z chrzanowym muszę spróbować :)
Nie ma to jak łosos, tez bardzo lubię:)
Choć dziś kupiłam sobie wędzonego trewala.
Pozdrowienia:)
Fajna ta marynata do losia, ale za ten suszony czosnek to znowu bede po pupie bila:-)
A szparagami to moge sie jeszcze pochwalic, bo w zamrazarce siedza. Wszystko przez Ciebie, bo w tamtym roku pokazywalas po sezonie i w tym bylam sprytniejsza:-)
Pycha. Mama robiła ostatnio Twój pomidorowy winegret i też bardzo polecam :)
Witam!
Serdecznie zapraszam na mojego bloga
wypieki-agi.bloog.pl
Nie przepadam za rybami, ale na taki obiad to bym się skusiła ;-)
Thiesso czasem lanie mi sie przyda ;)
Mania ogromnie się cieszę!
Asiu ja z kolei kocham ryby!
Też ostatnio robiłam łososia. Kiedyś usłyszałam, że do marynaty warto dodać trochę ostrej musztardy, bo podkreśla smak ryby – i to prawda, od tego momentu, zawsze marynuję łososia w musztardzie :)
to prawda, ja często musztarda+miód