Spis treści
ToggleTrudno przygotować posiłki dla jednej osoby? Gotowanie dla jednej osoby się nie opłaca? Moim zdaniem to nieprawda i w tym wpisie podzielę się z Tobą wskazówkami, jak gotować dla jednej osoby.
Nieraz spotkałam się ze stwierdzeniem, że gotowanie dla singla wychodzi drogo, że dużo marnuje się jedzenia i często łatwiej gotuje się dla wieloosobowej rodziny. I to w wielu przypadkach jest prawdą, ale prawdą jest też, że naprawdę można prowadzić fajną, urozmaiconą dietę, gotując tylko dla siebie samego (a przy okazji nie marnując jedzenia).
Chcesz konkretów?
Chcesz poznać moje “sztuczki”?
No to idziemy do tych konkretnych wskazówek, jak gotować dla jednej osoby!
… w sumie te wskazówki można też wykorzystać gotując dania dla większej liczby osób, no bo czemu nie ;)
Aha, warto zainwestować w mikrofalówkę lub jakiś szybko nagrzewający się piekarnik. Wiem, że mikrofalówka budzi wiele kontrowersji więc nie namawiam do niej, ale obecnie można kupić kombiwar czy opiekacz (ale nie taki do tostów ;)) czy multicooker.
Gotowanie dla jednej osoby (i nie tylko) – sprawdzone wskazówki
1. Jedna baza, a dań wiele
Zawsze świetnie sprawdzało się u mnie gotowanie większej porcji kaszy lub ryżu i dzielenie tego na porcje, które stanowiły bazę dla innych dań.
Kaszę przecież można zjeść na śniadanie i obiad, a aby nie było nudno to możemy dodać różne dodatki.
Ryż też możesz przecież podać w różny sposób, na słodko lub na słono.
Nie musisz ich też przecież zjeść od razu. Ugotowany ryż czy kasza mogą stać w lodówce nawet 3 dni.
Dodatkowy TIP: jak podzielić ugotowany ryż? Możesz na oko, ja na oko nie lubię, precyzja u mnie ważna, więc zainwestowałam 50 zł w wagę kuchenną i nie muszę szacować, a sobie to równo mogę podzielić.
Już podaję przykłady, takie konkretne dania, które się u mnie pojawiały.
Gotuję 200 g kaszy gryczanej i dzielę ją na 4 części:
- na obiad robię kaszę gryczaną z pieczarkami i suszonymi pomidorami – taki misz masz kaszy z ulubionymi dodatkami. Mogę zrobić jej więcej, wykorzystując 2 porcje kaszy i mam pomysł:
- na obiad kolejnego dnia biorąc drugą część obiadu z wczoraj, którym nadzieję bakłażana i go zapiekę,
- na śniadanie z kolei zjem kaszę gryczaną z twarożkiem. Wiesz jak super to smakuje?! Bardzo pożywne i bogate w białko. Kaszę polecam podgrzać, ale na zimno też smakuje super.
Przykład z ryżem? A proszę bardzo!
- na śniadanie zjem ryż na słodko – np. na mleku lub z dżemem albo z jogurtem i truskawkami.
- na obiad jakiś misz masz z ryżem – czyli np. mięso (które mam już upieczone, podzielone na porcje i czekające na mnie w zamrażalce – więcej w kolejnym punkcie), usmażone warzywa (np. cukinię, którą też na kilka dań usmażyłam), mrożony groszek, suszone pomidory, ciecierzycę (również ugotowaną w ilościach ogromnych, poporcjowaną i zamrożoną), przyprawy i jakiś sosik.
- kolejnego dnia na obiad podam go np. z mrożonym szpinakiem, łososiem wędzonym, śmietaną
- a jak już mam dość ryżu, a on wciąż na mnie z lodówki patrzy to robię przepyszne ciasto ryżowe z czekoladą
2. Gotuję, smażę, piekę i mrożę
Nie wszystkie czynności jednocześnie rzecz jasna, ale np.
- ciecierzycę gotuję – zwykle 0,5-1 kg, a po ugotowaniu dzielę ją na porcje, zawijam w folię aluminiową i mrożę. Potem wystarczy wyjąć ile potrzebujemy, zalać wrzątkiem i już gotowa. Podobnie możesz zrobić z fasolą.
Dodatkowy TIP: dzień wcześniej zalej ciecierzycę gorącą wodą i przykryj. Kolejnego dnia jak będziesz gotować to wymień wodę i dodaj łyżkę sody oczyszczonej. Szybciej się ugotuje. No i jak już będzie prawie gotowa, to możesz wyłączyć palnik i zostawić ciecierzycę w gorącej wodzie, zmięknie w niej do stanu gotowości do spożycia.
- mięso piekę lub smażę – w zależności od rodzaju mięsa w różny sposób go przygotowuję. Nie jestem mistrzynią w tym temacie, ale najlepiej sprawdza mi się pieczenie. Potem też sobie porcjuję i zamrażam. W zamrażarce mam różne rodzaje mięs i wybieram to, które akurat mi pasuje.
Jeśli lubisz mielone to je też można zamrozić i smakuje dobrze po rozmrożeniu.
Dodatkowy TIP: polecam piec w rękawie do pieczenia. Mięso jest bardziej soczyste, trudniej je wysuszyć czy spalić. Jak nie masz rękawa do pieczenia to zrób go z folii aluminiowej lub użyj naczynia do zapiekania z pokrywką – chodzi o to, aby para wodna, która wytworzy się w zamknięciu dogotowywała mięso.
- chleb i bułki – masz swój ulubiony chleb, ale sprzedają go tylko w postaci całego bochenka? A może sam/a chcesz piec swój chleb, ale nim go zjesz to staje sie suchy i niesmaczny. Pokrój go zatem na kromki i w takiej postaci zamroź. Wyciągasz potem tyle kromek, ile potrzebujesz. Wyjęte z piekarnika są bardzo chrupiące.
3. Rosół i bulion – zup podstawa
Tego tricku nauczyła mnie znajoma, zupomaniaczka ;)
Gotujesz duży gar bardzo aromatycznego bulionu – bardziej niż zazwyczaj. Odcedzasz od warzyw i przypraw. Dzielisz na małe porcje i mrozisz w pojemniczkach lub woreczkach do robienia lodu.
Dzięki temu wtedy kiedy potrzebujesz masz pod ręką bulion na zupę, do risotto czy innych dań – dzięki temu, że jest bardziej aromatyczny niż normalnie to wystarczy kilka kostek na zupę.
4. Gotowanie to zabawa – eksperymentuj w kuchni
Jeśli podczas czytania pierwszej wskazówki (gotujemy większą ilość kaszy na kilka posiłków) pomyślałaś/eś, że to nie dla Ciebie, bo brak Ci kreatywności w kuchni, to i na to mam rozwiązanie.
Skorzystaj z pomysłów innych i zobacz jakie potrawy możesz wyczarować mając jakieś konkretne składniki.
Możesz poszukać u mnie propozycji na dania z kaszy czy ryżu na różne posiłki lub skorzystać np. z Przepisy.pl, gdzie w wyszukiwarkę wpisujesz jakie masz składniki i po chwili otrzymujesz propozycje na ciekawe dania. Bardzo pomocne rozwiązanie.
5. Planowanie wchodzi w krew
Życie wymaga kompromisów i jeśli wyznajesz dewizę życia na spontanie to może być trudno zrealizować projekt: gotowanie dla jednej osoby bez marnowania jedzenia, czasu i pieniędzy.
W tym przypadku planowanie to bardzo ważna rzecz i wierz mi – szybko wchodzi w krew. Jak ze wszystkim na początku może być trudno, ale potem będzie szło sprawnie.
Ja mam o tyle łatwo, że mogę codziennie jeść to samo, nawet kilka-(dziesiąt) dni ;-). Jeśli i dla Ciebie to nie problem to planowanie posiłków ułatwisz sobie jedząc np. śniadania i kolacje codziennie takie same albo to samo na śniadanie i na kolację :)
A dzięki planowaniu możesz kupić większe opakowania żywności lub nawet standardowe, które są za duże dla singli i często droższe od ich miniaturowych odpowiedników.
Przykładowo masz ochotę na sałatkę z tuńczykiem i czerwoną fasolą. Fasoli ci zostanie, to weź ją wykorzystaj też do zrobienia pasty na pieczywo. Możesz też kupić mięso mielone i zużyć fasolę do chilli corn carne, które też będziesz mieć na kilka dni.
Masz ochotę na makaron z mięsem mielonym? To zrób, zjedz ze smakiem, a pozostałe mięso wykorzystaj do kotletów mielonych, które zamrozisz sobie na inne dni.
Te 5 prostych wskazówek powinno pomóc Ci ogarnąć gotowanie dla jednej osoby bez marnowania jedzenia i wysokich kosztów. Wiesz co jesz, możesz jeść zdrowo i to co lubisz.
Jeśli Ty masz swoje sprawdzone wskazówki kuchni dla singla to chętnie je poznam. Podziel się nimi w komentarzu proszę.
Grafika tytułowa: Max Delsid z Unsplash