brukiwe

Pikle z brukwi na zimę – hit do słoików!

Brukiew była kiedyś w Polsce bardzo popularna, ale od czasów II wojny światowej, gdy stała się podstawą żywienia Polaków, kojarzy się z nędzą, biedą i niedostatkiem. Jednak w ostatnich latach warzywo wychodzi z cienia, a w sieci pojawiają się coraz liczniejsze przepisy na potrawy z brukwi. Jej korzenie są źródłem wielu składników pokarmowych, a kwiat jest latem atrakcją dla pszczół i trzmieli, gdyż brukiew należy do roślin miododajnych. Wszystkie te skarby można zapakować do słoika, aby cieszyły nasze podniebienia zimą.

Prawdopodobnie brukiew pochodzi ze Skandynawii. Ze względu na niewielkie wymagania jest obecnie uprawiana niemal wszędzie w umiarkowanych i chłodnych strefach klimatycznych. Należy do rodziny krzyżowych i jest podgatunkiem rzepaku. W zależności od odmiany bulwa może ważyć nawet 1,5 kg. Czy brukiew to to samo co rzepa? Nie, korzeń rzepy jest biały, czerwieniejący u nasady. Z kolei brukiew jest żółta i większa.

Jak wygląda brukiew?

Ma okrągły lub stożkowy kształt i grubą, szorstką skórę o barwie biało-żółtej do brązowo-czerwonej. W zależności od odmiany różni się kolorem miąższu: brukiew pastewna jest biała, a warzywna żółta. Brukwi przypisuje się działanie przeciwutleniające. Jej spożywanie zapobiega m.in. starzeniu się skóry. Zawiera również duże ilości składników odżywczych i minerałów, które wzmacniają układ odpornościowy oraz wspomagają metabolizm.

W brukwi zidentyfikowano m.in. witaminy A, C, E i z grupy B (1, 2, 6) oraz wapń, żelazo, potas, magnez i sód. Zawarty w niej beta-karoten dba o zdrowie serca, działa przeciwzapalnie i zapobiega stresowi oksydacyjnemu. Wapń wspiera zdrowe kości i zęby, a witamina C wspomaga układ odpornościowy.

Glikozydy oleju gorczycznego (podobne występują w chrzanie i rzeżusze) to wtórne substancje roślinne, które wspierają układ odpornościowy, są naturalnym antybiotykiem i mają działanie przeciwutleniające. Dzięki tym związkom brukiew jest zaliczana do polskich superfoods. To cudowne lekarstwo może zmniejszyć ryzyko wystąpienia niektórych rodzajów raka.

Co można przygotować z brukwi?

W XIX-wiecznych książkach kucharskich brukiew określana bywała mianem bulw. Na Podhalu i Podbeskidziu występowała pod nazwami karpiel i kwaki, a jej uprawa była dość rozpowszechniona. W całej Polsce brukiew stanowiła istotny składnik pożywienia w czasie II wojny światowej, ale przez skojarzenia z wojną, biedą, nędzą, niedostatkiem i wojennymi tarapatami została wyrzucona z pamięci w okresie powojennym.

Surowa brukiew ma nieco ostry smak, który po ugotowaniu staje się słodki i lekko orzechowy. Jest to warzywo niskokaloryczne (36 kcal w 100 g), dlatego nie powinno stanowić zasadniczego posiłku. Brukiew można podawać w zupach, ale także robić placki z brukwi, purée czy nawet hummus. Dobrze komponuje się z serami, zwłaszcza z dojrzewającymi gatunkami, co nadaje sałatkom i przystawkom wyjątkowego charakteru. Gdy zapakujemy brukiew do słoików, możemy mieć z niej dużo pożytku w okresie zimowym. Brukiew może być gotowana na parze lub w wodzie, można ją suszyć i konserwować. To jedno z warzyw, które można konserwować w gorącej kąpieli wodnej lub w szybkowarze.

Do czego przydadzą się pikle z brukwi

Pikle to chrupkie warzywa, które sprawdzą się jako przekąska w ciągu dnia, dodatek do kanapki oraz jako sałatka obiadowa. Mogą być podane do dań typu fast food, np. hamburgerów. Przygotowanie pikli z brukwi w domowych warunkach jest niezwykle proste. Na początku brukiew myjemy, obieramy ze skóry i kroimy na mniejsze kawałki. Sporządzamy zalewę, mieszając 600 g wody, 200 g octu spirytusowego 10 proc., 100 g cukru, 20 g soli, prażony kmin i nasiona gorczycy. Dodajemy łyżkę soku z cytryny i opcjonalnie szczyptę papryki.

Wkładamy warzywa ciasno do słoika i zalewamy otrzymanym roztworem. Pikle są zwykle gotowe po 2-3 godzinach, choć warto poczekać dłużej aż przyprawy uwolnią wszystkie swoje związki aromatyczne. Tak przygotowane pikle trzeba trzymać w lodówce, ale dzięki pasteryzacji będzie je można przechowywać dłużej w temperaturze pokojowej.

Kluski śląskie z brukwią

Do przygotowania tej potrawy potrzebujesz 300 g brukwi, cztery łyżki mąki kukurydzianej, cztery łyżki mąki ziemniaczanej, łyżkę mielonego siemienia lnianego, dwie łyżki masła, cebulę oraz sól. Na wstępie brukiew myjemy i obieramy, a następnie kroimy w kawałki i miksujemy. Zasypujemy solą i odstawiamy na 20 minut. Gdy puści sok, dodajemy siemię lniane i czekamy pięć minut, by siemię związało masę.

Dodajemy mąkę i wyrabiamy gładkie ciasto. Jeśli będzie za suche, skrapiamy wodą.

Formujemy kulki, spłaszczamy je w dłoni, a w środku robimy wgłębienie palcem.

Kluski wrzucamy na osolony wrzątek i gotujemy do wypłynięcia (ok. 4-5 minut).

Cebulę obieramy i siekamy. Podsmażamy na rozpuszczonym maśle. Kluski podajemy okraszone masłem z cebulą.

Sałatka z brukwią i serem

Warzywo można jeść na surowo podobnie jak kalarepę czy rzepę. Brukiew najczęściej podawana jest jako dodatek do posiłków, np. w formie surówki. Do sałatki z brukwią i serem

potrzebujesz po jednej brukwi, buraku, marchwi, rzepy i czerwonej cebuli oraz sok z pomarańczy, 200 g sera typu feta, garść orzechów włoskich, sześć liści sałaty, po dwie łyżki oleju balsamicznego i miodu, oliwę, a także sól i pieprz do smaku.

Na wstępie obieramy wszystkie warzywa, kroimy na kawałki, skrapiamy oliwą, posypujemy solą i pieprzem. Całość umieszczamy na papierze do pieczenia i pieczemy 50 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 st. C. Sałatę myjemy, osuszamy i rwiemy na kawałki. Układamy na talerzu. Wyjmujemy upieczone warzywa. Posypujemy pokruszonym serem i posiekanymi orzechami. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Sałatkę polewamy sokiem z pomarańczy zmieszanym z octem balsamicznym i miodem.

Podziel się
Facebook
Pinterest
Powiadom znajomego