Postanowiłam upiec chleb- tak tak znowu ;).
Jako, że więcej czasu miałam padło na chleb na zakwasie.
Już podczas pieczenia uprzedziłam LLorda, że padnie tendencyjne pytanie typu: Który lepszy.
Tak też się stało…
A: Smaczny?
L: Tak.
A: A który lepszy ten czy tamten?
L: Tamten
A: dlaczego?!
L: …bo tamten mi wchodził lepiej do gardła
I weź tu gadaj ;p
Chleb ma bardzo zwięzły miąższ. W przepisie było podane, że wychodzi na dwie keksówki. U mnie wyszła jedna i albo:
– mam za słaby zakwas (choć go wzmacniałam przez tydzień)
– albo mam większą keksówke ;)
Chlebek jest smaczny, wilgotny, ciężki, z lekkim posmakiem octu balsamicznego, ale chyba po to w nim jest by go delikatni wyczuwać. Niestety wyrastał mi dobre 2-3h.
Chleb pszenno – orkiszowy zmodyfikowany chleb z San Francisco
przepis za Karolą
- 2 łyżeczki suszonych drożdży
- 200 g mąki pszennej 850
- 400 g mąki orkiszowej
- 1/2 łyżki cukru
- 2 łyżki octu balsamicznego
- 1 i 1/4 łyżeczki soli
- 250 g zakwasu żytniego
- 375 ml wody
- do posmarowania: żółtko wymieszane z łyżką mleka
Drożdże i cukier rozpuścić w wodzie i odstawić na 15 min.
Następnie dodać do niego 375 g mąki białej, zakwas, sól i ocet. Wymieszać, przykryć i odstawić do czasu aż podwoi swoją objętość, tj ok. 30 min.
Dodać pozostałą mąkę i zagnieść luźne ciasto. Wlać je do dwóch keksówek lub formy kwadratowej o boku 24 cm ( u mnie jedna keksówka o dł. 30cm) i odstawić by wyrosło- 2-3h.
Posmarować jajkiem.
Piekarnik nastawić na temp. 230 st. Kiedy się nagrzeje, wstawić chleb i piec 10 minut.
Następnie zmniejszyć temp. do 200 st C i piec kolejne 35 min.
21 Responses
To może trzeba go lepiej zapijać tzn. popijać:)
no właśnie, a nie wpychać na chama ;)
Hahaha!!! ;)
( z balsamicznym? wiesz co? chyba upieczemy, bo mamy ochotę na swój)
z balsamicznym balsamicznym :)
O! widzę, że księżna jżz wstała ;P To dobrze, może do kina nie zaśpisz ;)
Cudny chlebek! Jak fajnie,ze pieczesz chlebki znowu Agatko:)
Taki chleb można piec codziennie. Przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia, domowego chlebka nigdy dość :)
Kanapki z takiego domowego chleba na bank smakują dwa razy lepiej. ;)
Piękny chlebek, dziecko się obudziło obok mnie, zerknęło na Twoje foty i krzyczy „mama, głodna jestem!”
pozdrawiam ciepło
M.
Zemfi Ty o spaniu lepiej nie wspominaj! Kto na filmie spał? ;p
Majanko była chwila na L4, od poniedziałku znów brak czasu :(
Arven dokładnie, tylo że czasem brak jest czasu :(
Shaday no ba!
Moniko pozdrów córę! ;)
ha ha ,ale się uśmiałam z tym gardłem :D
Ale chleb fajnie wygląda
Piękny i zdrowy chlebek!
Wygląda pysznie…
Aga, fajny! A robiłaś go kiedyś ze świeżymi drożdżami?
cudowny chlebuś ….uwielbiam takie:)
o, fajne z octem balsamicznym…
orkiszowe wypieki ubóstwiam, zwięzły miąższ to dla mnie zaleta.
Pozdrawiam cieplutko
Monika
http://www.bentopopolsku.blogspot.com
Fajny przepis. MNie by ten chlebek wchodziła do gardła bez problemu :)
dzięki dzięki, gardło stało sie hiciorem ;)
Zdjęcie zachęca do spróbowania :-)
A ja zachęcam do głosowania na Twój przepis o tutaj:
Pozdrawiam !
Zdjęcie zachęca do spróbowania :-)
A ja zachęcam do głosowania na Twój przepis o tutaj:
Pozdrawiam !
cieszę się i polecam :) jednakże skad moje zdjęcie w Twoim serwisie?