Quinoa z pistacjami i ciecierzycą

Coś szybkiego, coś smacznego. Coś na rozładowanie stresu. Tym razem nie na słodko. Dziś przepis z quinoa i ciecierzycą.

przepis z quinoa

Zawsze twierdziłam, że burza to nic dobrego. Co prawda nic mi nigdy nie zrobiła, nie spaliła i nie zniszczyła (odpukać, pfu pfu). Ale jednak…Fakt, że pioruny, zwłaszcza nocą, prezentują się efektownie, do mnie nie przemawiał i nie przemawia nadal- a po ostatniej burzy, wątpię by szybko to się zmieniło.

Jeszcze czuję skurcze żołądka na myśl, jak to ja sama, taka mała świeżynka drogowa, musiałam jechać w ciemną noc, którą rozjaśniały tylko ogromne i głośne pioruny, a deszcz lał się z nieba wiadrami, a samochody gnały i miały gdzieś to, że nic nie widać. Widziałam tylko ciemność, prowadziłam wielki (jak dla mnie) samochód.
Dojechać do domu dojechałam, ale burzom, zwłaszcza gdy ja siedzę za kółkiem, mówię stanowczo nie!

przepis z quinoa

A jak zgłodniałam przez ten stres! Obżarta na maksa rzuciłam się w domu na jedzenie ;)
Może nie tak kombinowane jak teraz pokazuję, ale nie gorsze.

Ponieważ tamtego nie było czasu fotografować, to dziś polecę Wam mój kolejny eksperyment – przepis z quinoa, ciecierzycą, pistacjami i suszonymi śliwkami!

quinoa z ciecierzyca

Przepis z quinoa z pistacjami i ciecierzycą

1 porcja

  • 50 g quinoa (komosy ryżowej)
  • 50 g ugotowanej ciecierzycy
  • garść posiekanych pistacji
  • 1 posiekany ząbek czosnku
  • 2 łyżki soku z pomarańczy
  • łyżka soku z cytryny
  • łyżka posiekanej pietruszki
  • kilka pokrojonych suszonych śliwek
  • bulion (dwa większa objętość jak komosy)
  • szczypta soli, mielonego kuminu, pieprzu cayene

W garnuszku zagotuj bulion z sokiem z cytryny i sokiem pomarańczowy. Wrzuć quinoa i gotuj na małym ogniu do momentu wchłonięcia całego płynu przez „kaszę”. Dodaj czosnek, ciecierzycę, pistacje, śliwki i pietruszkę. Wymieszaj. Dopraw do smaku solą, kuminem i pieprzem. Podawaj ciepłe.

Jeśli tak jak ja lubisz quinoa czyli komosę ryżową spróbuj jeszcze te dania:

 

 

Podziel się
Facebook
Pinterest
Powiadom znajomego

12 Responses

  1. ja uwielbiam burzę… jak siedzę bezpiecznie w domu :) pamiętam jak kiedyś złapała nas przy zejściu z gór.. oj wtedy to ja się strachu najadłam, a nie takich pyszności jak robaczki na słodko :( pozdrawiam! :)

Dodaj komentarz