Chciałam pokazać LLordowi jak naprawdę robi się i jak smakuje prawdziwe risotto.
No i oczywiście wszystko szło nie tak! Grrr!
Pomijam fakt, że nie zauważyłam że do łapek biorę słodkie wino. No co! Miało być białe, a takie wzięłam, na słodkość czy wytrawność już nie luknęłam ;)
Wg Llorda najgorsze było to, że czuć było malizną porcji i szynki w potrawie- nie rozumiał że to risotto ze szparagami, a szynka to tylko dla aromatu.
Natomiast wg mnie najgorsze było przesolenie risotta. Ludzie jeszcze tak słonego czegoś na talerzu nie miałam. Proponowałam LLordowi by sobie posłodził lub cuś, jednak jadł wytrwale, podsumowując:
„pewnie chciałaś oberwać, bo zupa była za słona, a nie wyszło!”
No nie wyszło, wszystko zjedliśmy, a potem słony smak zajadaliśmy (Llord kanapką) i zapijaliśmy (ja, oczywiście kawą).
Risotto ze szparagami i szynką Szwarcwaldzką
- pół pęczka zielonych szaragów
- 1 posiekana szalotka
- 200g ryżu arborio
- 100 ml białego wina
- 0,5 l bulionu warzywnego
- kilka plastrów szynki szwarcwaldzkiej
- czarny pieprz, sól
- posiekany ząbek czosnku
- oliwa
Szparagi umyć, odłamać zdrewniałe końcówki i pokroić w 3 cm kawałki. Zblanszować.
Na głębokiej patelni rozgrzać oliwę i zeszklić posiekaną szalotkę. Dodać pokrojoną w paseczki szynkę i chwilę podsmażać. Po chwili dodać ryż. Smażyć 2-3 minuty, aż ryż się zeszkli. Zalać białym winem. Gdy wino odparuje partiami dodawać bulion- ja dolewam po chochelce. Bulion dodawać do momentu aż ryż zmięknie. Pod koniec duszenia dodać szparagi i czosnek. Wyłączyć ogień i przykryć patelnię pokrywką na ok. 2-3 minuty. Doprawić do smaku pieprzem i solą. Posypać parmezanem.
Podawać gorące.
P.s. uważajcie z solą, bo możecie tak jak ja przesolić ;P
10 odpowiedzi
Najważniejsze,że smakowało!:))
Wino słodkie czy nie, grunt ,ze miło i smacznie:)
A tak właśnie całość się prezentuje Agatuś:*
Pysznie to wymyśliłaś ! Mnie się też zdaerza coś przesolić. A może jesteś zakochana :)
:) a u mnie z reguły niedosolone (co nie oznacza żem wyzbyta uczuć:))
Następnym razem będzie lepiej. ; D
I tak wygląda dobrze.
a dziękuję dziekuję :)
Wygląda rewelacyjnie, jak tylko zobaczyłam tę szynkę szwarcwaldzką, dostałam ślinotoku :)
pasuje mi tu ten dodatek szynki :)
Twój LLord się powinien cieszyć, że przesolone, bo jak nie ma się głowy do soli to ma się serce do miłości :) ja jako, że jestem w stanie permanentnego zakochania – zawsze coś prędzej, czy później przesolę, a pomysł sam w sobie był świetny (następnym razem, jak przesolisz risotto dodaj do niego surowego obranego ziemniaka i pogotuj chwilkę, wciąż mieszając – gdy przesolę ryż ta metoda zawsze się sprawdza:]) Pozdrawiam ciepło!
Hahaha! Ubawiłam się! ;)) Bo risotto było za słone- i wszystko jasne! ;)
Swoją drogą szwardzaldzka i szparagi to połączenie w dechę.
A tamto wino – ja przeznaczam do deseru ;)
buziak
Zapraszam Cię do mnie na bloga do konkursu, w którym do wygrania super piekarnik https://gotowaniecieszy.blox.pl/2011/05/Konkurs-z-firma-Amica.html
Pozdrawiam ciepło i życzę miłego dnia :)