Wczoraj wspominałam o pewnej zupie-kremie.
Zupie kremie z kalarepki.
Robionej w niestandardowych warunkach, a raczej godzinach.
Dokładniej- o 5 rano, przed Food Blogger Fest.
No cóż, brak czas i różne zachcianki powodują takie zdarzenia.
Zupa-krem z kalarepki na śniadanie? Czemu nie!
A kremik polecam, niekoniecznie na śniadanie, wiem nie każdemu pasuje, ale na lunch czy obiad sprawdzi się idealnie. Sycący, ale dietetyczny! Szybka zupa na obiad jak znalazł.
Taki pozytywnie nastrajający, wiosennie zielony.
I kalarepkowy!
Lubicie kalarepkę?
Bo ja bardzo!
Zupa krem z kalarepki i zielonego groszku
2 porcje
- średniej wielkości kalarepka- obrana
- ½ szklanki zielonego groszku
- ząbek czosnku
- mała cebulka
- 500 ml bulionu warzywnego
- szczypta soli i pieprzu
- 1/2 szklanki mleka
- garść mięty
- 2 łyżki śmietany lub jogurtu
- masło
W rondelku na maśle zeszklić obraną i posiekaną cebulę. Dodać zmiażdżony ząbek czosnku i jeszcze kilka chwil podsmażyć, po czym dodać pokrojoną w kostkę kalarepkę. Zalać bulionem i gotować aż kalarepka będzie miękka- możliwa do zmiksowania blenderem. Dodać groszek i zdjąć z ognia. Zostawić pod przykryciem na kilka minut. W tym czasie posiekać miętę i dodać do bulionu z warzywami. Dodać mleko i wszystko dokładnie zmiksować na krem.
Krem przelać na talerze i ozdobić kapką śmietany lub jogurtu naturalnego.
25 Responses
Jakie pyszności i jak pięknie podane!
a dziękuję dziękuję :)
Pięknie wygląda w tej filiżance;-)
fajna filiżanka no nie? ;)
ale piekny kolor :)
groszek podbarwił kalarepkę :)
Piękna – ale pora dla mnie nie do zaakceptowania:)
oj tam oj tam ;)
cudowna bulionówka!
a młode kalarepki..ach! najlepsze są surowe, takie prosto z ogródka ;]
O,jaki fajny! Ja bardzo lubię kalarepkę, a kremu z niej nie jadłam. Ślicznie i smacznie wygląda Agatko.
Usciski:*
Karmel-itko to raczej filiżanka, ale w roli bulionówki sprawdza się doskonale :)
Majanko to też mój pierwszy raz z kalarepką w formie zupnej :)
Pycha ! Wyglada apetycznie i szybkie do zrobienia. Dziekuje ze dodalas ja do mojej akcji.
Pozdrawiam
hany cieszę się, ze się podoba :) naprawdę polecam :)
nie widziałam jeszcze kalarepki, ale zupa z niej to świetny pomysł!
Grażynko kalarepka dostępna dłużej niż szparagi, serio. Polecam zupkę, delikatna bardzo ale smaczna :)
Kalarepę lubię bardzo, a zupa wygląda zachęcająco! Muszę wypróbować Twój przepis!
też lubie kalarepkę, mam nadzieję że dziś uda mi się ją kupić na targu :)
UWIELBIAM TAKIE LEKKIE ZUPY Z WARZYW. dORZUCAM DO NICH ZAZWYCZAJ JAKIEŚ ZIARNO – QUINOA, ORKISZ, DZIKI RYŻ…, ZWŁASZCZA, ZE U NAS TO JEDYNY GŁÓWNY I CIEPŁY POSIŁEK. pRÓBOWAŁAŚ DODAWAĆ LIŚCIE KALAREPY, JESLI NIE TO POLECAM, ZMIKSOWANE DODAJĄ ZIELONEGO KOLORU, A PRZY OKAZJI DORZUCAJĄ SWOJE 3 GROSZE DO SMAKU, ŻE NIE WSPOMNĘ O DOŁADOWANIU ZUPY BŁONNIKIEM PRZY MINIMALNEJ ILOŚCI KALORII. pOZDR.
Kingo kurcze, u nas sprzedają kalarepki bez liści :((( buuu muszę poszukać z liśćmi!
Z kalarepki jeszcze nie jadłam. Oj kusisz, kusisz :-)
Asiu, może i kuszę, ale kuszę smacznym i zdrowym :) :*
Pysznie wygląda ! Akurat dziś na targu kupiłam kalarepkę, zrobię sobie, a co :)
Grażynko smacznego :*
Zupa i soczyste kolory. Bardzo ładnie! :)
a jak smacznie :P