Czasem znajomi mnie pytają „ jak ugotować zupę ?”. Wówczas mam problem, bo zwykle pytają jak ugotować tradycyjne zupy typu rosół, zupa pomidorowa czy ogórkowa. Ja takie zupy rzadko gotuję, zdecydowanie bardziej lubię zupy kremy.
Moim faworytem jest zupa krem z zielonych szparagów lub z pieczonej dyni. Tym razem jednak postanowiłam zaszaleć i wykorzystać kalafior, który spoczywał w mojej lodówce. Przypomniał mi się makaron z kremem z kalafiora i pieczonego czosnku i postanowiłam powtórzyć to połączenie jeszcze raz, ale teraz formie zupy kremu.
Krem wyszedł pyszny, gęsty jak to krem, sycący, ale lekki. Taki w sam raz na wieczór, gdy jest już trochę chłodniej, a my mamy ochotę na prostą zupę na kolacje.
Zupa krem z kalafiora z pieczonym czosnkiem
3 porcje
- 500 g różyczek kalafiora
- 1 cebula
- 300 ml bulionu warzywnego
- 200ml mleka
- starty wędzony oscypek
- świeżo zmielony czarny pieprz
- sól
- oliwa
- szczypiorek do dekoracji
pieczony czosnek
- główka czosnku
- łyżeczka oliwy
- szczypta soli
Czosnek układamy na kawałki folii aluminiowej, ścinamy wierzchołek i polewamy oliwą oraz posypujemy szczyptą soli. Całość zawijamy w folię i pieczemy ok. 25 minut w 180 stopniach Celsjusza.
Cebulę obierz i pokrój w drobną kostkę. W garnku o grubym dnie rozgrzej oliwę i zeszklij cebulę. Wrzuć różyczki kalafiora i zalej gorącym bulionem. Dopraw szczyptą soli i pieprzu i gotuj aż kalafior będzie miękki (ok. 15 minut). Dolej mleko i pogotuj jeszcze ok. 5 minut. Zdejmij z ognia do przestygnięcia.
Do garnka wyciśnij upieczony czosnek, dodaj ser i wszystko zmiksuj blenderem na gładki krem. Dopraw do smaku solą i pieprzem.
Podgrzej i przelej do miseczek. Podawaj udekorowane szczypiorkiem.