Od czasu, gdy Liska zaprezentowała na swoim blogu przepis na chleb orkiszowy i pokazała piękne zdjęcia owego wypieku, ciągle o nim myślałam. Czaiłam się jak głupia, by go w końcu upiec.
Często brałam sklepie mąkę orkiszową do łapek, ale odstraszała mnie cena. Później jak sobie wytłumaczyłam, że raz się żyje i trza wszystkiego spróbować pojawiły się kolejne przeciwności, przez które ni mogłam go upiec.
A to mi się nie chciało, a to brałam udział w weekendowej piekarni, a to a to.
Gdy Tilia go upiekła i ponownie zobaczyłam jego śliczny wygląd, powiedziałam dośc, robię! No, ale wtedy miałam odwyk od chleba (przejadłam się, kiedyś w ogóle nie jadłam chleba), ale w końcu nadeszła pora na jego upieczenie.
Dwa dni temu wyciągnęłam Kwasiora z lodówki, dałam mu żryć i przygotowałam zaczyn, który odpoczywał sobie ok. 16 godzin, a później już tylko wyrabianie ciasta i pieczenie :)
Przyznam, ze mile się zaskoczyłam. Chleb mi bardzo smakował, chyba najbardziej ze wszystkich, które piekłam (no dobra, lepszy był chleb Petera ;) ). No i ciasto super się wyrabiało, takie właśnie lubię. Lekko klejące, ale bez przesady, takie akurat.
Lekko zmodyfikowałam przepis, dodając 50 g mąki pszennej razowej, gdyż nie starczyło mi orkiszowej, ale myślę, że nie wpłynęło to na smak. Piekłam tez w keksówce, bo tak jak wiele osób, taki kształt chleba wolę, łatwiej się kroi :)
Myślę, że jeszcze kiedyś wygrzebię z portfela te kilka złotych by go upiec ponownie :)
Chleb orkiszowy z miodem za Liską
Zaczyn:
50 g zakwasu żytniego
75 g mąki orkiszowej (użyłam mąki typ 700, jasnej)
100 g wody
Odstawić na 12-24 h
Następnie dodać:
275 g wody
30 g miodu
500 g mąki orkiszowej (użyłam mąki typ 700, jasnej)
1 łyżeczka drożdży suszonych instant
1,5 łyżeczki (10 g) soli morskiej
Składniki zaczynu wymieszać ze składnikami na ciasto. Można zagniatać ręcznie (10-15 minut)lub mikserem (6-7 minut). Zagniatamy do czasu, aż ciasto będzie gładkie.
Miskę przykrywamy przezroczystą folią i odstawiamy do fermentacji na ok. 2 godziny. Ciasto powinno podwoić swoją objętość – od tego uzależniamy czas fermentacji. Zdarza się, że trwa ona krócej, innym razem – dłużej, do 3 godzin.
Keksówkę o długości 25 cm smarujemy olejem i wysypujemy otrębami (żytnimi lub orkiszowymi). Przekładamy do niej wyrośnięte ciasto i ponownie przykrywamy folią lub ściereczką.
(Można też zamiast pieczenia w keksówce, uformować okrągły bochenek i przełożyć go do wyrośnięcia do koszyczka wysypanego mąką.)
Odstawiamy do wyrośnięcia na 1-1,5 godziny. Ciasto powinno wypełnić całą formę.
Piekarnik nagrzewamy do 230 st C.
Wstawiamy chleb. Po 10 minutach zmniejszamy do 200 st C i dopiekamy kolejne 30 minut.
Będzie upieczony, gdy popukany od spodu wydaje głuchy odgłos.
Po upieczeniu chleb wyjmujemy i przed krojeniem pozwalamy mu zupełnie ostygnąć.
18 Responses
Śliczny :))) Gratuluję kolejnego zakwasowca :) A do tego tak zdrowy :)))
Pięknie się rozkręcasz w pieczeniu chlebków moja Droga :))) Ja też połknęłam tego bakcyla już nieuleczalnie :) Pomimo, że wczoraj koszmarnie żle się czułam dziś o 8.00 zwlokłam się z łóżeczka żeby wyrobić ciasto na chleb :) Niedługo będzie pane pugliese od Eli (i od Tatter) :)
A w weekend pieczesz w Weekendowej Piekarni? Ja pewnie już w czwartek zacznę, by upiec go w piątek :)
Buziaki i miłego dzionka :***
Agatko, chlebek wyszedł Ci pięknie! Widzę, że już super piekareczka z Ciebie! :)
Pozdrawiam:)
Śliczny chlebek Ci wyszedł! Ja ciągle pracuję nad zakwasem – jakoś nie chce mi wyjść :(
Brawo, brawo, brawo! Naprawdę piękny bochen orkiszowy :-)
Ale piękny! Idealna struktura ciasta. hmmm… na orkiszowej jeszcze nic nie piekłam, muszę spróbować. :)
Mi
Tiliuś mnie tez ten pane pugliese zaciekawił, a w weekendowej chyba nie bo nie wiem dokładnie jakie mąki, a poza tym jadę do „dziury” i nie zdąże zjeść, a chcę im zawieźć ten orkiszowy (jeszcze raz upiec), bo orkisz dobry dla cukrzyków a dziadek cukrzyk i czytał o orkiszu ;)
dziękuje dziewczyny
ganiu jak będziesz w pobliżu Piernikowa to wpadnij podzielę sie zakwasem :)
Mi polecam, naprawdę chleb wart swej ceny, notabene ponad 5 zł ;)
Chętnie bym owy zrobiła,ale przeraża mnie ten zaczyn:)
http://www.waniliowachmurka.blox.pl-zapraszam do mnie na muffinki z czekoladą:)
Pozdrówka
no do tego zaczynu trzeba mieć zakwas niestety :(
Piekny! ja tez – po dluuugiej przerwie – znow zaczynam piec :)
No No, fantastyczny! A mi jakoś czasowo się nie chce w ogóle piec….
Beo życzę powodzenia :*
Zemfi ty leniu niewierny ;p teraz masz albi abycleniuchować w domu ;)
Warto było się poczaić, bo chleb wyszedł Ci rewelacyjnie! Pokłony dla uzdonionej Pani Piekarki :)
Agatko, wszystkiego najwspanialszego, najradośniejszego i najsmaczniejszego z okazji imienin :)
Buziaczki na dobry dzionek :***
no i wypaplała ;)
dziękuje kochana, naprawdę
Imieninki? :) No to sto lat, sto lat, niech żyje żyje nam!!! :) Całuję serdecznie i świątecznie :)
A pewnie, że mam alibi! ;)P
Bardzo ładny chlebek Aga, :) może i ja się skuszę, akurat mąkę mam, a od dawna już tam na półce stoi i się kurzy. ;)
Ja pieke chleb orkiszowy na drozdzach, z maki razowej – nie ma chyba latwiejszego i szybszego przepisu… Pozwole sobie podzielic sie nim z Wami