salatka wiosenna

Sałatka ziemniaczana z rzodkiewką

Tak ciągle piszę, gęsto i często dodaję rzeżuchę to tu to tam. Pora ją zaprezentować, żeby nie było, że jej nie mam i w photoshopie na zdjęcia wrzucam ;)
Rzeżucha jest, rośnie i ma się dobrze, bo żółty kurczak czy to kaczka ją pilnuje. Oj tak pilnuje, że czasem mam problem aby trochę jej urwać i zjeść.
Czasami sie zastanawiam kto rządzi w tym domu…ja czy kaczka?

rzezucha

Ale twarda jestem, nie daję się no nie ;) I dlatego dziś rzeżucha wystąpi w sałace ziemniacznej , niezwykle wiosenne, apetycznej (po gryczanej papie wypadałoby ;) ) i smacznej. Idealnej zarówno na lekką kolację jak i na wielkanocne śniadanie :) Oczywiście z kaczką należy się podzielić :)

Sałatka ziemniaczana

 

A kto mnie zainspirował do zrobienia tej sałatki? Casia!

Sałatka ziemniaczana na ciepło
1 porcja, przepis za Casią (moje zmiany w nawiasie)

  • 500 g młodych ziemniaków (200 g, nie młode ;) )
  • 1 pęczek rzodkiewek (kilka łepków)
  • 1/3 pęczka szczypiorku
  • 150 g sera feta (50g)
  • 150 g jogurtu greckiego (dałam zwykły)
  • rzeżucha
  • sól i pieprz.

Ziemniaki myjemy, oskrobujemy ze skórki i gotujemy do miękkości w osolonej wodzie. Fetę kroimy w niedużą kostkę, rzodkiewki w cienkie plasterki, a szczypiorek i rzeżuchę siekamy.
Ugotowane ziemniaki odcedzamy, odparowujemy i mieszamy z jogurtem. Dodajemy fetę i plasterki rzodkiewek oraz rzeżuchę. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem, a po wierzchu hojnie posypujemy szczypiorkiem.

Kuchnia Wielkanocna 22.III. - 25.IV.2009

Podziel się
Facebook
Pinterest
Powiadom znajomego

24 Responses

  1. U nas Irena wpadła w szał rzeżuchowy;-) Jeszcze nigdy tyle jej nie wysiała co w tym roku. Sałatka jest nam znana tyle, że u nas feta była rozpuszczana z małą ilością oliwy, więc tworzyła pyszny ciepły sos. Pozdrawiam;-)

  2. Casiu dziękuje :* mam nadzieję, że śniłaś o miłych rzeczach :)

    Oczko nie da się

    Grumko ciekawa ta wsza wersja :)

    Tilia no bo taka prawda ;)

    Poleczko a pewnie, sam niech działa :)

    Notme podlewa, ale mam nadzieję że tylko i wyłącznie zwykłą wodą ;)

  3. Ja o nieudanych nalesnikach…
    Czy myslisz ze bedziesz probowac raz jeszcze? czy raczej nie?

    A, i czy dlugo ciasto stalo w chlodnym miejscu przed smazeniem? czy nie nalewalas zbyt grugej warstwy? Sama nie wiem co Ci jeszcze doradzic :(

Dodaj komentarz