Już mamy drugą połowę maja, a ja jeszcze żadnego śniadania nie przygotowałam w ramach kulinarnej akcji u Mico!
Toż to skandal, większy od tego no, wiecie ;)
Postanowiłam się poprawić i jakąś ciepłą strawę sprawić.
O jajkach nawet nie pomyślałam, bo toć moje jajka w żaden sposób nie dorównają jajkom Mico. I proszę tu bez żadnych skojarzeń, bo publikuję to przed 22 drugą :)
Zatem jak już wiemy czemu za jajka się nie brałam, to wyjaśnię genezę mojego dzisiejszego śniadania :)
Chciałam coś na ciepło, coś szybkiego i smacznego. Lekko słodkiego, ale nie przesłodzonego. Coś półstałego ;) Padło na mannę. Ale po namyśle stwierdziłam, że mannę na blogu już publikowałam w wersji halawy, kremowa i w postaci kostki.
Ale, że jestem uparta jak pewne zwierzę i jak mam na coś ochotę to robię (prawie) wszystko by to mieć, postanowiłam wymyślić kolejną wersję. Chyba nawet zdrowszą od pozostałych, ba, na pewno zdrowszą, bo Panna Manna wystąpiła w równych proporcjach z Panem Amarantusem. A w roli przyzwoitek wystąpiła Pani Suszona Morela i Panny Migdalińskie :) Co by dodać trochę pikanterii, znaczy się tego no, smaku, posoliłam i pocukrzyłam odrobinę. I wyszło pysznie!
Manna z amarantusem i suszonymi morelami
1 porcja
30 g kaszy manny
30 g ziarna amarantusa
mleko – ok. 300 ml
2 suszone morele drobno pokrojone
łyżeczka brązowego cukru lub miodu
szczypta soli do smaku
do ozdoby: kilka malin (u mnie mrożone) i łyżeczka prażonych płatków migdałowych
W garnuszku zagotować wodę (3 krotna objętość ziarna) i wsypać amarantus. Po ok. 15 min, gdy wchłonie płyn odstawić. W drugim garnuszku zagrzać mleko, dodać ugotowany amarantus i ciągle mieszając wsypać kaszę mannę, morele, cukier i szczyptę soli. Można dodać więcej mleka, w zależności jaką konsystencję chcemy otrzymać. Gotową mannę przelać do miseczki, posypać płatkami i przystroić malinami. Jeść na ciepło.
27 Responses
no skandal :DDD mi twój skandal bardzo się podoba i jutro sobie na śniadanie zrobię kaszkę mannę z amarantusem , a co też chcę mieć skandal :DDD
wygląda tak pysznie, że mogłabym ją jeść dzień i noc!
Muszę koniecznie zrobić takie śniadanie mojemu synowi przed szkołą. Uwielbia takie danka, no i samo zdrowie.
Ha, moja duże dzieci nadal uwielbiają kaszkę mannę… Muszę im taką zrobić :)
Pyszne to Twoje śniadanie Agatko! Uwielbiam kaszkę mannę i taką bardzo chętnie bym zjadła:))
Fajny pomysł:))
Pozdrawiam:)
Nigdy nie próbowałam amarantusa.
Teraz jestem na etapie owsianki.
Fajnie że przypomniałaś mi o tej akcji, bo nawet mam na nią przygotowane zdjęcia, tylko jeszcze muszę wproawdzić na bloga:)
Mam w domu amarantusa, może się wreszcie na coś przyda. Ale dla mnie kaszka musi być bez cukru, na słodko jest mdła
ale Ci dobrze.. dla mnie takie śniadanie przygotowane o poranku to prawdziwa rozpusta. pysznie!
Z tymi jajami, to żeś przesadziła. A one nawet smażone nie były ;))
Weź mi zrób kaszę, jak się pojawię, z soczkiem najlepiej i koniecznie na słodko. Tymczasem ja czekam na wypłatę ;))))
Aga, zapraszam Cię do zabawy – zajrzyj proszę do mnie :
https://oswajamy-kuchenke-mikrofalowa.bloog.pl/id,5947147,title,Zabawa-w-zdjecia,index.html
hmm… kiedyś miałam w szafce amarantusa i być może nadal go mam. Moja mama kiedyś go kupiła, a ja nie interesowałam się nim zbytnio ;) może jednak pora ;)
jak ja dawno nie jadłam manny, jutro robię na śniadanie, ni ma bata!
Własnie uswiadomiłam sobie że zostało juz niewiele czasu to konca tej akcji. Ja tez musze się wziąć ostro do roboty ;)
Kasze manną to ja baaaardzo lubie ;)
Uwielbiam amarantusa. Mój rekordzik to: jedzony na sucho ;)
Śniadanko prima sort :)
Kaszę mannę uwielbiam już od dzieciństwa. Mogę jeść ją na okrągło. Natomiast amarantusa niestety nigdy nie miałem okazji jeść, trzeba to nadrobić.
Wiem, co jutro na deser będzie :)
na myśl o kaszce prosto z dziecinnych lat dostaję dreszczy i gęsiej skórki, ale malinki bym wyjadła :)
wszystkie :)
Alu i jak ten skandal smakował?:>
My ja też :)
Lo ja też uwielbiam
Grażynko bo prawdziwe duże dzieci ją uwielbiają :)
Majanko to zapraszam, ale jak woda opadnie ;)
Atria sprawdzę czy wprowadziłaś ;)
Asiejko dla mnie tez, tyle że nie o poranku ;)
Zemfi już robię, przybywaj!
Grażynko luknę :)
Mirabelko pora pora, nigdy nie jest za późno
Viri i jak?
Moniko wow, jak to na sucho co? Zapodaj kilka przepisów z nim:)
Michaniu smakowało?
a no miałam mannę, tylko taką prostą mleko, manna, czeeekolada (;
Peggy to ty bierz malinki a ja resztę ;)
Viri no ale też fajnie i smacznie no nie?
Ze tez przegapilam ta kaszke, ale to brzmi wysmienicie, lepiej niz owsianka, ale mi zorobilas smaka (powaznie mowie!!) buziak aga-aa :*
no ja sama sobie robię smaka jak o niej myslę i robię ją prawie codziennie pycha!
dobre to z tym smakiem :-))
smaczek najważniejszy ;)
a jasne, bez smaczku jesc nei jest latwo :D
ja to ostatnio mam smaczka na cos bardziej grrrr niż manna ;)
ja tam na manne zawsze :D
no ja mam na coś zupełnie innego teraz ochote :P