Chwalić się nie lubię. No dobra czasem lubię i chwalę się jak tylko nadarzy się okazja.
Teraz nadarzyły się aż dwie okazje. Pierwsza z nich to artykuł o dwóch zwariowanych makaroniarach w serwisie ugotuj to!
Drugi powód do chwalenia to kolejne papierki w mojej „naukowej karierze” ;), kolejny dyplom, kolejny certyfikat, kolejne pomyślnie ukończone studia. Oczywiście ze średnią 5.0 rzecz jasna ;)
Szkoda tylko, że to określenie „ wyższe podyplomowe” obecnie prawie nic nie znaczy, ale ja tam znalazłam jego pewne plusiki, które nie omieszkałam wykorzystać :)))
Ponadto Grażynka wytypowała mnie w pewnej blogowej zabawie, która polega na zaprezentowaniu 10 zdjęcia na swoim blogu. No cóż, moje perfekcjonizmem nie grzeszy ;)
Ja za to typuję:
– Zawszepolkę
– Wegetariankę
– Majanę :)
A moje 10 zdjęcie to oczywiście makaron:
A w ramach świętowania zaproponuję mieszankę moich ulubionych produktów, czyli makaronu i quinoa, czyli komosy ryżowej. Wymieszane dokładnie i połączone z suszonymi pomidorami, przyprawione oregano, bazylią i czosnkiem. Pieprznięte też trochę :) Smaczne i szybkie, sycące i wymyślone na poczekaniu, związane z moim brakiem zdecydowania. Nie wiedziałam na co mam ochotę, na makaron czy na quinoa… ;)
Quinoa i orzo z suszonymi pomidorami i bazylią
1 porcja
30 g quinoa
30 g makaronu orzo
kilka suszonych pomidorów, pokrojonych w mniejsze kawałki
posiekana bazylia, najlepiej świeża, u mnie niestety suszona
odrobina oregano
ząbek czosnku
pieprz czarny
dojrzały pomidor, pokrojony w kostkę
bulion
Do rozgrzanego garnuszka wrzucić makaron i quinoa i podprażać, aż zbrązowieją i zaczną wydzielać przyjemny aromat. Następnie wrzucić zmiażdżony ząbek czosnku, suszone pomidory i po kilkunastu sekundach zalać wszystko bulionem. Gotować na małym ogniu, pod przykryciem ok. 15-20 minut. Gdy makaron i „kasza” będą jędrne, ściągnąć z ognia i odcedzić (o ile nie wchłonęły całego bulionu- ja daję zawsze na oko bulion i u mnie zawsze znika ;) ). Dodać bazylię, pomidora, doprawić pieprzem i dokładnie wymieszać. Podawać gorące.
36 Responses
ale tu radośnie
uściskuję Cię mocno, najmocniej
gratuluję
smacznego świętowania życzę
Widziałam, widziałam, widziałam !:))))
gratuluje serdecznie !:)))
Świetnie wypadłyście Dziewczyny:))
I dziękuję, tak mi się miło zrobiło :****
Ps. A w tę zabawę chyba bede musiała zagrać w końcu, bo to już drugie wyróznienie me ;))
a dziękuje :)
gratulacje! pysznie tu u Ciebie :)
Majanko no graj graj
Paula :)
Chwalipięta, chwalipięta ;)
Moje gratulacje :)
I jakby nie patrzeć, to kolejny punkt w CV jest. Ja tam tylko dlatego robie podyplomówki ;)
hehe, ja szukam kolejnej ;p
gratulacje :)
dzięki dzięki
i ja tez już czytałam….gratulacje..;)
i ja też już czytałam i też gratuluję :)
Graciochy raz jeszcze za tę pionę, to teraz będziesz pachnieć na kilometr ha ha! ;)
A co tutaj makaron robi?! ;)PPPP
Czytałam, czytałam ! Fajnie opowiadałyście !
Zdjęcie fajne a makaronik z quinoa też niekiepski :)
Zemfi 3 piony! jo, chanel allure na mnie czeka ;)
dzięki dziewczyny
Dobrze, że nie poziomy ;P
w poziomie ostatnio rzadko występuje ;P
zwłaszcza przed publiką ;)
Akurat! Takie bajki to nie dla mnie ;P
o ja uwielbiam chanel… każdą, allure tyż ;)
ja tylko allure :) za nią oddałabym się bez krzyku ;p
A tak zazwyczaj, to…. z krzykiem? ;)P
i to jakim ;)
Ludzie, jakie cuda, quinoa i orzo! ;))) A ja mam paczkę quinoi! Od Lo! :)
o! to zarzucaj przepisem :)
Bardzo mi się ta Twoja mieszanka podoba:)
A wywiadu gratuluje:)
Podwojne gratulacje. Za wywiad i dyplom :) Czasami nawet nie wiadomo kiedy moze sie taki „papierek” przydac :)
Makaronik pysznie sie prezentuje. Az zaczynam zalowac, ze do tej pory jeszcze quinoa nie jadlam :)
Atinko dziękuje podwójnie :)
Majko oby się przydał i to szybko ;)
Aga, połączenie orzo z quinoa to świetny pomysł! Uwielbiam ryż z orzo i quinoa z innymi kaszami, ale na takie połączenie nie wpadłam.
Gratuluję wszystkich sukcesów :D
A w sprawie konopi – jeśli masz w Warszawie jakiegoś umyślnego, to przy okazji mogę przekazać. Może sama niedługo się wybierasz?
Ta manna z amarantusem też bardzo fajna – to moje smaki :)
cieszę, że ci się podoba i dziękuje za gratki ;)
@ poszła :)
Gratuluję jeszcze raz wyróżnienia ;) Jak to zobaczyłam to aż się uśmiechnęłam i pomyślałam: „Ha, znam Agę ” :PP
Obiad też wspaniały, ale to wiesz – znasz moje gusta ;P
Zuziu za ten uśmiech to autograf masz gratis ;)
Gratulacje po raz kolejny:) Wywiad bombowy, aż chce się sięgnąć po makaroniku miseczkę:)
dziękuje :)
Gratulacje Agatako! Mysle, ze jakkolwiek to nie brzmi, to kolejny tytul bardziej pomaga niz szkodzi, nie? :-)
„30 g makaronu orzo” ze tez u Ciebie takie te nazwy skomplkowane ;-
Basiu jakie tam skomplikowane ;P