Tort – brzmi strasznie, dla wielu osób jego upieczenie to wyzwanie nie do podjęcia.
Dużo roboty, dużo niuansów, dużo momentów, gdy coś może nie wyjść.
Ale wierzcie mi wcale tak trudno nie jest, no dobra zajmuje dużo czasu, ale radość jaka jest gdy stawiamy go na stół rekompensuje wszystko.
Tydzień temu po raz drugi w życiu podjęłam wyzwanie zrobienia tortu. Za pierwszym razem wszystko robiłam sama- piekłam biszkopt, pierwszy raz ubijałam kremówkę. Tym razem trochę ułatwiłam sobie sprawę kupując gotowe spody biszkoptowe- brak czasu po prostu.
Początkowo zamówienie było na tort kajmakowy, ale potem preferencje się zmieniły- ma być coś lekkiego, tort, który nie za słodzi i będzie pasował do alkoholu.
Padło na tort cytrusowy, a ponieważ nie mogliśmy się zdecydować czy cytrynowy czy pomarańczowy, zrobiłam mieszany.
Podobno wyszedł pyszny, ale ja nie wiem, nie znam się ;)
Tort cytrynowo-pomarańczowy
wysoki
- 6 blatów biszkoptowych (ja użyłam gotowych)
krem cytrynowy
- 250ml (1 szkl.) mleka
- 1/3 szkl. soku z cytryny (około 2 cytryn)
- otarta skórka z 2 cytryn
- 2 kopiate łyżki mąki pszennej
- 2,5 kopiastych łyżek mąki ziemniaczanej
- 2 jajka
- 100g (ok.½ szkl.) cukru
- 160g miękkiego masła
krem pomarańczowy
- 500ml (2 szkl.) mleka
- 2/3 szkl. soku z pomarańczy (ok.2 pomarańcze)
- skórka otarta z 1-2 pomarańczy
- 4 kopiate łyżki mąki pszennej
- 5 kopiastych łyżek mąki ziemniaczanej
- 4 jajka
- 150g (ok.3/4 szkl.) cukru
- 370g miękkiego masła
Ponadto:
- dżem pomarańczowy (lub inny kwaśny- u mnie rabarbarowy)
- woda z sokiem z cytryny i wódką
- płatki migdałowe do ozdoby
Każdy z kremów musimy niestety przygotować osobno, co trochę wydłuża smak, ale dla efektu smakowego warto się poświęcić.
Najpierw przygotujemy krem cytrynowy.
Szklankę mleka miksujemy (najlepiej blenderem) z mąkami, jajkami i skórką cytrynową.
Druga szklankę mleka zagotowujemy z cukrem w garnuszku, a gdy zacznie wrzeć wlewamy mleko z jajkami i mąką, energicznie mieszając przez cały czas, aż powstanie gęsty budyń. Jeśli zrobią się grudki czy tzw. gluty budyniu potem można go zmiksować na aksamitną masę.
Odstawiamy do ostygnięcia.
Następnie budyń miksujemy z dodawanym porcjami sokiem z cytryny.
Masło ubijamy na puszystą masę, dodajemy partiami ostudzony budyń cytrynowy cały czas miksując na niewielkich obrotach.
Gotową masę odstawiamy w chłodne miejsce, np. do lodówki.
Krem pomarańczowy przygotowujemy w identyczny sposób, tylko ilości składników są większe.
Blat biszkoptowy nasączamy mieszanką soku z cytryny, wody i wódki (można pominąć) i smarujemy kremem cytrynowym. Kładziemy drugi blat, nasączamy go i smarujemy kremem pomarańczowym. Nakładamy kolejny blat, nasączamy go i smarujemy dżemem. Następne blaty również nasączamy i smarujemy na przemian kremem cytrynowym i pomarańczowym.
Boki i wierz tortu smarujemy pozostały kremem i posypujemy płatkami migdałowymi.
Pomysł na tort i krem pochodzi z tej strony
20 Responses
Był pyszny. Smaczny element urodzin. Dziękuję :*
a próbowałas chociaż? ;)
Zjadłam cały kawałek. Naprawdę był bardzo dobry!
to się cieszę :)
Wygląda elegancko! Ciekawa jestem środka ciasta, ale rozumiem, że tort był prezentem?
tak, był prezentem, nie mogłam go przekroić, ale na FB jest zdjęcie srodka :)
Wygląda wspaniale :) Krem cytrynowy, krem pomarańczowy – musiał być pyszny.
dziękuję :)
śliczny! lubię takie lekki torciki
dziękuję :)
Wygląda prześlicznie, taki wiosenny :)
miło to czytac :)
chce ten tort zrobic na Komunie wyglada super
tylko nie rozumiem dwie szkl.mleka czy jak do kremu cytrynowego? w skladnikach podana jest 1 szkl.mleka
Yvoli dziękuje za zwrócenie uwagi, zjadło mi 1 ) ;) w kemie cytrynowym jest 1 szklanka mleka, w kremie pomaranczowym 2 szklanki – podwójna porcja :)
jeszcze jedno,do kremu cytrynowego dodajemy tez sok z pomaranczy czy jak?
nie nie, teraz już wszystko się zgadza, tak to jest jak pisze się przepis w pociągu
dziekuje
przepis na krem skopiowany z moich wypieków…gotowe spody biszkoptowe? żenada
Znalazłam przypadkiem i zamierzam zrobić, ale na prostokątnym blacie i w formie kwadratowych ciastek (a’la kremówki) z kremem cytrynowym, przybrane sporym kleksem pomarańczowego kremu i ozdobą z czekolady. Jeśli się udadzą, na pewno podrzucę jakąś fotkę! ;)
czekam! i trzymam kciuki oczywiście :)))