Gdzie zjeść we Wrocławiu

Kulinarnym szlakiem – Wrocław

A dziś kilka moich ulubionych miejsc we Wrocławiu, czyli gdzie zjeść we Wrocławiu – bo jakbym mogła nie napisać o moich ulubionych restauracjach we Wrocławiu, przecież spędziłam tam tyle czasu.

Jak wiecie lub nie, w zeszłym roku przez 8,5 miesiąca mieszkałam w tym mieście. Przez ten czas miałam okazję poznać kilka miejsc w tym mieście, zjeść w kilku restauracjach czy knajpach, a także wytypować swoje ulubione. Miejsc gdzie można dobrze zjeść we Wrocławiu jest sporo, jednak opiszę te, za któymi naprawdę tęsknie.
Mam swoje specyficzne wymagania i stąd nawet cieszące się dobrą opinią knajpy nie trafiły na listę moich ulubionych. Zresztą to nie ma być lista w stylu: tu podobno można dobrze zjeść lub ludzie mówią, że tu można smacznie zjeść. To będzie moja subiektywna lista z moimi dziwacznymi wymaganiami, które zostały spełnione. Oczywiście dokładnie je nakreślę i wytłumaczę czemu ten lokal, czemu za nim tęsknie.

Gdzie zjeść we Wrocławiu

 

A tęsknie najbardziej za knajpką/bistro Zupa. Tak Zupa podbiła moje serce i kubki smakowe od pierwszej wizyty. Mam takie dziwne coś, że sama zup nie gotuję zbyt często, choć je lubię. Za to zawsze gdy mam możliwość zjedzenia na lunch/obiad/kolację zupy to właśnie zupę wybieram. I właśnie Zupa stwarzała mi taką możliwość za niewielkie pieniądze.
Lokal Zupa mieści się tuż przy rynku, jest malutki, urządzony w ekologicznym stylu. Urzekły mnie  w nim 3 rzeczy: wybór zup, który jest spory (każdy znajdzie coś dla siebie), cena, stosunkowo niska, obsługa – miła, uśmiechnięta mimo ciągłego ruchu i przygotowana na niezdecydowanych (można prosić o malutkie porcje w celu degustacji).
Menu zmienia się codziennie lub prawie codziennie i jest dostosowany do pory roku. W upalne dni moższe ożywić się chłodnikiem, jeśli jesteś na diecie bezglutenowej to zupa dla Ciebie się znajdzie, a jeśli jesteś fanem zup kremów to także o Tobie nie zapomniano. Gdyby Zupa była przy mojej pracy to złamałabym swoje postanowienie nie stołowania się na mieście jeśli mogę sobie coś odgrzać sama (mam taką możliwość w pracy). Zupo przybądź na Mokotów!

zupa wrocław

 

Kolejne miejsce to Soczewka – lokal który odkryłam pod koniec mojego pobytu we Wrocławiu. Soczewka położona jest w samym rynku i jest to „eksluzywna burgerownia”. Nie jest tu tanio, ale burgery jakie tu podają są warte grzechu! Mnie urzekł zwłaszcza jeden burger, choć w sumie to nie burger, bo z burgera to ma jedynie formę zachowaną. Zwany jest burgerem bezglutenowym i jest to kotlet z buraków (pysznie doprawionych) położony pomiędzy dwie ogromne pieczarki. Niby niec wielkiego, nic skomplikowanego, ale smak niesamowity.
Nie jest to zbyt fotogeniczne danie – wyobraź sobie buraczkowy placek wciśnięty pomiędzy dwie pomarszczone od podsmażania pieczarki – no nie ukrywajmy, ale ciężko z tego zrobić foodporn, choć nim jest.
Może kiedyś spróbuję odtworzyć to danie w domu, choć chyba wolę odwiedzić znów Soczewkę (kiedyś, przy okazji), bo wnętrze bardzo mi się spodobało, a obsługa też bardzo miła.

Soczewka Wrocław

 

Na śniadanie we Wrocławiu warto wybrać się do Giselle. Już sam wystrój tego miejsca prosi się by tu wejść. Pieczywo mają własne, a potrawy podają w taki sposób, że chce się na nie patrzeć i patrzeć i patrzeć i szkoda ich jeść! I co ważne dla mnie mają tu pyszną kawę w rozmiarze XL! Na śniadanie zjesz tu jajka w różnej postaci – zapiekane, w formie jajecznicy lub omleta, świeże croissanty z dżemami i kremami lub smażone tosty. Oprócz tego może zamówić przeróżne kanapki oraz słodkości – ciasta, babeczki i ciasteczka. Jest tu całkiem przestronnie, a to dla mnie bardzo ważne, nie lubię gdy ludzie prawie siedzą na sobie.

Giselle Wrocław

 

Na wykwintny obiad lub kolację polecam Nigdy nie zapomnę – bo nigdy nie zapomnisz tego miejsca. Wnętrze jest przemyślane w każdym detalu i jest po prostu urocze. Nie każdy lubi taki wystrój, ale naprawdę jest tu ślicznie i miło. Menu zmieniane jest co sezon, a kucharz sam kreuje potrawy, zapraszając gosci tu przed zmianą menu na degustację. Dania podane są tu jak w ekskluzywnej restauracji, porcji nie są duże, ale takie akurat by się najeść i nie przejeść.
Restauracja słynie z policzków wołowych, gdzie ja która jest bardzo wymagająca co do wołowiny, szczerze polecam to danie. Na deser weź fondant czekoladowy z pianką z mascarpone! Nie będziesz żałował!
Widać, że Nigdy nie Zapomnę jest tworzone z pasji do dobrego jedzenia i najlepszych składników!

Nigdy nie zapomnę Wrocław

 

Na drinka z kolei polecam Szajbę. Najśmieszniejsze jest to, że moja pierwsza wizyta w tym miejscu nie była udana, a ja nie chciałam już tu wracać. Głośno, tłoczno, dusznie. Czułam się tu bardzo źle. Jednak byłam wówczas tylko na kawie. Dopiero wyjście na drinka przekonało mnie do tego klubu. Mają tu najlepsze shoty jakie w życiu piłam (i chyba najbardziej zdradliwe). Nie wiem jak oni je robią, ale są tak smaczne, że nie pijesz ich na raz, a delektujesz się ich smakiem. Z tego co się zorientowałam dodają do nich mus z owoców, przez co są kwaskowate i nie czuć w nich wódki. Nie potrafię na nich oszczędzać i każda wizyta kończyła się sporym uszczupleniem portfela.

Szajba Wrocław

Zatem już wiesz gdzie zjeść we Wrocławiu, gdzie smacznie zjeść i się napić. Warto odwiedzić te miejsca.

#kurczakpoleca ! ;)

Podziel się
Facebook
Pinterest
Powiadom znajomego

14 Responses

  1. Fajnie opisane miejsca. Na pewno warte odwiedzenia. Nie byłem we wszystkich, więc dopisuje sobie do listy na przyszłość, gdy znowu zawitam do Wrocławia. Co niewątpliwie nastąpi, bo to miasto ma w sobie coś. Ze swojej strony mogę polecić jeszcze jedno miejsce. Restauracja Okrasa na Igielnej, zaraz koło Rynku (http://restauracjaokrasa.pl/mapa.html). Bardzo przyjemne miejsce, klimatyczne i dania również bardzo apetyczne.

  2. Też mam takie miejsca ulubione, te polecane nie zawsze są tak świetne jak się o nich mówi. Lubie zjeść np w Siesta Trattoria. Fajne menu, a myślę, że na kieszeń studencką raz na jakiś czas można się wybrać. Ja kilka razy byłam, mimo że zanim się tam przebiłam autobusem z Sołtysowic to trochę czasu minęło :)

  3. Polecam jeszcze odwiedzić Food Art Gallery na ul. Księcia Witolda, rewelacyjne potrawy, równie oryginalne co zdrowe i smaczne:) ciekawostką jest, że restauracja ta bierze udział w programie Menu bez Glutenu, a słynie także z organizowanych co miesiąc Spotkań z Sommelierem ;)

  4. z kolei pyszna romantyczna kolacja we dwoje według mnie tylko w OK wine Bar – świetne miejsce, fajne jedzenie i przepyszne winko o ile dobrze pamietam to z wzgórz trzebnickich.mega miejsce jak dla mnie

  5. Agata, a byłaś w restauracji Questa? Czy nie miałaś okazji albo przestraszyłaś się, bo jest w QHotelu? ;) Ja przyznam szczerze na początku podeszłam do niej sceptycznie, ale okazało się że zupełnie bezzasadnie. Eleganckie, jasne wnętrza, obsługa na wysokim poziomie, no i jedzenie…. Mistrz. Wcale niedrogo jak na „restaurację w hotelu” ;) Sprawdź kiedyś – jestem ciekawa Twojej opinii :) Pozdrawiam!

  6. Zgadzam się z poniższymi recenzjami . W ok Wine &bar można zjeść nie tylko przepyszne dania lunchowe ale również zjeść bardzo dobry deser , napić się kawy z przyjaciółką , bądź napić się dobrego wina

  7. Ja tutaj byłam i na romantycznej kolacji z mężem , a takze na kawie z mamą i siostra ;) idealne miejsce na spędzenie wolnego czasu . Pyszna beza szefowej . a co do win t mają bardzo dobre karty , które zmieniają się co 10 dni ’;)

Dodaj komentarz