Ostatnio zarzucam Was słodkościami.
Tak jakoś wyszło, że pomysłów mam co niemiara, okazji również, a i ochoty na pieczenie jakoś więcej.
Ale to wcale nie jest tak, że samymi słodkościami żyję, o nie.
Sama przecież, jak często podkreślam jestem bardziej wytrawna niż słodka, a słodkości które piekę, zwykle jedzą inni, ja zjadam naprawdę niewielki ich procent ;)
Zresztą, crumble, babeczki czy ciasteczka są na deser, a dżemy na śniadanie. Na obiad jadam inne rzeczy :)
Często gotuję więcej i albo mrożę albo kombinuję potem z resztkami. Tak było w przypadku tej sałatki. Zostało mi trochę pieczonego kurczaka i postanowiłam go wykorzystać w ramach kolejnego obiadu, ale inaczej podanego. Pomysł z sałatką napatoczył się sam, gdy sałata zaczęła domagać się zjedzenia jej (groziła, że wyjdzie z lodówki), a cukinia więdła z powodu braku zainteresowania jej osobą.
Zatem wzięłam ową smutną cukinię i uciekającą sałatę, wymieszałam z kawałkami kurczaka i suszonymi pomidorami. I tak właśnie powstał mój zdrowy, szybki i smaczny obiad :)
Taką sałatkę często robie w pracy, zabieram potrzebne składniki i szybko mieszam wszystko w pracy.
Sałatka z kurczakiem i suszonymi pomidorami
2 porcje
- mix ulubionych sałat (u mnie gotowy mix z roszponką)
- kilka suszonych pomidorów
- mała cukinia
- 2 kawałki upieczonego kurczaka (u mnie podudzia)
- jogurt naturalny
- ząbek czosnku
- pieprz, sól
- parmezan
Suszone pomidory pokrój w paseczki. Mięso pokrój w mniejsze kawałki.
Cukinię umyj, pokrój w plasterki i wrzuć do wrzącej wody na kilka minut- ma delikatnie zmięknąć.
W misce wymieszaj sałaty z pomidorami, cukinią i mięsem. Posyp szczyptą soli i pieprzu.
Całość polej sosem przygotowanym z jogurtu naturalnego i zmiażdżonego czosnku.
18 Responses
I w ten sposób smutna cukinia i uciekająca sałata dobrały się w niezłe towarzystwo ! Pycha :)
Byłam wczoraj w Toruniu i myślałam o Tobie siedząc nad Wisłą :)
Grażynko a wiesz, że ja wczoraj o Tobie też myślałam :***
fajny pomysł, a jaki smaczny
i zdrowy :)
Tak, tak pomysł na 6!
ściskam
M.
no to jemy! :)
i to jest to co lubię (tak, mam kurczaka od wczoraj… :D), ale raczej przymusowo na kolację, bo już widze prychającego mojego Łasucha jak zobaczy jako główny posiłek talerz z przeważającą ilością zieleni :D
na kolację jak najbardziej się nada, na pewno zdrowsza od kanapek :)
Uwielbiam takie sałatki właśnie taką porą – gdy jest ciepło
i ja!
Świetna sałatka! Idealna na wiosnę i lato:)
Pozdrowienia:)
a cieszę się, że Ci się podoba :)
Ach jak ja lubię takie sałatki :-)
ja też :)
Fajna zdrowa sałatka! Też ostatnio mam ochotę piec więcej niż zwykle:)
pieczone zdrowsze, a na pewno bardziej dietetyczne :)
Dziękuję za ciekawy przepis oraz udział w akcji :)
Z pozdrowieniami
Bacia
b-coldplate.blogspot.com
również dziękuję :)