Wszystko ma swój początek i koniec.
Dzień się zaczyna i dzień się kończy.
Zaczyna się też noc, i noc się też kończy.
>Zaczął się tydzień temu konkurs IKEA i wczoraj niestety się już skończył.
Musiałam podjąć trudną decyzję, wybrać zwycięzcę, a to nie było łatwe.
Ale jak mus to mus i chyba najprzytulniej byłoby mi w aranżacji Beci114.
Gratuluję zatem i proszę o kontakt na adres aga-aa[at]gazeta.pl (zamiast [at] to wrzucamy @). W mejlu proszę podaj, którą wybierasz dla siebie :)
A jako, że wszystko się kończy, skończyły się niestety pyszne ciasteczka ze słonecznikiem. Tragedia przeogromna, bo przerwa między ich początkiem a końcem była za krótka, zatem radzę zrobić podwójną porcję.
A ja idę sobie wyobrażać, że siedzę w pokoju zaprojektowanym przez Becię114 i jem owe ciasteczka :)
Ciasteczka owsiane ze słonecznikiem
- 1 szklanka (175g) mąki pszennej
- 1/3 szklanki (60g) mąki orkiszowej
- 200g miękkiego masła
- 1 szklanka płatków owsianych
- ¾ szklanki uprażonych ziaren słonecznika
- 110g cukru brązowego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
Masło zmiksować z cukrem. Dodać mąki, proszek do pieczenia, płatki owsiane i sól. Zagnieść miękkie ciasto.
Z ciasta formować kuleczki i zgniatać je w dłoni. Kłaść na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem.
Piec w 175 st.C. ok. 15-20min, aż będą jasno złote.
—
Wpis powstał we współpracy z firmą IKEA
10 Responses
Jakie pyszne ciasteczka :) Wymarzone do chrupania.
przepyszne :)
Poproszę kilka przez ekran :)
proszę :*
Cudne ciacha, wpadam na jedno:)
wreszcie!
pyszne ciacha, uwielbiam takie do porannej kawki:D
no własnie piję, ale ciasteczek nie mam :(
A ciasteczka wyszły kruche? Nigdy nie robiłam ciastek i w sumie kiedyś trzeba zacząć, ale boję się, że wyjdą twarde ;<
trochę twardawe, nie takie, że nie da się pogryźć, ale też nie łamiące się przy lekkim nacisku