„Jestem sobie mały miś, gruby miś,
znam się z dziećmi nie od dziś.
Jestem sobie mały miś, śmieszny miś,
znam się z dziećmi nie od dziś”*
>Pamiętacie Misia Uszatka?
Tak mi się skojarzyła ta piosenka, jak zaczęłam pisać notkę o kakaowych misiach.
Zresztą często ową piosenkę słyszę z różnych dziwnych względów ;)
Tak się zastanawiam, czy gdyby w obecnych czasach Miś Uszatek śpiewał „znam się z dziećmi nie od dziś” nie byłby podejrzany o jakieś okropne rzeczy… ;)
No nic, nie ma co się zastanawiać nad zwariowanym światem i Misiem Uszatkiem, lepiej skupić się na pysznych kakaowych miśkach. Kakaowych z malinami! I z białą czekoladą!
Nie dosyć, że urocze to bardzo smaczne :)
Jeśli nie masz foremek w kształcie miśków możesz spokojnie zrobić po prostu kakaowe babeczki z malinami – też będą smaczne, choć pewnie już nie tak urocze :)
Do wnętrza babeczek możesz dodać wiórki kokosowe lub kawałki ciemnej czekolady – mlecznej lub gorzkiej.
Kakaowe babeczki z malinami i białą czekoladą
wyszło ok. 12 kakaowych miśków/ 22 malutkich babeczek
- 100 g mąki pszennej
- 70g mąki pszennej razowej
- 90g cukru
- 4 łyżki kakao
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- ½ szklanki maślanki
- ¼ szklanki rozpuszczonego masła lub oleju
- jajko
- 1 szklanka malin- mogą być mrożone
- posiekana biała czekolada – ok. 50g
- tłuszcz do posmarowania foremek
W misce wymieszać suche składniki, czyli mąki, cukier, kakao, sól i proszek do pieczenia. Dodać mokre składniki i zmiksować, mogą pozostać małe grudki. Dodać maliny oraz białą czekoladę i wymieszać łyżką.
Foremki posmarować masłem lub olejem, nałożyć do nich ciasto (do ¾ wysokości foremek). Piec w temperaturze 190 st. C ok. 25 minut.
*tekstowo.pl
Na moim blogu znajdziesz więcej ciekawych przepisów z malinami – kliknij tu albo skorzystaj z wyszukiwarki :)
45 Responses
Świetne te misiaczki :-)
i bardzo smaczne :)
padłam!:) jakie kochane! dobrze, że synek w przedszkolu i nie widzi, bo juz bym je musiała robic;)
zrób, foremki można dostać w Flo, nie drogie, a ile radosci sprawiaja :)
wyszły Ci Lubisie, dzieci je uwielbiają
lepiej tego głosno nie mówić, bo jeszcze mnie do sądu podadzą ;)
ale słodziaki :) śliczne i pyszne na pewno :)
o tak, pyszne :)
Z pewnością byłby podejrzany:) Boskie miśki!
biedny Uszatek ;)
łał! jeden misiek idzie ze mną :)
bierz :) na zdrowie i smak :)
Do takich miśkowych wypieków nikt nie musi mnie długo namawiać :-)
Zapisuję do zrobienia, bo wyglądają obłędnie!
Pozdrawiam serdecznie!
cieszę się bardzo :)
genialne :D :D :D chętnie usiadłabym jak dzieciak i wszamała caaały talerz :D
pozdrawiam!
zielonakuchnia.blogspot.com
cieszę się, ze Ci się podobają :)
Aga, ale cudeńka ! Przypomniałaś mi, że i ja mam formę z misiem , muszę upiec coś podobnego :)
:)
Cudne misie. Nie jestem pewna, czy dzieci zdążyłyby skosztować, gdybym się dorwała do nich :)
no dla dzieci pewnie byś po jednym zostawiła ;)
Mają ładne guziczki
sama je robiłam ;)
Naprawdę są piękne!
Aleś się rozbujała z tymi ciasteczkami i babeczkami, cudownie! :)
Buziaki:*
a tu misie ;)
Misie czy babeczki, są piękne!:)
:)
Bomba :) Młody uwielbia petitki lubisie a to jest o niebo fajniejsze.
fajniejsze i smaczniejsze :)
Urocze te miśki :)
a dzieki dzięki :)
Obudziłaś we mnie prawdziwe dziecko! Chcę misia, już, teraz! Czekoladowego!!!
Cudne są!
Pozdrowienia:)
Misia dla Anny-Marii i to szybko!
są po prostu urocze:)
a dziękuję :)
Już wiem, co mi się dziś przyśni! Gdybym tylko nie była na diecie… ;)
jednego miśka każda dieta zniesie ;)
Słodziaki Ci się upiekły :)
A Misia Uszatka jako dziecko uwielbiałam – pewnie za jego swoistą melancholijność… :)
a dziękuję :) takie misie uszatko ;)
Wchodzę na bloga i widzę apetyczną sałatkę, ale pierwsze zdanie notki zaczęłam miśkami, szybko zjechałam na dół i się zakochałam :)
Są urocze, ale mam ochotę zrobić im krzywdę, odgryźć łapkę, pozbyć się głowy. Nie wiem czy to naturalna reakcja? :)
chyba tak, to normalna reakcja ;) ja od główki zaczynałam ;)
To ja poproszę takiego misia ;-)
a prosze :)
Jakie śliczne misie :-)
dzia :*
Oglądało się! :)