Spis treści
ToggleAmarantuski sezamowe czyli proste ciasteczka bezglutenowe, które praktycznie można zrobić już z 3 składników. Ja jednak lubię eksperymentować i dorzucać różne dodatki smakowe.
Jakiś czas temu zrobiłam amarantuski z wiesiołkiem, dziś pora na amarantuski sezamowe z siemieniem lnianym. Te proste ciasteczka z amarantusa (w sumie z popingu z amarantusa czyli dmuchanych ziarenek) są przepyszne i wcale nie piszę tego, bo tak wypada, ale dlatego że taka prawda. Niesamowicie chrupiące, delikatnie słodkie i urocze, jakby nie patrzeć :)
Gdy je zrobiłam i zaniosłam do pracy to zniknęły z talerzyka bardzo szybko, a ja byłam proszona o przepis. Planuję zrobić jeszcze inne wersje tych bezglutenowych ciasteczek – np. z wiórkami kokosowymi albo z ziarenkami kakaowca (ciekawe czy się nie roztopią w czasie pieczenia).
Jakie są zalety ciasteczek z amarantusa?
- amarantus jest bardzo zdrowy i mimo,że ciastka robimy z przetworzonego amarantusa, to trochę zdrowia w nich zostaje
- są bezglutenowe i nie obciążają żołądka
- można do nich dodać różne dodatki, np. siemię lniane, które też ma wiele cennych właściwości
- można je zrobić na słodko lub na słono, a nawet na ostro jeśli mamy taką ochotę
- fajnie chrupią, naprawdę aż przyjemnie je jeść (zresztą jedzenie jest bardzo przyjemne)
- jeśli zamiast miodu naturalnego, użyjemy syrop z agawy, melasę lub miód sztuczny to także weganie mogą je jeść
- robi się je naprawdę szybko
Jak wszystko, tak i amarantuski mają swoje wady, choć niewiele- ja naliczyłam tylko dwie: trzeba je szczelnie przechowywać, bo łatwo tracą chrupkość, ponadto nie tak prosto wyciąć równe kółeczka czy inne kształty – miód się lepi, jak to miód.
Przejdźmy wreszcie do przepisu :) Przepis na amarantuski z wiesiołkiem znajdziesz tutaj, natomiast dziś przepis na amarantuski sezamowe.
Amarantuski sezamowe z siemieniem lnianym
- 1 szklanka poppingu z amarantusa (u mnie wersja z melasą)
- 1,5 łyżki sezamu
- 1,5 łyżki ziarenek siemienia lnianego
- 2,5 łyżki miodu (lub w wersja wegańskiej miodu sztucznego/melasy)
W małej misce wymieszaj popping z amarantusa, sezam i siemię lniane.
Do rondelka wlej miód i doprowadź go do wrzenia, a gdy zacznie się pienić zdejmij go z ognia i wlej do miseczki z popingiem, sezamem i siemieniem.
Wszystko dokładnie wymieszaj, tak by ziarenka i popping były oblepione miodem.
Pomiędzy dwa arkusze pergaminu/papieru do pieczenia połóż część mieszanki ( a potem kolejną i kolejną) i rozwałkuj na grubość ok. 0,5-1 cm.
Wykrawaj kółeczka (lub potnij nożem na kawałki) i układaj na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piecz w temperaturze 160 st. C (grzanie góra dół) przez ok. 10-12 minut.
Ponieważ ciasteczka łatwo spalić więc zaglądaj do nich często w czasie pieczenia.
Amarantuski zaraz po upieczeniu są bardzo miękkie i łamliwe, twardnieją w miarę stygnięcia. Przechowuj je szczelnie zamknięte, aby nie straciły swojej chrupkości.
English version
Amaranth Cookies with Sesame Recipe
- 1 cup amaranth popping
- 1,5 tbsp sesame seeds
- 1,5 tbsp flax seeds
- 2,5 tbsp honey or melase
Combine amaranth popping, sesame seeds and flax seeds in small bowl.
Place the honey or melase in a small pot and heat up until it starts to bubble. Add it to the amaranth, sesame and flax seeds. Mix it thoroughly.
Place small part of the mixture between two baking paper sheets and roll it out to about 0,5-1 cm thick.
Cut into circles or squares (using cookies form or knife).
Line baking pan with wax paper and place in oven preheated to 160 C.
Bake for about 10-12 minutes or until you can see that they are lightly toasted.
Remove from oven and let it cool – when cool they are very crispy.
2 Responses
Bardzo fajne ciasteczka! :) Czy one nie kruszą się za bardzo?
kruszyć to nie bo nie ma tam co się kruszyć ;) (czepiam się słówek :P wiem ;)), ale fakt są bardzo delikatne i chrupiąc, łatwo się łamią