Ot, niby zwykła kasza.
A jednak niezwykła, bo…
No, bo co?
No, bo niezwykle zdrowa. To fakt stwierdzony.
No, bo niezwykle smaczna. Tego też ukryć się nie da.
A do tego warta grzechu. I to nie małego.
Szybka w przygotowaniu i otwarta na nowe smaki.
Smaki w postaci przeróżnych dodatków.
Dodatków w postaci warzyw, nabiału czy orzechów.
Zwykle jadana na słono, ale na słodko nie gorsza.
Ba! Powiem, a raczej skrobnę więcej. Sama w sobie, bez niczego lub ze zwykłym kefirem stanowi pyszne żarełko.
No i sycąca, a mnie ostatnio mało co syci. Mam jakiś wewnętrzny niedosyt wszystkiego, wewnętrzna pustkę czuję, ale gryczana, bo o niej to pisane, nawet mnie na jakiś czas potrafi nasycić.
Więc jak o tej kaszy można nie wspomnieć, zwłaszcza jeśli zajadam się nią ostatnio prawie codziennie.
Dziś w nowej wersji, znalezionej na innym blogu, trochę inna od oryginału, ale bardzo smaczna.
Tak smaczna, że już mi się marzy by ponownie się nią nasycić i cieszyć pychotkowym smakiem :)
Ot taka zwykła niezwykła panna gryczana :) A do tego kasza ;)
Kasza gryczana z orzechami
1 porcja
•60 g kaszy gryczanej
•10 g orzechów włoskich (można uprażyć)
•zielona pietruszka lub majeranek – obie wersje pyszne
•gałka muszkatołowa
•kawa (niekoniecznie, bez równie smaczna, ba, chyba nawet smaczniejsza ;) )
•kilka suszonych grzybków
•imbir
Kaszę uprażyć na patelni. Gdy poczujemy przyjemny aromat kaszy, lekko orzechowy, dodajemy gałkę muszkatołową i po 2 minutach zalewamy wrzątkiem. Wrzucamy kilka pokruszonych grzybków oraz łyżeczkę kawy (lub bez kawy) i gotujemy pod przykryciem (wody 2 razy wiecej niż kaszy) aż cała kasza wchłonie wodę. Zestawiamy z gazu, mieszamy z posiekanymi orzechami, pietruszka i mielonym imbirem i odstawiamy na 10 min.
Możemy tez gotować od razu z dodatkiem orzechów, będą wtedy mniej chrupiące, ale też bardzo smaczne.
Każda z proponowanych modyfikacji jest pyszna.
26 Responses
O,jak ja lubię kaszę gryczaną:)A propozycja z orzechami..super!
swietna propozycja,musze taka wyprobowac,a w takim polaczeniu jeszcze nie jadlam gryczanej kaszy :)
Bardzo lubię kaszę gryczaną ,a musze sie przyznać ,ze wieki jej nie jadłam. W takim połączeniu nie probowałam jeszcze. Trzeba spróbować. Zaprosisz na obiadek? ;))
Buźka na dobry dzien :**
Aga, fantastyczne! Dziś ja mam smaka na gryczaną i ją zrobię :-) Natomiast,czy mogłabyś dodać przepis do Kupalnocki? Pasuje jak ulał (imbir też ;))
Szarlotek polecam, bardzo smaczna
Gosiu polecam :)
Majanko jasne wpadaj, zapraszam na dziadkowe imieniny :) bedzie imprezka ;)
Mafilko serio? to już dodaje :)
Mrrrr :))) To moja ulubiona kasza :) W sumie jedyna jaka jem :D:D Moge podsunac Tobie swoje pudelko?? :D
Poleczko daj nawet dwa, dla Pięknego też coś się znajdzie :)
Zdecydowanie niezwykła :) Lubię ją od dziecka, nawet samą, po prostu ugotowaną z kawałkiem masła, rozpuszczającego się na jej powierzchni. A z sosem grzybowym to już zupełny odlot :) Muszę wypróbować też Twoją wersję z orzechami.
Nie pomyslalabym nawet, zeby kombinowac kasze z orzechami…A tu prosze, juz czuje ten zapach i smak…Musze koniecznie wyprobowac!
Bardzo lubię kaszę gryczaną ale bardzo rzadko ją robię i wtedy jest z jakimś sosem. Twoja propozycja, to coś bardzo innego i jednoczesnie bardzo interesującego. Wygląda pysznie!…:)
Komarko a wiesz, ze ja kiedyś nie znosiłam kaszy gryczanej! Co za zmiana, mówię ci. A z suszonymi grzybkami to już w ogóle obłęd, masz rację :)
Ewenko polecam :)
Aniu u mnie jest jeszcze jeden podobny przepis na kaszę, polecam z całego serca
ja jedyne traumatyczne przezycia z dziecinstwa mam wlasnie z ta kasza… ;)) wiec chyba dluugo nie sproboje, ale za to zrobilam sobie makaron z serkiem i truskawkami na sniadnaie i pylo pycha! :))
viridianka
toć to nasze zmory z dzieciństwa trzeba zwalczać i to jak najszybciej!
Bardzo lubię kasze gryczaną, dzięki za pomysł z orzechami. My lubimy posypaną twarogiem i kefirek do popicia:)
z orzechami????? hmmm najbardziej kocham WERSJE ZS SKWARKAMI I KEFIREM :p Ale pewna jestem ,ze i to pożarłabym w mig!! :)
Grażyno polecam :)
Nutko Ty wiesz, że u mnie zawsze niekonwencjonalnie ;)
Aga zdradziłaś makaron na rzecz kaszy? :)COś mi mówi, ze nie na długo. ;-)
A próbowałaś w wersji z kawą? Jak się komponowało smakowo?
Małgosiu czasem życie nas zmusza do różnych wyborów i zdrad ;)
z kawą próbowałam, była tak mocniejsza w smaku, smakowała tak jakby ją trochę za długo prazyła i się trochę spaliła ;) chyb a bez kawy bardziej mi smakowała ;)
To jest myśl! Z kawą! Wypróbuję organoleptycznie. Ja to najbardziej lubię gryczankę z tomatnym sosikiem i dzianymi, albo z przesmażoną cebulinką. No i jeszcze w gołąbkach z kapusty włoskiem z pieczarkami, które robi mi mamuska ma najdroższa :)
Btw – jakoś tak od razu pomyślałam o gryczance, na słowo kasz ;)))
a jak robisz oczko ten sosik?
O taaak!
Pyszotka,od dziecka uwielbiam,ale w wersji na słodko jeszcze nigdy nie jadłam:)
Olciaky ale to nie jest na słodko ;p
;))
https://historie-kuchenne.blog.onet.pl/1,DA2008-11-13,index.html
Super pomysł na podanie kaszy :)
O, to może być dobre, spróbuję jak zdobędę jakies orzechy włoskie:)
spróbuj spróbuj warto :)