Ale fajny wpis ;) wrocław okiem kogoś kto nie wytarł jego chodników od najmłodszych lat ;)
Trójkąt Grabiszyński? Serio? :D Zawsze był i owszem trójkąd ale skrzyżowaniu Kościuszki i Traugutta :) I tam faktycznie można było nie wyjść cało jakąś dekadę temu. Obecnie przeniosło się to w rejon śródmieścia.
Z tymi światłami, zwłacza przy akradach i renomie od lat jest prolem. Uparcie nikt nie chce z tym nic zrobić.
Natomiast w kwestii Galerii Handlowych. Mieszkasz akurat w rejonie w którym jest ich więcej. Carrefour, Dominikanska, Magnolia, idąc dalej Facotry i jeszcze Bielany. Ale jak jedzie się w drugą stronę to najpierw jest Grunwald a potem długo, długo i jeszcze długo nic i następuje Korona. Po prostu stężenie ich w tej części miasta równoważny ich braki w innych ;)
koło żylety światła też nie napawają optymizmem, rzadko przechodzę na nich na zielonym, bo po prostu można z nerwów paść ;)
a o trójkącie słyszałam od kilku osób ;)
Ale fajny wpis ;) wrocław okiem kogoś kto nie wytarł jego chodników od najmłodszych lat ;)
Trójkąt Grabiszyński? Serio? :D Zawsze był i owszem trójkąd ale skrzyżowaniu Kościuszki i Traugutta :) I tam faktycznie można było nie wyjść cało jakąś dekadę temu. Obecnie przeniosło się to w rejon śródmieścia.
Z tymi światłami, zwłacza przy akradach i renomie od lat jest prolem. Uparcie nikt nie chce z tym nic zrobić.
Natomiast w kwestii Galerii Handlowych. Mieszkasz akurat w rejonie w którym jest ich więcej. Carrefour, Dominikanska, Magnolia, idąc dalej Facotry i jeszcze Bielany. Ale jak jedzie się w drugą stronę to najpierw jest Grunwald a potem długo, długo i jeszcze długo nic i następuje Korona. Po prostu stężenie ich w tej części miasta równoważny ich braki w innych ;)
koło żylety światła też nie napawają optymizmem, rzadko przechodzę na nich na zielonym, bo po prostu można z nerwów paść ;)
a o trójkącie słyszałam od kilku osób ;)
Największy sentyment mam do Galerii Dominikańskiej :) Za to Pasażu Grunwaldzkiego nie trawię. Za duże toto dla mnie. Mongolii nie ufam, bo tam się ludziom sufity na głowę walą. Arkadia zawiewa jakimś takim PRL-owskim klimatem. W sumie GD też, ale tam chodziłam na siłownię, miałam przystojnego trenera i w ogóle kupiłam tam masę fajnych ciuchów :D
ja byłam wczoraj w GD i jakos nic mnie nie urzekło, Renomy nie lubię choć jestem w niej najcześciej- jakoś po drodze, w weekend do Magnolii się wybieram.
Ogólnie tęsknie za Wola Park ;)
Największy sentyment mam do Galerii Dominikańskiej :) Za to Pasażu Grunwaldzkiego nie trawię. Za duże toto dla mnie. Mongolii nie ufam, bo tam się ludziom sufity na głowę walą. Arkadia zawiewa jakimś takim PRL-owskim klimatem. W sumie GD też, ale tam chodziłam na siłownię, miałam przystojnego trenera i w ogóle kupiłam tam masę fajnych ciuchów :D
ja byłam wczoraj w GD i jakos nic mnie nie urzekło, Renomy nie lubię choć jestem w niej najcześciej- jakoś po drodze, w weekend do Magnolii się wybieram.
Ogólnie tęsknie za Wola Park ;)
ja TKMaxa nie lubię, nie potrafię się tam odnaleźć
Dla mnie Wrocław to całkiem nieznany ląd. Byłam tam tylko przejazdem udając się na wakacje do Karpacza, a poza tym nie miałam okazji poznać tego miasta. Będę obserwowała Twoje poznawanie miasta :) A tym Trójkątem to bym się w ogóle nie przejmowała, pewnie podobnie jak z niektórymi rejonami Warszawy – więcej historii i dopowiedzeń niż rzeczywistości :)
No chyba musimy się z T. rozejrzeć za jakimś tanim, przyzwoitym lokum – wskoczyć w busa lub pociąg (no może pociąg teraz niekoniecznie :P) i połazić trochę po mieście. :)
Za to pobyt w Londynie pozwolił mi docenić poszanowanie Polaków dla świateł w ogóle. Tam to nikt nie zwraca uwagi na to czy jest zielone czy czerwone, czy w ogóle nie działa :)
Dla mnie Wrocław to całkiem nieznany ląd. Byłam tam tylko przejazdem udając się na wakacje do Karpacza, a poza tym nie miałam okazji poznać tego miasta. Będę obserwowała Twoje poznawanie miasta :) A tym Trójkątem to bym się w ogóle nie przejmowała, pewnie podobnie jak z niektórymi rejonami Warszawy – więcej historii i dopowiedzeń niż rzeczywistości :)
No chyba musimy się z T. rozejrzeć za jakimś tanim, przyzwoitym lokum – wskoczyć w busa lub pociąg (no może pociąg teraz niekoniecznie :P) i połazić trochę po mieście. :)
Za to pobyt w Londynie pozwolił mi docenić poszanowanie Polaków dla świateł w ogóle. Tam to nikt nie zwraca uwagi na to czy jest zielone czy czerwone, czy w ogóle nie działa :)
Trójkąt grabiszyński? pierwsze słyszę :D Trójkąt jest w okolicach kościuszki :)
światła to faktycznie jakaś paranoja.
Ja z kin uwielbiam DCF.
A lody – tylko Tralalala :)
Trójkąt grabiszyński? pierwsze słyszę :D Trójkąt jest w okolicach kościuszki :)
światła to faktycznie jakaś paranoja.
Ja z kin uwielbiam DCF.
A lody – tylko Tralalala :)
o tym TG również słyszę pierwszy raz a okolice Pereca są mi znane od jakiś 6 lat – chociaż to w sumie bardziej Gajowice. Do tego żyletkowca mam przez podwórko. Nie wiem czy wiesz, ale po sąsiedzku mieszka pani Barbara ;-)
o tym TG również słyszę pierwszy raz a okolice Pereca są mi znane od jakiś 6 lat – chociaż to w sumie bardziej Gajowice. Do tego żyletkowca mam przez podwórko. Nie wiem czy wiesz, ale po sąsiedzku mieszka pani Barbara ;-)
40 Responses
Ale fajny wpis ;) wrocław okiem kogoś kto nie wytarł jego chodników od najmłodszych lat ;)
Trójkąt Grabiszyński? Serio? :D Zawsze był i owszem trójkąd ale skrzyżowaniu Kościuszki i Traugutta :) I tam faktycznie można było nie wyjść cało jakąś dekadę temu. Obecnie przeniosło się to w rejon śródmieścia.
Z tymi światłami, zwłacza przy akradach i renomie od lat jest prolem. Uparcie nikt nie chce z tym nic zrobić.
Natomiast w kwestii Galerii Handlowych. Mieszkasz akurat w rejonie w którym jest ich więcej. Carrefour, Dominikanska, Magnolia, idąc dalej Facotry i jeszcze Bielany. Ale jak jedzie się w drugą stronę to najpierw jest Grunwald a potem długo, długo i jeszcze długo nic i następuje Korona. Po prostu stężenie ich w tej części miasta równoważny ich braki w innych ;)
koło żylety światła też nie napawają optymizmem, rzadko przechodzę na nich na zielonym, bo po prostu można z nerwów paść ;)
a o trójkącie słyszałam od kilku osób ;)
Ale fajny wpis ;) wrocław okiem kogoś kto nie wytarł jego chodników od najmłodszych lat ;)
Trójkąt Grabiszyński? Serio? :D Zawsze był i owszem trójkąd ale skrzyżowaniu Kościuszki i Traugutta :) I tam faktycznie można było nie wyjść cało jakąś dekadę temu. Obecnie przeniosło się to w rejon śródmieścia.
Z tymi światłami, zwłacza przy akradach i renomie od lat jest prolem. Uparcie nikt nie chce z tym nic zrobić.
Natomiast w kwestii Galerii Handlowych. Mieszkasz akurat w rejonie w którym jest ich więcej. Carrefour, Dominikanska, Magnolia, idąc dalej Facotry i jeszcze Bielany. Ale jak jedzie się w drugą stronę to najpierw jest Grunwald a potem długo, długo i jeszcze długo nic i następuje Korona. Po prostu stężenie ich w tej części miasta równoważny ich braki w innych ;)
koło żylety światła też nie napawają optymizmem, rzadko przechodzę na nich na zielonym, bo po prostu można z nerwów paść ;)
a o trójkącie słyszałam od kilku osób ;)
Dziwne, jak dla mnie w GH są kolejki i tłumy. No chyba, że Pasaż, to odpuszczam sobie wchodzenie. Poza tym #tonieszafiarka
no ja byłam kilka razy i zawsze pusto
Największy sentyment mam do Galerii Dominikańskiej :) Za to Pasażu Grunwaldzkiego nie trawię. Za duże toto dla mnie. Mongolii nie ufam, bo tam się ludziom sufity na głowę walą. Arkadia zawiewa jakimś takim PRL-owskim klimatem. W sumie GD też, ale tam chodziłam na siłownię, miałam przystojnego trenera i w ogóle kupiłam tam masę fajnych ciuchów :D
ja byłam wczoraj w GD i jakos nic mnie nie urzekło, Renomy nie lubię choć jestem w niej najcześciej- jakoś po drodze, w weekend do Magnolii się wybieram.
Ogólnie tęsknie za Wola Park ;)
Ja kocham Renome za Tk Maxx <3
ja TKMaxa nie lubię, nie potrafię się tam odnaleźć
Dziwne, jak dla mnie w GH są kolejki i tłumy. No chyba, że Pasaż, to odpuszczam sobie wchodzenie. Poza tym #tonieszafiarka
no ja byłam kilka razy i zawsze pusto
Największy sentyment mam do Galerii Dominikańskiej :) Za to Pasażu Grunwaldzkiego nie trawię. Za duże toto dla mnie. Mongolii nie ufam, bo tam się ludziom sufity na głowę walą. Arkadia zawiewa jakimś takim PRL-owskim klimatem. W sumie GD też, ale tam chodziłam na siłownię, miałam przystojnego trenera i w ogóle kupiłam tam masę fajnych ciuchów :D
ja byłam wczoraj w GD i jakos nic mnie nie urzekło, Renomy nie lubię choć jestem w niej najcześciej- jakoś po drodze, w weekend do Magnolii się wybieram.
Ogólnie tęsknie za Wola Park ;)
Ja kocham Renome za Tk Maxx <3
ja TKMaxa nie lubię, nie potrafię się tam odnaleźć
Dla mnie Wrocław to całkiem nieznany ląd. Byłam tam tylko przejazdem udając się na wakacje do Karpacza, a poza tym nie miałam okazji poznać tego miasta. Będę obserwowała Twoje poznawanie miasta :) A tym Trójkątem to bym się w ogóle nie przejmowała, pewnie podobnie jak z niektórymi rejonami Warszawy – więcej historii i dopowiedzeń niż rzeczywistości :)
jedź na weekend do Wrocławia, naprawdę warto poznac to miasto, choćby by docenić warszawską sygnalizacje ;)
No chyba musimy się z T. rozejrzeć za jakimś tanim, przyzwoitym lokum – wskoczyć w busa lub pociąg (no może pociąg teraz niekoniecznie :P) i połazić trochę po mieście. :)
Za to pobyt w Londynie pozwolił mi docenić poszanowanie Polaków dla świateł w ogóle. Tam to nikt nie zwraca uwagi na to czy jest zielone czy czerwone, czy w ogóle nie działa :)
serio warto a noclegi można znaleźć tanie, koło dworca pkp jest takie schronisko- wyglada jak hotel, czysto, ładnie i tanio
Dla mnie Wrocław to całkiem nieznany ląd. Byłam tam tylko przejazdem udając się na wakacje do Karpacza, a poza tym nie miałam okazji poznać tego miasta. Będę obserwowała Twoje poznawanie miasta :) A tym Trójkątem to bym się w ogóle nie przejmowała, pewnie podobnie jak z niektórymi rejonami Warszawy – więcej historii i dopowiedzeń niż rzeczywistości :)
jedź na weekend do Wrocławia, naprawdę warto poznac to miasto, choćby by docenić warszawską sygnalizacje ;)
No chyba musimy się z T. rozejrzeć za jakimś tanim, przyzwoitym lokum – wskoczyć w busa lub pociąg (no może pociąg teraz niekoniecznie :P) i połazić trochę po mieście. :)
Za to pobyt w Londynie pozwolił mi docenić poszanowanie Polaków dla świateł w ogóle. Tam to nikt nie zwraca uwagi na to czy jest zielone czy czerwone, czy w ogóle nie działa :)
serio warto a noclegi można znaleźć tanie, koło dworca pkp jest takie schronisko- wyglada jak hotel, czysto, ładnie i tanio
Trójkąt grabiszyński? pierwsze słyszę :D Trójkąt jest w okolicach kościuszki :)
światła to faktycznie jakaś paranoja.
Ja z kin uwielbiam DCF.
A lody – tylko Tralalala :)
Tralalala powiadasz? musze się tam wybrac :)
koniecznie! Teraz niestety zimą jest mało smaków – latem ok 100. Dla mnie the best of są o smaku rocher oraz biały kit kat
a co to za smak rocher?
jak ferrero rocher ;)
tak myslałam, ale wolałam spytac :)
Trójkąt grabiszyński? pierwsze słyszę :D Trójkąt jest w okolicach kościuszki :)
światła to faktycznie jakaś paranoja.
Ja z kin uwielbiam DCF.
A lody – tylko Tralalala :)
Tralalala powiadasz? musze się tam wybrac :)
koniecznie! Teraz niestety zimą jest mało smaków – latem ok 100. Dla mnie the best of są o smaku rocher oraz biały kit kat
a co to za smak rocher?
jak ferrero rocher ;)
tak myslałam, ale wolałam spytac :)
o tym TG również słyszę pierwszy raz a okolice Pereca są mi znane od jakiś 6 lat – chociaż to w sumie bardziej Gajowice. Do tego żyletkowca mam przez podwórko. Nie wiem czy wiesz, ale po sąsiedzku mieszka pani Barbara ;-)
serio? to ja w zacnej okolicy mieszkam :)
o tym TG również słyszę pierwszy raz a okolice Pereca są mi znane od jakiś 6 lat – chociaż to w sumie bardziej Gajowice. Do tego żyletkowca mam przez podwórko. Nie wiem czy wiesz, ale po sąsiedzku mieszka pani Barbara ;-)
serio? to ja w zacnej okolicy mieszkam :)