Mam nie moc literacką. Mam nie moc życiową.
Pogoda mnie dobija, raz gorąco, raz deszczowo i ciągle duszno. Jestem meteoropatą i mam już dość. Ciągle tylko bym spała i nic nie robiła.
W domu syf dookoła, a przyjazd Oczka coraz bliżej. Zamiast zakasać rękawy i ostro szorować kafelki (już raz Oczko mi je myło, jak jej nie przypilnowałam ;) ), to ja siedzę sobie w kurniku na kurniku i namiętnie gram w Mahjong;)
Nawet gotować mi się nie chce, choć ciągle głodna chodzę. A ponieważ nie wiem na co mam ochotę to tym bardziej nie wiem co zrobić do jedzenia. I tak w kółko.
Dziś rano było podobnie, ale ponieważ przypomniałam sobie o pewnym fajnym wynalazku jakim jest mąka z ciecierzycy, a w lodówce kwiczała cukinia, że już musi być zjedzona wpadłam na świetny pomysł. Gdzieś kiedyś wylukany w internecie. Placuszki ciecierzycowe z cukinią.
Naprawdę roboty przy nich nie wiele, nie wymagają wielu składników, doprawić można je samemu do smaku i zjeść dla ochłody z tzatziki lub jak się nie ma jogurtu z samą pulpą ogórkową ;)
Placuszki ciecierzycowe z cukinią
6 placuszków
– 60 g mąki z ciecierzycy
– woda (tak aby powstało bardzo gęste ciasto, bo cukinia jeszcze puści sok)
– pół cukinii
– pół ząbka czosnku, rozgnieciony
– do smaku (po szczypcie): garam masala, mielony kumin, mielona kolendra, trochę sosu sojowego, mielony imbir, pieprz
Makę wymieszać z wodą. Cukinię zetrzeć na tarce o grubych oczkach i dodać do ciasta. Wymieszać z czosnkiem i przyprawami. Odstawić na jakieś 15 min, cukinia w tym czasie puści sok. Następnie dobrze wymieszać i ewentualnie dodać jeszcze wody. Ciasto ma mieć konsystencję gęstej śmietany.
Na rozgrzaną patelnię teflonową kłaść niewielkie porcje ciasta i smażyć z obu stron do zrumienia.
Podawać z jogurtem z ziołami, tzatziki lub pulpą ze startych ogórków.
24 odpowiedzi
No, wiesz..Ty i niemoc…niemożliwe?
Placuchy rewelacyjne !Jak to jest ta deprecha, to niezwykle smakowita ! :D
Aga kciuki mnie bola :P Napiszesz w koncu? :D
Bardzo apetyczne :)
Mam to samo! Nic mi się nie chce, nawet do notki na blogu muszę się zmuszać ;)… Wakacje, ot co!
A placki super, kolor mają zabójczy :).
Kupuję przepis! Zrobię, jak córka przyjedzie do domu:)Ona takie uwielbia…
dzięki dziewczyny :)
Poleczko na @ odpisałam
O mamo! Te placuszki wyglądają jakby były zrobione z ufoludka! :-) ;-)
Że ja wczoraj na zakupach w sklepie z żywnością arabską nie kupiłam mąki z ciecierzycy – stanowczo do nadrobienia, bo smakowicie się zapowiadają te placuszki :)))
Na pocieszenie powiem, że i mi się dziś nic nie chce, tak paskudna jest na razie pogoda – nic tylko po kawkę bym sięgała ;p
Buziaki na dobry humorek :*
Aga, no ja wiem, że czasem taka niemoc człowieka chwyta, ale wiesz… młoda jesteś :), więc szkoda czasu na niemoce… Mocna kawa i do dzieła! :)
Częstuję się placuszkiem. :)
Piękne cukiniowe placuszki – koniecznie do zrobienia!:))
A niemoc przejdzie, zobaczysz. Tak to juz jest ;))
Buźka Słonce:***
Placuszki bardzo apetyczne i na pewno by mi smakowały, bo cukinię kocham bezgranicznie :) Niech moc będzie z Tobą !!! :))))
Aga-czasem tak bywa ,tez tak mam ostatnimi dniami,ale,jak wszystko-to minie……
Placuszki bardzo fajne :))
ejjj nooo! gdzie wymiotlo moj wczesniejszy komentarz… :]
pisalam ze lubie, mam nawet w zanadrzu taki przepisik na cukiniowe placuszki :0)
a moze nastepnym razem baklazanowe?
Poswix nie podpadaj mi tu ! ;P A oje łapki też jak u ufoludka? ;p
Tiliuś buziole wzajemne, a mąka z ciecierzycy fajna rzecz, bo jaj nie wymaga :)
Małgoś kawy muszę unikać niestety :/ Bierz dwa placuszki, ale broń boże 3 ;P
Majanko coś mi się wydaje, ze ta bezmoc jest spowodowana utratą nadziei…
Adda ja to z kolei ciecierzycę kocham bezgranicznie, dziś cały gar nagotowałam i właśnie schnie do zamrożenia ;)
Gosiu dzis było jeszcze gorzej, cały dzień przespałam :/
Viridianko ja go nie usuwałam, to pewnie ten chochlik co od szarlotka chce pobierac opłaty ;)
Następny raz może i będzie z bakłażanem ;)
aga-aa ja ciecierzycę też kocham, tylko ja jestem wygodnicka :) i najczęściej używam takiej z puszki.
ja to z oszczędności gotuje pół kilo a potem zamrażam :)
Placuszki pysznie wyglądają:) A co do niemocy, przejdzie, i wiesz czasami zdarza się każdemu;)A mahjonga też zawsze lubiłam, tylko obecnie niestety nie mam na niego czasu;)
ja właśnie zamiast robić to co muszę w mahjonga gram ;P
jakie śliczne! :) dziękujemy za życzenia :) ps. ale się pozmieniało, co? – u Ciebie także :)
ostro walczę z szablonem ;p
Ładnie się placuszki prezentują:)
dziękuje :)
Wlasnie sobie ciasto odpoczywa i czeka na usmazenie :D
smacznego!!!