Omlet biszkoptowy razowo – gryczany

Omlet biszkoptowy razowo – gryczany

Tęskni się za różnymi rzeczami.
Tęskni sie za rodziną, za przyjaciółmi, za ludźmi, których prawie nie znamy, ale w jakiś sposób znalazły miejsce w naszym sercu i duszy.
Tęskni się za miejscami, zdarzeniami, czasem nawet za przyjemnymi snami.
A ja za czym tęsknie?

Tęsknie za Gołym Panem, który stoi i pewnie czeka na mnie…
Tęsknie za „siostrą” wariatką, która pewnie teraz śpi lub rozkłada na czynniki pierwsze jakiś mebel.
Tęsknię też za Oczkiem, które pozdrawia wszystkich i prosi by przekazać, że wszystko jest o.k. :)
Tęsknie, za niektórymi smakami dzieciństwa…za plackami/blinami mojej cioci, która robiła je co niedzielę i których smak pamięta do dziś. Nikomu nie udało się ich powtórzyć, choć wiele osób z mojej rodziny próbowało, stosując się do rad cioci…

Ja odkryłam podobnie smakujący placek, a raczej omlet. Pyszny, sycący, który gości u mnie prawie każdego ranka i pewnie gościł będzie jeszcze długo, dopóki się nim nie przejem, a to szybko nie nastąpi. A odkryłam go dzięki Patrycji, która podała przepis na niego na swoim blogu. Ja próbując kombinacji z różnymi typami mąk, trafiłam na tą najlepsiejszą wersję ;)

p.s. na śniadanie omlet, a na kolację makaron :) Ale o tym na Paście i Baście! ;)


Omlet biszkoptowy razowo – gryczany

na patelnię o średnicy 22 cm
1 duże jajko
szczypta imbiru
szczypta soli
40 g mąki pszennej razowej (grubo mielonej)
25 g mąki gryczanej
niepełne 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia i niepełne 1/2 łyżeczki sody
ok. 200 ml kefiru 0%tł.
szczypta kurkumy
Jajko rozbełtać w kubeczku, dodać szczyptę imbiru i soli. Dodawać wymieszane z proszkiem i sodą mąki, ciągle mieszając. Dodać kefir – tyle, by konsystencja przypominała gęstą śmietanę. Na końcu dodać kurkumę. Smażyć na rozgrzanej patelni delikatnej skropionej oliwą na niedużym ogniu. Najlepiej przykryć w czasie smażenia pokrywką (ok.7 min z 1 strony, z drugiej trochę krócej).
Patrycja poleca je z konfiturą śliwkową, pomarańczową, miodem lub nutellą. Ja natomiast zajadam się posmarowane kefirem/jogurtem lub posypane kakao gorzkim/cynamonem lub jak ostatnio, ze śliwkami :)

Podziel się
Facebook
Pinterest
Powiadom znajomego

27 odpowiedzi

  1. Bardzo mi się ten omlet podoba. A można zamiast mąki gryczanej dać np żynią?

    Tęsknoty…Ja tęsknie za kilkoma osobami. I tęsknie za zimą. Bo najbardziej na świecie kocham lato i zimię. A najbardziej to bym chciała miesiąc zimy, miesiąc lata, miesiąc zimy, miesiąc lata…

  2. Ale nostalgicznie się zrobiło :) Zupełnie Cię nie poznaję, hormony szaleją czy co…. idę wsypać makaron:) Kusicielka !

  3. z żytnia mi nie wyrósł i nie wiem czemu, może żytnia oporna?
    ja zimy nie cierpię, nie znoszę mrozu, upałów zreszta też nie ;) mi to nigdy nie dogodzisz ;)

  4. Obłędnie wygląda ten omlet. A i zestaw przypraw podoba mi się… Pewnie się kiedyś skuszę na zrobienie takiego :)

  5. Ale Agata u Ciebie teskno, az przypomnialas mi ze czasem tesknie, al etyklo czasem, nie moge sobie na za wiele pozwalac :-)
    Omlet troszke pomaga, nieprawdaz?

  6. O jaka fajna ciekawostka omletowa;-) Szkoda, że nam teraz z nią nie po drodze, ale przy najbliższej wizycie w Piernikowie wpadniemy do Ciebie na takie cudo;-))

  7. niesamowicie ciekawy przepis, musze sprobowac bo omlety bardzo lubię :)
    mowisz ze czesto zajadasz sie nim na sniadanie? ja tak mam z placuszkami owsianymi ktore w koncu musze sfotografowac i wstawic na bloga bo to moje ulubione sniadanko :)

  8. Uch, nieźle pojechano, pięknie napisano! A na słono z boczeczkiem, cebulką i rozmarynem to może też to być? Bo ze składu widzimisię, że czemuż by nie. Dobrze, że powiedziałaś, że lepiej robić z pszenną mąką. Będę musiał kupić, bo mam tylko żytnią. Mąkę. ;D Ależ ten omlet zachwycający!

    Goły Pan, proszę Agi, to kołowaty jakiś jest. Byłem ja w maju z Gliniewickim Gminnym Kółkiem Rolniczym na VII Objeździe Plantacji Rzepaku Pomorza i Kaszub, to i do niego na gumno zajrzeliśmy. Z widłami na nas wyleciał, dasz wiarę?

  9. Małgoś ale ja tylko codziennie potrafię ;)
    a nie chcesz przywieźć golasa do mnie? ja nie dam rady przyjechac :(

    Czypraku Antoni bo on się zezłościł ze to nie ja temu z widłami na was ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *