Pewnego pięknego, wiosennego dnia Mała_Mi podała na cin-cinie przepis Kurczak wiosenny z groszkiem miodowym. Zdjęcie urzekło mnie od razu, a przepis sprawił, że postanowiłam wypróbować to cudo.
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wprowadziłam kilku modyfikacji, jednak uzyskany efekt przeszedł moje wszelkie oczekiwania. Zapewne oryginał różni się w smaku z moim eksperymentem, ale moje dzieło jest równie pyszne!
Ryż z kurczakiem i miodowym groszkiem.
1 duża porcja
- 60 g ryżu brązowego
- 80 g groszku z puszki
- udko z kurczaka
- mała cebula
- 2 łyżeczki miodu gryczanego
- kilka kropli sosu sojowego
- papryka słodka, papryka ostra, szczypta pieprzu i curry
Ryż ugotować. W tym czasie usmażyć udko z kurczaka (miałam już usmażone, mrożone), pokroić na mniejsze kawałki. W przepisie Małej_Mi jest pierś, ale ja wolę udka ;) . Cebulkę posiekać, wrzucić na patelnie i podsmażyć. Dodać kawałki kurczaka, groszek, przyprawy i sos sojowy. Ugotowany ryż odcedzić wrzucić na patelnię z kurczakiem i resztą. Na samym końcu dodać miód, dobrze wymieszać i jeszcze podgrzać na patelni.
Wiem, brzmi strasznie, jak wiele moich przepisów, ale jest to danie w miarę tanie i szybkie, a do tego naprawdę pyszne! Naprawdę polecam, mimo, że nie cierpię miodu to właśnie w tej potrawie go trawie :)
14 Responses
Jak jadałam kuraki, to też wolałam udo od piersi.
Mam problem z kosą, co wrzucę zdjęcie na końcu, to ono mi na samą góre wskakuje, jak to robisz, ze masz w środku tekstu?
pozdrówka
piersi są takie suche :P
odpowiedziałam u Ciebie :*
A tak! przeczytałam! Dzięki! ;*
Sie nie znam na kurzych. Bajdełejem zauważ, że u facetów jest na odwrót- zwracają większą uwagę na piersi,a nie uda ;))P
pozdrówka
hmmm a moze ja ich po prostu nie lubię, bo sama mam za małe ;p
E tam, wielkość nie ma znaczenia, jeśli się lubi—> jedno i drugie, i trzecie też ;))
Ach! o jedzeniu to ja mogłabym gadać godzinami ;))P
pozdrówka
ja też, zresztą o seksie też :P
No mówię przeca, że ja też! ;)
no ba! ;p
Bardzo się cieszę, ze moje danie Cię zainspirowało, i – co lepsze – ze smakowało!
Co do suchości piersi – zasadniczo to prawda, lecz ja skutecznie „walczę” z tym wkładając ( kurze) piersi w marynatę. Minimum 15 min, można i pół godziny lub dłużej. Ale już to 15 działa cudownie i mięso nie jest suche. ( olej, sos sojowy + przyprawy)
Pozdrawiam,
Mi
https://passionfruit.blox.pl
Az glodna jestem mmmm :))
bardzo fajne połączenie!
Wiesz Ty co? tak mnie tu mamiłaś tym groszkiem, że wynalzałam w szafce zapuszkowanego i całego sama jedna zeżarłam, o! ;)
zemfiroczko, ze co? wzięłaś do ust? ;P
I to jak! Z oczami pełnymi pożądania! ;)P