Lubicie makaron z serem – makaron z białym serem mam na myśli. Jeśli tak to koniecznie spróbujcie makaron z serkiem wiejskim – ja go uwielbiam.
Dziś święto chleba…Ja niestety daru do pieczenia chleba nie mam, nie miałam po kim go odziedziczyć… Raz próbowałam coś upiec i…więcej nie próbuje ;)
Postanowiłam też poświetować, może nie z chlebem w roli głównej, ale innym przysmakiem, który ubóstwiam ponad wszystko. Prosty, łatwo dostępnym, pyszny…Ot po prostu serek wiejski!
Mogę jeść go wszędzie, o każdej porze, w każdej postaci. Nawet jak idę na imprezę w lodówce stoi serek wiejski i czeka na mnie, bo wie, że nawet jeśli będę ledwo żywa to i tak go wszamam na udane zakończenie zabawy :)
Serek wiejski jem na różne sposoby. Z warzywami, np. szczypiorkiem, rzodkiewką i pomidorem. Na bułce z papryką lub na z owsianką i bakaliami. Często na kolacje jadam takie zestawienie: serek wiejski+ płatki kukurydziane+ orzechy.
Dzis postanowiłam go podać (samej sobie) w wersji bardziej obiadowej… z makaronem – stąd też makaron z serem.
Dziwnie brzmi, ale jest szybkie, smaczne i co tu dużo mówić: warte spróbowania :)
Makaron z serkiem wiejskim i migdałami
1 porcja
- 60 g razowego makaronu
- serek wiejski
- 10-16 g płatków migdałowych
- cukier migdałowy
- kropelka aromatu migdałowego
Makaron ugotować. Płatki migdałowe uprażyć na patelni, wiem dziwną ich wagę podałam, ale to zależy od ilości „wieśniaka”. Wieśniaka wyjąć z lodówki, otworzyć i wrzucić na makaron, który sobie leży już ugotowany na talerzu. Posypać płatkami migdałowymi i cukrem(odrobina). Dodać aromat lub nie ;)
Smacznego
Często robie podobne kombinacje z innymi orzechami, np. z pistacjami, ale wtedy już bez olejku migdałowego ;) Próbowałam też z kaszą gryczaną, ale ta wersja mi nie podeszła ;)
Jeśli tak jak ja jesteś fanem makaronu i wszelkich dań z makaronem w roli głównej zapraszam Cię na mój drugi blog – makaroniary.com. Znajdziesz tu ogrom różnych przepisów na makaron, a także recenzje restauracji, w których podają makaronowe dania.
10 Responses
Fajne, ale ja nie zdzierżę makaronu na słodko…
a gdzie tu słodycz? ta odrobina cukru to dla smaku :)
a z pistacjami to już wogle brak słodyczy ;)
„wieśniak”- hehe
Jakoś, psia kostka, nie mogę się przekonać do razowego makaronu, stoja dwie paczki w szafce i się tylko na mnie głupio patrzą, a ja nan nie i nic z tego nie wynika ;)
no właśnie – odrobina cukru mi się nie miksuje z całą resztą. DO makaronu. Bez cukru bym zjadła :D
zemi ale ja też wolę zwykły ;)
znaczy się lubiłam bardzo razowy lubelli, ten fit, ale przestali go produkować i jem zwykły cześciej, no chyba, ze mnie coś najdzie tak jak wczoraj
a tych razowych „bio” za kupę kasy po prostu nie znosze, taka guma wychodzi
No, on jakiś taki no niezjadliwy dla mnie- męczę jedną paczkę już z pół roku i skończyć się nie chce.
a masz taki niby ekologiczny? cholernie drogi, w zwykłym przeźroczystym plastiku?
spróbuj lubelli lepsza
A bo ja wiem- niby rekomendowany przez cos i kogoś tam, ale specjalnie drogi nie był- pamiętałabym, że mnie zrujnował finansowo.
Tak czy siak- niedobry jest, a miałam taki dziwny plan zdrowego zywienia, wiesz… ciemny chleb, razowy makaron, porcja warzyw i owoców codziennie, soki i mineralka, siemię lniane i płatki owsiane- taaaa ;)
I jedna i druga wersje bym sprobowala, ale chyba ta z uprazonymi migdalami jednak chetniej :))
Ten razowy makaron oczko to możesz mi przesłać. ja zdecydowanie wole go od zwykłego :D