Quinoa zdrowa jest. Quinoa czyli komosa ryżowa to małe ziarenka bogate w białko i niezbędne dla organizmu mikro- i makroelementy- czyli quinoa zdrowa jest! Dziś quinoa ze szpinakiem i suszonymi pomidorami na zdrowy obiad.
Właśnie wróciłam z wizyty u dziadków, i radością tryskam! Nie mogę narzekać, źle nie było, ale dobrze też nie. Ja jednak najlepiej czuję się tu we własnym kurniku.
Bywało wesoło, chichrająco nawet, zwłaszcza w trio: dziadziolek, komputer i Pasta i Basta/Eksperymentalnie.
Jednak bywały też chwile smutku, tęsknoty, wspomnień, gdy słony płyn rozmazywał makijaż i za żadne skarby nie chciał przestać płynąć.
Jednak co było to było, ważne jest to, że jestem w Kurniku :) Choć lekko pociągająca, gdyż dziadkowie szarpnęli się na EC, co by kurczak szybko do Kurnika dotarł, a tam klima mnie rozwaliła!
Duchota, chłodny wiaterek, prażące słońce i klima zmoczyły me piórka, przez co marzyłam tylko o zimnym prysznicu lub aromatycznej kąpieli.
W życiu niestety/stety ;) nie zawsze jest tak jak byśmy chcieli. Zamiast do łazienki, zagoniono mnie do kuchni, delikatnie to ujmując: „do garów” ;) W dodatku zapiekanką mi grożono! o!
I w ten sposób zamiast kąpieli/prysznicu był stres, co ugotować, uda się czy się nie uda, będzie smakować czy nie… Podobno smakowało (w dopieprzonej wersji, ktoś tu pieprzyć lubi ;) ), a nawet zaintrygowało. No bo niby jak połączenie quinoa ( w wesji eko), szpinaku i suszonych pomidorów może nie smakować? No niby jak?
Dziadzolku teraz możesz tylko żałować, to co mogłeś skosztować Ty, gdybyś tak się nie bronił przed szpinakiem i suszonymi pomidorami, skosztował Pan od Hebatki (vel Hebatnik, gdyż krócej brzmi ;)) ;p
A jako, że obiecałam wrzucić „na stronę” moje dzieło pierwszego razu w wersji dla 2 osób, to wrzucam, i proszę o wybaczenie marnej jakości zdjęć, gdyż Pan Głód atakował ;)
A na deser lody!!! :)
Quinoa ze szpinakiem i suszonymi pomidorami
2 porcje
- 150 gram quinoa / komosy ryżowej
- 200g szpinaku mrożonego
- kilka suszonych pomidorów
- 2 duże ząbki czosnku
- cebulka
- łyżeczka sosu sojowego
- oliwa
- oliwa z suszonych pomidorów
- wino białe półwytrawne
- bulion, ok. 400-500ml
- pieprz czarny, czosnek granulowany
- w wersji ostrzejszej: szczypta pieprzu Cayenne
W garnuszku zagotować bulion i wrzucić quinoa, gotować na małym ogniu pod przykryciem, aż do wchłonięcia całego płynu przez kaszę.
W międzyczasie na patelni rozgrzać odrobinę oliwy, wrzucić cebulę a po kilku minutach czosnek- uważać by nie przypalić czosnku. Podlać winem, a gdy odparuje dodać szpinak. Delikatnie podgrzewać, aż do jego rozmrożenia, po czym dodać pokrojone w paski suszone pomidory. Po minucie dodać po łyżeczce sosu sojowego i oliwy z suszonych pomidorów, odrobinę pieprzu, czosnku i pieprzu cayenne (w wersji lekko ostrej) i dokładnie wymieszać. Połączyć z quinoą i podawać.
27 Responses
A ja quinoa jeszcze nie próbowałam :-(
to pora spróbować :)
dobrze, że jesteś. :-)
Szalejecie, koleżanko, Ago, bardzo smakowicie szalejecie :) Widzę, że w tym szaleństwie jest metoda ekologiczna :)
No muszę tego kiedyś spróbować:)
Fajnie,ze jesteś Agatko:))
Buźka:*
I pozdrowienia dla Dziadka:)
ja też się cieszę, ze już jestem :) bardzo się cieszę :)
Ha! wspomniano o tym jak zaganiałem do kuchni:P ale, że czekałem prawie godzinę na ciapciąg z Poznania to już nie łaska nadmienić:P heh …. skoro jest już okazja to nadmienię, że na samym moście w dwie strony jeszcze po ~30min stałem:> Cóż, takie uroki miasta. W dodatku surowo zabroniono mi spożycia zapiekanki! dlatego też, w napadzie głodu byłem zmuszony do naciskania:) aby danie powstało szybko:P
P.S. Było oczywiście bardzo dobre. No ma wprawę kobieta.
już nie narzekaj co? bo łosia nie dostaniesz, a z chlebem zrobię co obiecałam Ci zrobić jak… ;):*
ale pysznie się zapowiada! pyszny powrót :)
no widzisz, dla nas pyszny, ale nie dla wszystkich ;P
Hie, hie ;))) Ja nie wiem, czy kolega Herbatnik będzie zadowolony z nazwy, kiedy przejrzy słownik slangu ;)))P
Kolega Herbatnik został poinformowany o wszystkim, oczywiście po publikacji notki, zniósł to dzielnie, a miał możliwość mnie przez okno z samochodu wyrzucić ;) ;p
Pewnie znowu go poczęstowałaś osłabiającym czajem, więc biedaczyna nie miał już siły na ekscesy ;P
toć mnie z ulicy zgarnął, z zakupów cichaczem wracałam, kalorie zrzucić chciałam a tu brum brum titit dada ;) i po spalaniu ;P
ja sobie inaczej ten termin tłumacze:P Herbatnik to w sumie ciastko hahaha:) innymi słowy ciacho LOL
Z resztą, Kurczak wie, że czuwa pewna Lwica:) więc pewnie nazwa Herbatnik nie jest bezpodstawna. Zachowawcza rzekł bym nawet:)
jak już to ciasteczko. Drogi Herbatniku, wyróżniamy lowelasa, ciacho i ciasteczko, zapamiętaj sobie :) Ty awansowałeś na : Ciastka, a później na Herbatnika, bo w końcu Pan od herbatki tak?
A co do Lwicy, no cóż nie jeden Ciastek na świecie ;p
Już wiem, że lubię quinoę :) Więc 'czuję ’ to danie!
to mnie bardzo cieszy :)
No muszę wreszcie nabyć quinoę! Skoro tak chętnie ją zajadasz, to musi coś w sobie mieć :)
Olu nabyj nabyj jest pycha:)
Ha, nareszcie więcej niz jedna porcja ! Podoba mi się to :)
Grażynko raz czy dwa nie znaczy zawsze :) jakbym miała wszystkich moich kumpli karmić to z kuchni bym nie wyszła ;)
Quinoa jako dominant/ka, kusi i nęci aż mnie w środku wierci z głodu :( Idę zjeśc truskawkę :)
a nie lepiej zjeść quinoa? ;)
jak szybkie, proste i smaczne to zdecydowanie dla mnie :) Bardzo lubie szpinak:)
ja też :) a dawno nie jadłam :)
Przymierzam się do tej kaszy, a ponieważ uwielbiam szpinak i suszone pomidory to może jest to dobry pomysł by w końcu jej spróbować!