Princess chciała być samodzielna, jak to Princess zawsze: „ Ja sama!”.
Blog też chciała mieć na swoim własnym serwerkowym domku.
Myślała, że będzie cwana, a na tej cwaności straciła tylko kilka zer i z podwiniętym ogonem wraca na stare śmieci.
Początkowo nerwicy dostawałam, bo nie mogłam się połapać w obsłudze panelu WP, potem to ślimacze tempo, potem masa spamu, a teraz informacja od czytelników, że nie mogą dodawać komentarzy.
O nie, za taką imprezę to ja dziękuje! Notki z WP przerzucam tu i nie bawię się już w żadne własne i swoje.
Mam nadzieję, że nikt nie będzie zły za te moje zmiany, ale chciałam dobrze, a znów wyszło jak wyszło :/
Aha wracam, będe tu częściej i będe Was odwiedzać. Co jak co, czasu może być mało, ale na przyjemności musi się go znaleźć, a że blog to dla mnie przyjemność, nie ma to tamto, trzeba znaleźć czas! o!
Aha na razie to wersja robocza, więc proszę o cierpliwośc ;)
4 Responses
Ten komentarz został usunięty przez autora.
No to jestem tu :)))
Oj niestety doskonale Cie rozumiem, poniewaz tez czasami mam WP lekko dosyc…
Poza tym na WP nic nie umiem sobie sama zrobic (zmiany szablonu itp., jak pewnie pamietasz z maili ;)) wiec tym bardziej mnie to czasami drazni. No ale coz. Musze to 'przezyc’ ;)
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Agato! I bywaj tu jak najczesciej :)
Pozdrawiam serdezcnie!
Znam ten ból :) też kilka razy próbowałam różnych platform blogowych z marnym skutkiem, w końcu osiadłam na wordpressie :)