Dziś obudzona pianiem koguta, jak to prawdziwy kurczak powinien być budzony, wstałam i stwierdziłam, że gadam o powrocie a nie wracam :/ Trzeba to naprawić, bo tak dłużej nie można. Kłamać nie kłamię, oszukiwać tez nie chcę, a po ostatnim pobycie Oczka w moim Mrowisku, postanowiłam zrobic ciasteczka.
Oczko tak mnie otumaniło, że ja, która słodkości robić nie robi, podwinęłam rękawy i wzięłam się do roboty!
Porażki nie było, zwłaszcza, że znikły tego samego dnia. Dobre były, przyznać muszę, nie tylko ja to przyznaje, choć jak dla mnie mniej cukru mogłoby być i by stykło. Ale cóż, ja słodka z natury jestem, więc dużo słodyczy mi do osładzania się nie trza.
Prawda że fajne ciastka? Tia, sama robiłam!
Ciastka budyniowe za Asieją :)
- 220 g mąki pszennej
- 120 g miękkiego masła
- 100 g cukru, ew. trochę mniej (ja dałam 80g)
- 1 opakowanie budyniu waniliowego bez cukru
- 2 żółtka
- 2 łyżki mleka
Wszystkie składniki wymieszać i zagnieść ciasto. Formować ciasteczka, piec w 180 stopniach koło 12 minut. Koniecznie spróbować na ciepło!
15 Responses
Fajnie, że coś słodkiego zrobiłaś ! Poproszę kilka ciasteczek :)
fajne, fajne, jedno takie serducho porywam ukradkiem i uciekam (((:
jestem z siebie dumna, nie ukrywam!
Jak fajnie,ze upiekłaś ciacha Agatko!:) Nareszcie :))
Pysznie wyglądają, z chęcią bym sięgnęła po jedno:)
No i wracaj, wracaj, pisz, pisz :)
Pozdrowienia:*
Zazdroszczę, że nie musisz słodyczy. Ciasteczka cudne i już.
Mmmm…wyglądają na pyszne, lubię takie łatwe przepisy, bo wtedy bez problemu mogę piec razem z moimi dziećmi :)
nie ma to jak dobrze rozpoczęty dzień :)
:-)
No w końcu! :) Prawda, że proste? :)
no ba!
I’m Glad i ran across this web site.Added eksperymentalnie.blogspot.com to my bookmark!
Pyszne ciasteczka ;)
Przed chwilą upiekłam ;> Mimo ,że mam 14 bardzo proste w wykonaniu ;)
Mam nadzieję ,że rodzicom posmakują ;P
cieszę się, na pewno rodzicom posmakują, bo są pyszne :)
Fajne zaraz zabieram się do roboty
daj znać jak smakowały :)