Pancake z jagodami

My tu gadu gadu, pierdu pierdu a ja znów zostałam ustrzelona no! Wegetarianka mnie ustrzeliła, a ja sama ją chciała, no wyprzedziła nie ;) Strzelać już nie będe, ale może kolejną 6 o sobie napiszę, bo to zmusi mnie do myślenia, a czasem trzeba pomyśleć ;)

Zatem:
I’ – Morfeusz robi sobie ze mnie jaja i z miesiąca na miesiąc mam coraz dziwniejsze sny. Taaa Oczko, już nie tylko erotyczne, ja we śnie ożywiam zmarłych!
II’ – Nienawidzę upałów! Pocę się jak świnia i bardzo męcze. Lubię ciepełko, ale nie upały.
III’ – Nie mam jaj – stwierdzenie ojczyma. Dobrze, że jego syn ma, bo było by kiepsko ;p
IV’ – Moje ciśnienie krwi wynosi 80/60…nie dziwmy się że ciagle bym spała ;)
V’ – od makaronu wolę ciecierzycę, a od brokułów zielony groszek.
VI’ – właśnie jem makaron z brokułami ;p

A w ramach gojenia ran („wkur***ny” w miarę uspokojony)na śniadanko zjadłam sobie pyszne placuszki z jagodami.

Placuszki z jagodami
6 placuszków
– 60 g mąki żytniej
– 150 ml kefiru
– białko (lub całe jajko)
– kilka kropli aromatu waniliowego
– szczypta imbiru
– szczypta soli
– szczypta cynamonu
– odrobina sody
– ewentualnie fruktoza – jak dla mnie zbędny dodatek
– 100 g jagód
Białko wymieszać z aromatem, dodać imbir i sól, po chwili kefir. Stopniowo dodawać mąkę (jeśli ciasto jest za gęste dolać trochę mleka lub wody, ale ciasto ma być dość gęste). Następnie dodać cynamon, sodę i dokładnie wymieszać. Na koniec wrzucić jagody. Łyżką wlewać niewielkie porcje ciasta na rozgrzaną patelnie. Smażyć do zbrązowienia placuszków.

Placuszki inspirowane racuszkami twarożkowymi Trufli

Jagodowo nam! Festiwal Deserów

Podziel się
Facebook
Pinterest
Powiadom znajomego

28 odpowiedzi

  1. a w składnikach nie masz owocków:P
    jeszcze raz 6 rzeczy o sobie? niezle.. ja nie wiem czy bym cos wydumala chociaz moze…
    trzym sie;)

  2. Chyba plackami Nigelli Lawson :)
    Aga daj jeden co? Bo cos mi ostatnio nic nie wchodzi …
    kiss kiss kiss:*

  3. O ja też mam takie nieskie ciśnienie, ale spać nie lubię. Puls to już wogóle – 58.

    Wczoraj próbowałam zrobić takie placuszki ale jak zwykle mi nie wyszły. Nie wiem czemu, nigdy mi nie wychodzą.

  4. A ja sama nie wiem jakie mam ciśnienie. Chyba ok, bo jakby było złe, pewnie bym zapamiętała ;). Co do snów – też mam ostatnio dość dziwne, ale to dobrze, nie? Lepiej tak, niż budzić się i nic nie pamiętać ;). No a w upały też się strasznie pocę i, co gorsza, jestem cała czerwona! Po innych tego aż tak nie widać, ehh… A że ciecierzyccę wolisz od makaronu nie wiedziałam, no i w ogóle coś nie chce mi się wierzyć :).
    Miłego dnia ;)!

  5. Mówiąc o ciśnieniu ,to z reguły mam niskio – łagodne chyba że…. to w tedy wysokie że hej. Też chcę placka ale nie ma kim robić :)

  6. Dziwnograj z pulsem też nie szaleje ;) To zapraszam na placuszki do siebie ;)

    Olalala musisz mi wierzyć na słowo, zresztą przejrzyj notki z ciecierzycą :)

    Szarlotek to chodź do mnie na placuszki :)

  7. Chętnie bym wpadła ale właśnie jestem po krewetkowym curry. Narobiłam zdjęć, poustawiałam, a po poobcinaniu i takich komputerowych tuperelach wszystko mi się skasowało.
    Ale następnym razem jak będziesz robić placuszki to tylko wołaj albo łyżką w rurę i przylecę z tależem ;)

  8. :P a mogę sobie zażyczyć takie na przykład z ananasem i czekoladą? :>>>
    (ale się panoszę :P)

  9. Taki temperament przy tak niskim ciśnieniu!! Nieźle :)) Może więc dla rownowagi spiąc sie uspokajasz tak bardzo, że puls staje się ledwie wyczuwalny i we snie przefruwasz na drugą stronę Styksu i spotykasz tam ludzi, których po tej stronie już nie ma…
    Placuszki bardzo sypatyczne. :)

  10. Dziwnograj jak weźmiesz ze sobą tego ananasa i czkoladę lub co tam będziesz chciała to możesz sobie zażyczać ;)

    Desmond108 nie strasz…;) właśnie wstałam po wieczornej drzemce ;)

  11. AD. II. Mam tak samo. Ciepełko lubię, ale max. 22 st.
    AD. III. A, nic.
    AD. IV. Gdyby uśrednić Twoje z moim, wyszłoby tylko lekko podwyższone ;)
    AD. V. Cieciorka tak, groszek nie.
    :D
    A te placki to ja bym, tylko ślinę przełknę.

  12. „od makaronu wolę ciecierzycę, a od brokułów zielony groszek”

    O to to muszę sobie zapamiętać, a potem w stosownym czasie wyciągnąć jak Asem z rękawa. :D

  13. Jaami ,ja miałam wczoraj placuszki z wiśniami:)
    aa .. i przypomnę słowa mojej pani od biologii- „To nieprawda,że kobiety nie mają jaj! Mają przecież jajniki!” xd
    i tak oto skończę mój jakże pouczający komentarz:P
    Pozdrawiam.

  14. Olciaky no z tymi jajnikami to różnie bywa wiesz, nie każda kobieta je ma, ale o tym nie tu ;P

    Zemfi o byle jaki :)tak an zaś spytałam ;p

    Atina ja nie wiem jakie mam jak sie zdenerwuje, bo wtedy nikt nie odwazy mi sie jego zmierzyć ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *