…makaronowo!
Wszyscy w koło makaronem kuszą, że nie można przejść obok tego obojętnie .
Trzeba działać. Wziąć się w garść, zakasać rękawy do góry i wybrać z szafki makaron.
A potem wymyślić coś prostego, szybkiego a do tego smacznego.
A jak się ma ostatnio problemy z myśleniem to można skorzystać z jakiegoś przepisu. Ale warunek jest jeden: też musi być prosty, szybki i kusić składnikami oraz wyglądem. Drugi warunek, równorzędny z pierwszym, to składniki, które oprócz tego, że są smaczne, muszą być na stanie naszej spiżarni- bądź to w szafkach bądź w lodówce. Jak ich nie ma to albo marsz do sklepu albo szukamy innego przepisu, a to już wymaga czasu.
Ja, jak tylko zajrzałam do lodówki, wiedziałam czego chcę, co zaraz zrobię, co czekało na nie aż będzie sezon na cukinie.
W końcu się doczekało i było bardzo smaczne.
Początkowo chciałam pominąć wspomniane w przepisie ogórki, ale dobrze, ze tego nie zrobiłam, bo dzięki nim danie jest bardziej orzeźwiające i takie letnie :)
Jednak, jak to ja, kilka nieznacznych zmian wprowadziłam ;)
Zielony makaron
* makaron tagliatelle – 60 g
* kilka różyczek brokuł
* pół małej cukinii
* mały zielony ogórek gruntowy
* garść groszku (u mnie mrożony)
* cebulka dymka ze szczypiorkiem
* uprażone pestki dyni- łyżeczka
* ser żółty starty
* pół ząbka czosnku,
* sól, pieprz
Ugotować makaron al dente.
W czasie gotowania makaronu umyć warzywa, pokroić w plastry cukinię i podsmażyć ją na odrobieni oliwy z posiekanym czosnkiem. Brokuły i groszek ugotować na parze. Ogórek pokroić w kostkę lub plasterki, cebulkę posiekać. Warzywa wymieszać z makaronem, przyprawić, posypać pestkami dyni i serem.
25 Responses
jaki piękny zielony makaron!
a dziękuje :)
No, nie! Znowu muszę wyklinać stos formularzy żeby napisać ,że wszystkie te składniki uwielbiam i że masz 100% szczęścia:) U mnie króluje dzisiaj cukinia :) Postaw skarbonkę wrzutkę może będę miała łatwiejsze wejścia:) Pozdrawiam!
Szarlotek wiesz co ja spróbuję tego chochlika siłą wywalić ;P
Miało być wypełnić stos formularzy :)
Aga-aa mianuje Cie Krolowa Makaronow wszelakich :D:D:D
Lubimy, lubimy i to bardzo takie smaczne wariacje makaronowe :)
Szarlotek to ten chochlik pewnie ;)
Poleczko a gdzie tron i korona co? bez tego ani rusz ;)
Adda to róbta i zajadajta! :)
jakie zieeelone! takie danie to bym mogła jesc i jesc kazdego dnia:) ja tez w koncu musze sie rozmakaronowac;)
pozdrawiam!
o nie, nie… ja sobie stad idę…
Albo nie! Aga, zaraz wpadam, gotuj kluchy ;)))
Viridianko no no, rozmakaronowuj się i to szybko:)
Mafilko ależ zostań! albo masz rację wpadaj, kluchy wrzucam do gara ale szybko masz jakieś 8 minut ;P
No widzisz, kto jak kto, ale ja Cie makaronem kusic nie bede ;)
I mimo mojej aktualnej (wielkiej) niecheci do makaronu. Twoj nawet mi sie podoba :)
PS. Zamiast kropki mial byc rzecz jasna przecinek ;)
Ależ wszyscy nawijają Ci ten makaron na uszy :))) No to ja się przyłącze :) Wygląda – ładnie i ekploduje chlorofilem i fotosyntezą :)
Bea a skąd ta niechęć co?
Desmond chlorofil dobra rzecz :)
Kochana, ja nigdy za makaronem nie przepadalam, to raz; a od 8 tygodni jem go niestety co drugi dzien niestety ;) wiec teraz juz rozumiesz skad ta niechec ;)
co drugi dzień skoro nie przepadasz? czy dlatego ze szybko się robi?
jak można nie lubić makaronu?;p
No nie mowie, ze tak do konca nie lubie, tylko ze nie przepadam ;) Wiedzialam, ze Ci podpadne dzisiaj… :/ :D
A teraz to wlasnie jest najlepsze wyjscie dla mnie niestety, bo maz niewiele innych rzeczy niestety potrafi ugotowac ;)
no nie podpadlaś, ja szanuję gusta innych, ale nadal nie rozumiem :P
Ja też ;) Princess – żółwik!!! ;)
A co to jest wygład? ;P
sprawdź w google :)
A skąd go wytrzasnęłaś? Robiłaś porządki w chłodnicy? haha!!
a różne takie tam ciche interesy prowadziła i tak zdobyłam ;)
aha, żółwik ofkorse ;)
No! ;)