Jak zrobić sushi w domu

LLordzik miał wczoraj bojowe zadanie do wykonania, z którym uporał się bez trudu (no dobra lekkie komplikacje były, bo coś niby widział a mu się przewidziało ;) )

Zostało mu zlecone arcyważne zadanie: złowienie świeżego łososia!
Oczywiście złowienie w sklepie, bo w Wiśle chyba ich nie ma, zresztą z Wisły nie jadam ;)
Z zadania się wywiązał. Nawet podwójnie, bo przytargał do domu i surowego i wędzonego łosia.

Łosiek potrzebny był do sushi, które mieliśmy przygotować w ramach testowania produktów firmy Blue Dragon. Bo to było tak: pewnego dnia, pewien Pan, o pięknym nazwisku, przez które od razu go polubiłam, drogą mejlową spytał czy ja bym sushi nie zrobiła, że może bym chciała potestować produkty, że może smacznie by było…

Pewnie, że smacznie, toć my z LLandlordzikiem sushi bardzo lubimy. Ba! Powiem więcej LLandlordzik to nawet prawdziwym Sushi-żercą jest (jak wszystko-inne-żercą ;) – oj oberwie mi się ;) )

Ja to leniwa jestem i z sushi dużo babrania się jest, ale wiem, lubię i LLordzik lubi i w dodatku robić (sushi rzecz jasna) lubi. Zatem propozycję przyjęłam z entuzjazmem, zwłaszcza, że pastę wasabi tej firmy i sos sojowy często używamy.

Zabawy było co nie miara. A sushi jeszcze więcej, bo LLandlordzik zrozumieć nie może, że ryż po ugotowaniu zwiększa objętość i że porcja 370g jest nie do przejedzenia dla dwóch osób. Ale uparł się, że zje wszystko, że robimy wg przepisu i mimo mojego podstępu (jak nie widział odmierzyłam 300g) to sushi wyszło jak na stado głodożerców ;)

W ramach zwiększenia ekskluzywności posiłku na stół wjechało japońskie wino i Sake, którego podobno nie da się pić- nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiona jestem i nie próbowałam ;)

A przepis no cóż długi niemiłosiernie, ale dam radę go tu wkleić ;)

Sushi maki
4 „wałki”, wykorzystane produkty firmy Blue Dragon

  • 300 g ryżu do sushi
  • Ocet ryżowy
  • Mata bambusowa
  • Listki suszonych alg morskich
  • świeży i wędzony łosoś
  • Pokrojony w podłużne paski ogórek
  • Imbir do sushi
  • Japoński sos sojowy

Przygotowanie
Odmierz 300 g ryżu sushi i przelej go zimną wodą, aż się oczyści- aż nie będzie biała woda.
Do garnka wlej taką samą objętość wody co ryżu i namocz w wodzie na przynajmniej 30 minut. Ugotuj, a gdy wchłonie całą wodę odstaw na bok i zostaw na 15 min. pod przykrywką.
Wymieszaj z zalewą: 7 łyżek octu ryżowego+ 2 płaskie łyżki cukru+ 2 łyżeczki soli
Pozostaw do ostygnięcia.

Na macie bambusowej połóż płat alg i rozłóż na nią cienką warstwę ryżu- pozostaw 3 cm płata na sklejenie.
Mniej więcej na środkowej części ryżu połóż poziomo kawałki ryby i ogórka tak, aby utworzyły linię. Ogórek można posmarować odrobiną pasty wasabi.
Przy użyciu maty bambusowej zroluj listek, aby powstał ciasno wypełniony walec.
Odstaw na 5 minut, a następnie pokrój rulon nożem z ząbkami na ok. 8 kawałków. Nóż należy za każdym razem namoczyć w wodzie, aby kawałki były czyste.

Podawaj z sosem sojowym wymieszanym z pastą wasabi oraz imbirem do przegryzania.

Podziel się
Facebook
Pinterest
Powiadom znajomego

25 odpowiedzi

  1. O tutaj to sie z malzonkiemm nie dogaduje. Ja zjem sushi, byle nie z surowa ryba a on nie lubi i mowi, ze z tego wszystkiego ta surowa ryba najbardziej da sie przezyc. Ale ja sie kiedys wezme i zrobie takie dobre, ze tylko bedzie mlaskal nikczemnik!
    Twoje wyszlo fantastycznie, podziwiam sprawnosc swistacza:-)

  2. O tak! Taka góra tych japońskich smakołyków, to jest to! Uwielbiam sushi! Choć w domu jeszcze nigdy nie robiłem:// Muszę się zaopatrzyć w taki zestaw, bo i zabawy pewnie co nie miara, nie tylko przy jedzeniu, ale i robieniu:)

Dodaj komentarz