Lubię dziwne kombinacje, połączenia smaków i aromatów.
Przeglądając mój blog można się o tym przekonać niejednokrotnie.
Lubię zwłaszcza kombinować z dodatkami do makaronu, zwłaszcza z bakaliami.
Po prostu uwielbiam makaron z orzechami i suszonymi owocami.
Mieszam, łącze, sprawdzam smaki. Jak mam ochotę na naprawdę słodkie danie to czasem dodaje odrobinę cukru waniliowego, a w innych przypadkach co najwyżej pieprz dla zaostrzenia smaku.
Szybkie i twórcze, takie jak lubię :)
Dziś wykombinowałam takie cudo: makaron + migdały i suszona żurawina. Pycha!
Makron z żurawiną i migdałami
•60 g makaronu , u mnie Wonton
•10 g suszonej żurawiny
•10 g migdałów
•5 g mielonych migdałów
•odrobina cukru migdałowego lub waniliowego
Makaron ugotować zgodnie z przepisem na opakowaniu. Migdały sparzyć wrzątkiem, pozbawić skórki i podzielić na mniejsze kawałki.
Kawałki migdałów i migdały mielone (te dodać chwilę później) uprażyć na teflonowej patelni.
Żurawinę pokroić na mniejsze kawałki. Migdały, żurawinę i cukier wymieszać z makaronem. Jeść gorące.
14 odpowiedzi
A ja bardzo lubię Twoje eksperymenty:) Zawsze mnie zadziwia co Ty potrafisz wyczarować ze zwykłego makaronu;)
Takiego połączenia jeszcze nie próbowałam :),lubię makaron i chętnie wezmę udział w takim eksperymencie :)
nooooooo,ciekawie brzmi!!!!! tez lubie eksperymenty :))
Ja co prawda jestem z frakcji makaronowej na wytrawnie, ale ta żurawina na zdjęciu tak ładnie, czerwoniutko wygląda, że chce się sięgnąć po trochę. :)
Agaaaaa(A) :D
Jesli makaron da sie zamienic na ryz to kupuje przepis :))
PS
Mam pytanie na sniadanie – skad jestes? :)))
Atinko, gdybym miała trochę oleju w głowie otworzyłabym domową fabrykę makaronu, oczywiscie na własny uzytek, zaoszczędziłabym mnóstwo pieniędzy ;)
Szarlotek odważysz sie? :>
Gosi@ dla mnie normalnie ;)
Małgosiu ale to wcale słodkie nie jest serio
Poleczko pewnie że się da!
Małpa poszła do ciebie :)
Agatko, uwielbiam te Twoje eksperymenty!:))
Musi smakować pysznie:)))
Pozdrówki serdeczne!:))
dzięki i wzajemnie :)
O tak, widać, ze lubisz dziwne połaczenia smaków! Mnie zadziwia co drugi Twój post, a zawsze uważałam się za osobę otwartą na nowe smaki.
Dlatego ciesze się, ze mogę tu zagladać, bo przełamujesz moje tabu smakowe. I zawsze się zastanawiam, co będzie w kolejny poście :)
kolejny będzie chleb ;)
Aż wstyd się przyznać,ale nie próbowałam jeszcze ryżu,ani makaronu z bakaliami:P
Olciaky jak wstyd? należysz do większości raczej ;)
Już pisałam Ci na gadulcu, ale się powtórzę – ta żurawina się do mnie uśmiecha ;)) Fajowskie zdjęcia :)
dzięki :) skubnij sobie skoro przemawia ;)