Walczymy z czymś przez wiele lat. Próbujemy wygrać, podejmujemy wiele prób, staczamy wiele walk i gdy w końcu czujemy, że kolejna walka może być tą, którą w końcu wygramy, dostajemy kopniaka o takiej mocy, że zginamy się w pół.
I mimo słoneczka na zewnątrz, i mimo świergotu ptaszków za oknem i przyrody budzącej sie do życia, mamy wszystkiego dość i chcemy zniknąć, przerwać wszystko, uciec.
I uciekamy, jednak zamiast do nieba, trafiamy do piekła, z którego tak naprawdę trudno powrócić, bo coś nas w nim trzyma…
I co wtedy robimy? W najlepszym przypadku wierzymy, że jeszcze może będzie dobrze i cieszymy się ze świadomości, że są jeszcze rzeczy, które mogą sprawić nam, choć odrobinę oralnej przyjemności.
Dla mnie, właśnie teraz, taką małą przyjemnością są zielone szparagi, lekkie, smaczne, zdrowe. I tofu, bogate w białko, dozwolone. No i ulubione orzeszki, odrobina orzeszków, bo jak to mówią, co za dużo to niezdrowo.
I na chwilę zapominamy, że szparagi i te ulubione orzeszki stają się dla nas zakazane. Ale to od jutra, dziś jeszcze pozwalamy sobie na to szaleństwo. Jeszcze ten jeden raz.
Szparagi z tofu i karmelizowanymi orzeszkami
1 porcja
– 100 g twardego tofu
– 200 g szparagów
– garść orzeszków ziemnych niesolonych
– łyżeczka cukru brązowego
– pół łyżeczki masła
– sos sojowy, sos ostrygowy
– czosnek granulowany, świeżo zmielony czarny pieprz.
Tofu pokroić na mniejsze kawałki, np. na trójkąty i marynować min. godzinę w mieszance sosu sojowego i ostrygowego.
Szparagi umyć, odłamać końcówki, związać i ugotować na parze.
Tofu zrumienić na patelni (ja na teflonie) i pod koniec smażenia (jak będzie miało chrupiący wierzch), dodać orzeszki, polać marynatą i posypać łyżeczką cukru.
Na talerzu rozłożyć szparagi, na jeszcze gorące położyć cząstki masła, a na to tofu i orzeszki. Posypać czosnkiem i pieprzem.
16 Responses
Ty moja bidulko, kochana :( Czy to szanowna Hrabianka dała Ci tak popalić? Mam nadzieję że szparagi choć troszkę rozjaśniły Twój dzień… A ode mnie masz na dobranoc GIGANTYCZNY uśmiech i równie dużego buziaka w sam środek zmartwionego czółka ;)
Oto one: :D, :*
A dlaczego zakazanego? Przecież to samo zdrowie i sam wspaniały smak :) Zjadłabym teraz czegoś tak dobrego, a tymczasem na obiady zjadam porcyjki z gara pełnego pysznej młodej kapusty i szykuję pyszności na sobotnie chrzciny :) Szparagi od niedzieli wcinam :)
Buziak gorący za kartkę urodzinową :*** Dziękuję za pamięć :***
Swietne polaczenie!!!! :))
prawdziwie wegetariańska przyjemność. pyszna propozycja :)
Agatko, jakie pyszności! :)) Tofu nie jadłam,ale wyobrażam sobie ,ze z całością dania musi być pyszniutkie. Kochana,ale dlaczego takie danie ma byc dla Ciebie zakazane? Przecież jest zdrowe i mało kaloryczne!:)
Kochana, co Ty wymyślasz?
Mam nadzieje,ze samopoczucie już lepsze. Wróciłaś już do domku?
Buziaczki serdeczne :***
Ojej, zakazane?? Brzmi groxnie. Mam nadzieje, ze ostatnie gryzy były wysmienite :)
Oj, za mną tez szparagi ostatnio strasznie chodziły. dziś będę robiła :)
Hm tez sie wlasnie zastanawiam, dlaczego takie zdrowe rzeczy maja byc zakazane?? Przeciez szparago to samo zdrowie, a orzeszki wspomagaja prace mozgu :))))) Aga cos nas tu podpuszczasz ;)
I nie martw sie :* Czasami nadchodza tez zle dni i nie chca sobie nas zostawic w spokoju (uwierz wiem o czym mowie, bo u nas te zle chwile trwaja juz pol roku), ale trzeba wierzyc i miec nadzieje, ze w koncu bedzie lepiej! Bo bedzie :) I nie daj sie nikomu i niczemu! Nie warto.
Sciskam mocno :*
Casiu dziękuje. Hrabianka dała popalić, ale nie tylko…
Tilia kapusty też nie mogę :/
Gosiu i Zwegowani pysze było :)
Majanko chciałabym wymyślać, ale niestety :/ Już w domku :)
Aniu no nieciekawie
Mi smacznego ;)
Poleczko no niestety, ale to co dla jednych jest zdrowe dla innych zakazane :/
Agatko, ale co to znaczy ,ze jest zakazane?
Katujesz się jakąś dietą???
Przecież Ty szczuplutka dziewczyno jesteś!!!
Majanko tak katuję się, ale nie ze swojej winy i z chęci. Skomplikowana historia, nie na pisanie o niej tu.
A co do szczupłości…dawno i nieprawda :/
Naszczescie czasem mozemy sobie pozwolic na zakazane rzeczy;)
Nigdy nie jadłam tofu i ciekawa jestem tego smaku
Emma (Agatko ;) ) spróbuj koneicznie, tylko dobrze je zamarynuj wcześniej :)
Misia jesteś już w niebie? ;)
nie, tam to nigdy nie dotrę, ale jestem już w Kurniku ;)
No mówię przeca ;)