Kamut z cukinią z orzechowym kurczakiem

„A ja nie chcę czekolady…”– znacie tą piosenkę?
Czemu o nie wspominam? Bo ten wpis powinien się zwać „a ja nie chcę makaronu!”.
LLordzik mi zaprotestował, że on nie chce makaronu, że zje tą cukinię czy jak jej tam, ale z ryżem!

Więc cóż ja biedna mogła zrobić? Nic, tylko ugotować ryż!
Ale nie wyszło, jak to u Kurczaka bywa. Sięgając do szafki po ryż, ma ręka natknęła na zakupiony kiedyś kamut i pomyślałam- czemu nie?!
Nie chce makaronu, to ryżu też nie dostanie ;)

Ale co z kamutem i cukinią zrobić. Kurzy cyc musiał być, bo LLordzik się w nich lubuje jak twierdzi…ale co jeszcze.
Z kamutem pasują mi orzechy, zatem pomyślałam o tym sosie satay od słynnego Pana o pięknym nazwisku. Czyli mamy: kamut, cukinia, kurzy cyc, sos satay, orzeszki ziemne i co jeszcze? Trza dla LLorda coś na ostro. Zatem wlało się trochę sosu chilli, którego i tak potem sobie więcej dolał. I tak powstał dzisiejszy obiad, którego miało nie być, bo niektórzy z Górców twierdzili, że są od dziś na diecie ;)

Kamut z cukinią z orzechowym kurczakiem
2 porcje

  • 180 g pszenicy kamut
  • 2 małe cukinie
  • pół piersi z kurczaka
  • 2 łyżki sosu satay
  • listki świeżej bazylii
  • orzeszki ziemne
  • sos chilli
  • sos sojowy, pieprz, sól
  • zmiażdżony ząbek czosnku
  • odrobina oliwy.

Pszenicę ugotować (ok. 40 minut).
Pierś z kurczaka pokroić w kostkę, zamarynować w sosie sojowym i pieprzu, a następnie wrzucić na rozgrzaną oliwę. Pod koniec smażenia dodać sos satay i orzeszki ziemne. Podgrzewać jeszcze kilka minut. Cukinię umyć, pokroić w półplasterki i usmażyć z czosnkiem na odrobinie oliwy. Dodać kamut i wymieszać z posiekaną bazylią oraz sosem chilli. Przełożyć na talerz wraz z kurczakiem w sosie.

Podziel się
Facebook
Pinterest
Powiadom znajomego

11 Responses

Dodaj komentarz