Spis treści
ToggleByły już burgery, były naleśniki i szaszłyki. Teraz przyszła pora na jakąś przekąskę. Łukasz wymyślił że zrobimy orzeszki – takie prażone orzeszki robione domowym sposobem. Znaczy się nie domowym, bo w warsztacie.
Orzeszki prażone były w puszcze z dwoma (nie jedną) dziurkami, nad palnikiem z gazem. Chcieliśmy na słodko, ja chciałam w miodzie, Łukasz w brązowym cukrzem. Przystałam na jego propozycji, co będę sie kłócić pomyślałam.
Mogłam się jednak trochę pokłócić… Zresztą co będę opowiadać, zobaczcie sami jak zrobić prażone orzeszki w warsztacie!
Jesli chcecie zobaczyć więcej naszych eksperymentów kulinarnych w warsztacie zapraszmy na nasze kanały na Youtube – nie zapomnijcie ich zasubskrybować ;)