A do Piernikowa wiosna zajrzała.
Słonko praży, świeci po oczach, zmusza do wsunięcia na nochale przyciemniane szkiełka.
Fakt faktem, że po raz drugi nas odwiedziła, jednak za pierwszym razem zła śnieżna królowa ją przegoniła. Oby teraz jej się to nie udało, bo jakoś tak radośnie się zrobiło, wesoło, zielono! Chce się wychodzić na dwór, spacerować, a czasem zatrzymać się by nacieszyć oczy tym pięknymi barwami, które otaczają dookoła :)
Nawet z tej okazji kupiłam sobie dziś zielony cienkopis, a na podwieczorek zjadłam jaka w zielonym szpinakowo- orzechowym sosie.
Takie jajka to dobra propozycja na Wielkanoc. Jak wiemy jajka na Wielkanoc muszą być, a podane w takiej formie to fajne urozmaicenie od tradycyjnych jajek z majonezem czy faszerowanych. Polecam wypróbować, bo są naprawdę smaczne i proste w przygotowaniu.
Jajka w sosie szpinakowo- orzechowym z rzeżuchą
2 jajka
100 g szpinaku mrożonego
odrobina mleka lub śmietanki
posiekany ząbek czosnku
rzeżucha,
kilka orzechów włoskich
pieprz, sól
oliwa
Jajka ugotować na twardo.
W międzyczasie na patelni rozgrzać kilka kropel oliwy, zrumienić czosnek i dodać szpinak. Przykryć i podsmażać na małym ogniu, aż do rozmrożenia szpinaku. Następnie dodać posiekane orzechy, pieprz, sól, śmietankę i rzeżuchę. Wymieszać dokładnie.
Ugotowane jajka obrać, przekroić na pół i położyć na talerzyku. Polać sosem i posypać rzeżuchą.
26 Responses
W końcu musi być zielono i radośnie, prawda? :) Nie wyobrażam sobie, by zima mogła dociągnąć do kwietnia…
Ale zielony cienkopis nie do jajc? :D
ja wczoraj słyszałam koszmarną rzecz: śnieg ma być do maja :/
zielony cienkopis do notatek :)
O jak wiosennie ;) Aż się cieplej robi na duchu
A z tym śniegiem to mam nadzieje ,że to nie prawda O.o :P
Aga-aa, fajne jajka zrobiłaś :)
Ha i w czterech akcjach się załapałaś :DDD
Ha, rzeżuchę właśnie wyhodowałam, jurto lecę po szpinak i tez takie zrobię !
Fajnie, ze słońce w Piernikowie. U mnie tez i od razu weselej :)
Urocze:) Fajnie, że się przyłączyłaś do akcji!
Zapomniałaś wspomnieć o kiecce ;)))
Ale zes akcji obskoczyla za jednym zamachem :)) Jajca jak malowane. Zielonym cienkopisem :))
Bardzo podobają mi się te jajeczka:)
U Ciebie wiosna? U mnie śnieg i mróz. Co prawda nie duży, ale wystarczający, by utrzymac śnieg. Brrrrr….
Też miałam dzisiaj jajco na obiad :) Tyle tylko, że ze szczypiorkiem:) Byłam tak głodna ,że nawet nie pstryknełam :( Mam jednak nadzieję,że zima odpuści bo już mnie okrutnie zmęczyła i powyższa wiadomośc o trzymaniu jej szat do maja jest mocno na wyrost….
Co z tą kiecką, że już w notatce się nie zmieściła obok przyciemnionych szkiełek na przykład? :> Wielkanoc się zbliża, a za oknem Boże Narodzenie i co dzieciom mówić? ;)
Jakie fajne te jaja ubrane w zielone czapeczki z orzechowymi pomponami ;) Świetne :)
Trzymam bardzo mocno kciuki, aby ta zieleń na Twoim talerzu wreszcie sprowadziła tę wiosnę do nas ;]
Noo, widzę po blogach, że zima szans nima ;) Fajnie sosek podciekł i stworzył jajcu zieloną obwódkę. Zielony łuk nadziei ;) Ja tam zimę lubię bardzo, ale co za dużo, to niezdrowo. Teraz już proszę sio do Norwega i tam se hulać :D
:))))) Fajowe.
Pychotkowe i słonkowe!
Buziak
M.
Mniam, jakie pyszne,wiosenne jajeczka z rzeżuchą i szpinakiem:))
U mnie dziś słoneczko piękne świeciło,ale ponieważ wiał zimny wiatr, to zimno było jak diabli.
Mam nadzieje,ze wiosna już przyjdzie, bo bardzo, bardzo za nią tęsknię.
Ps. o udało mi się wejsć do Ciebie, miałam jakieś problemy wczesniej.
Ściskam Agatko:**
:D ja chcę ja ja!
ale was tu dużo ;)
Dziwnograj ja też mam taką nadzieję i głęboko w nią wierzę :)
Margot a dzięki :)
Grażynko smacznego !
Pincake bardzo mi miło :)
Oczko ale kieca czarna i wczoraj kupiona :)
Majko hehehe
Wiosenka i mi bardzo smakowały :)
Mi współczuję, szczerze, ale nie ma co zapeszać, w niedziele tak padało, że masakra…
Wegetarianko że zajączkowy mikołaj przyjdzie ;)
Mafilko i smaczne :)
Zjedz mnie (lepiej nie ;) ) oby
Antoni dokładnie!
Moniko no fakt ;)
Majanko jak to problemy, toć drzwi dla Ciebie zawsze otwarte
Polko bierz ile chcesz ;)
A u nas zima trzyma. Też ją dziś szpinakiem przeganiać będziemy;-) Pozdrawiam;-)
Zielono i radośnie:) Zazdroszczę słonka, u mnie deszcz ze śniegiem, nic tylko zakopać się leżeć pod kołderką :)
Grumko a co jecie?
Nemi to do łóżka marsz ;)
U mnie slonko i wiosennie na maksa …ależ cudne te Twoje jajeczka w sosie ..Moj facet umie zjeść jedno cale jajo na raz :D
ja dziś to bez kurtki chodziłam :) bosko
ale nie swoje co? ;)
dopiero teraz zobaczylam te jajka. Sa super! Brawo!
a ślicznie dziękuje, lada moment będą kolejne ;)