Jakiś czas temu zrobiłam Penne tre colori z przepisu Notme (oczywiście z małymi modyfikacjami. Była tam i kolor biały, i czarny i czerwony.
Pomyślałam sobie, że może znowu pobawię się kolorami, może trochę ożywię te pochmurne i deszczowe dni…
Długo myśleć nie musiałam. Z wiosną kojarzy mi sie kolor zielony, a z zielonym… brokuły!
Kto mnie zna wie jakie kolory lubię. Lubię czerń, o tak, oczko o tym wie majstrując w mojej „garderobie”- p.s. dziekuje so much, lubię różowy, no bo jak princeska mogłaby nie lubić tego koloru! Lubię też zielony, bo brokuły są zielone, zieleń to kolor wiosenny, żywy, pobudzający. Biel, bo jest prawie tak niewinna jak ja. Lubię tez kolor oliwkowy, czemu? Tego to ja już nie wiem- cel na kolejne bezsenne noce, czemu ja lubię ten kolor ;)
Ale co by tu można było stworzyć z tych kolorów. Różowy? Hmmm, nic nie przychodzi mi do głowy, zielony- pytanie, oczywiście brokuły, czarny…może czarne oliwki? Ale ich nie miałam w swej spiżarni. Problem się rozwiązał, bo z pomocą przyszły oliwkowe oliwki. Do tego biel…o tak małe kuleczki mozzarelli. A do tego wszystkiego kilka kropli orzeźwiającej limonki.
I tak właśnie powstały Orzeźwiające kolanka z brokułami i mozzarellą.
Orzeźwiające kolanka z brokułami i mozzarellą
– 60 g makaronu kolanka ( u mnie z seksowną falbanką)
– kilka różyczek brokuł
– 3 kuleczki mozzarelli
– mała cebulka
– oliwa
– kilka zielonych oliwek
– kilka kropli limonki (nie przesadzać- ja przesadziłam ;) )
Makaron i brokuły ugotować al dente. Na oliwie przesmażyć pokrojoną w kosteczkę cebulkę. Mozzarellę pokroić w kostkę, oliwki w obrączki. Na patelnię z cebulką wrzucić makaron i wymieszać. Dodać mozarellę, brokuły i oliwki, chwilkę podgrzewać. Wyłożyć na talerz. Skropić sokiem z limonki, popieprzyć i ewentualnie posypać parmezanem.
21 Responses
Ja dziś robiłam ro samo :) Znaczy zafundowałam sobie obiad w kolorach wiosny :) I nawet słoneczko na chwilę wyszło bym mogła je sfotografować :) Musimy się pocieszać i byle do wiosny :)
No, Princessko, iście królewski obiadek, nawet na kolanka padły przed Tobą Twoje ukochane brokuły, a do tego mozzarella, oliwencje i limonka :))) same pyszności :)))
Buziaczki przesyłam :*
Fajna sałatka :)! Zjadłabym sobie, co prawda bez oliwek (których nie lubię – jakiś uraz jeszcze ze wczesnych lat dzieciństwa) i bez mozarelli (której też nie lubię – a to już chyba uraz od poczęcia ;p). Zostałyby same brokuły, limonka, makaron – ale przynajmniej tak jak lubię :)). Nie mniej, chylę czoła, bo dla oliwko i serolubnych taka sałatka to musi być nie lada gratka (ło, ale rymuję :))!
Pozdrówka
O tak Kasiu byle do wiosny
Tiliuś :*
Olalala77 tez kiedyś nie lubiłam oliwek, ale smaki sie zmieniają, spróbuj ;) daj im szansę ;)
„Biel, bo jest prawie tak niewinna jak ja.” hahaha! ;))PPP
No jak to z czym oliwkowy – oczywiście, że z oliwkami!
A jakbys mi tych buraczkó nie oddawał, to miałabyś róż, ha! Bo szynki Ci nie zaproponuję – z oczywistych względów.
Bajdełejem – daj trochę, ja się picką podzielę, odpowiada Ci taki układ? ;))
„Biel, bo jest prawie tak niewinna jak ja.” hahaha! ;))PPP
coś sugerujesz?
A jakbys mi tych buraczkó nie oddawał, to miałabyś róż, ha!
ha! a mam jeszcze! ha! ale tu nie pasowały
Bajdełejem – daj trochę, ja się picką podzielę, odpowiada Ci taki układ? ;))
hmmm, o.k. !
Och! jakżebym smiała sugerować! Chociaż nie! zasugeruję kupno różowego talerza, i będziesz mieć róż odhaczony za każdym razem ;)P
Picka 5 – serów z pieczarkami. Pasi Ci? ;)
oczko, ale ten różowy talerz musiałby być z otrębów ;p
pasi!
No właśnie nie, bo byś musiała co chwilę nowy kupować ;)P
ale ja jestem zakupoholiczką ;p
Rajt! Każdy ma jakiś „holizm” w zanadrzu ;))P
ja ich mam za dużo ;p
Taaa, u mnie też by się kilka znalazło ;)
Jakie smaczności u Ciebie Agatko! I jakie sliczne kolorkI!:))
Pozdrówka:**
zemfi serio? no zupoholizm wiem, netholizm, sowoholizm, książkoholizm- no fakt troche tego jest ;P
Majanko dziękuje :* często się :)
Fantastycznie wyglada..normalnie aż slinka cieknie ..musze to zjeść !!!!Pozdr:)
Nutka
Nutko dziękuje i polecam :)
Słowoholizm jeszcze i kilka innych ;))P
no zdradź jakie jeszcze ;p
No pisalam przeca na historiach, że za dużo zdrad być nie może ;)P
no wiesz, ja z każdej strony próbuje ;p