Jakiś czas temu LLordzik poprosił mnie o zrobienie takiego włoskiego pieczywa, które jadł kiedyś w Londynie, ale nie pamięta nazwy.
Od razu domyśliłam się, że chodzi o focaccie.
Strzeliłam doskonale. O to mu chodziło.
Ponieważ nie wiedziałam jaką jadł, czy z oliwkami, czy z rozmarynem czy z suszonymi pomidorami, pokazałam mu zdjęcia w Internecie.
Po krótkich konsultacjach już wiedziałam, że ma być z ziołami i taka grubsza, nie cienka.
Mi zawsze focaccia kojarzyła się z cienkim plackiem, ale skoro LLordzik chce grubą, a i w necie takowe bywają, to stwierdziłam, a co mi tam.
Niestety wyszła za gruba, bo jak się okazało miała być cieńsza i…ciemna!
W tym momencie nie wiem co jadł, czy bywają focaccie razowe?
Pewnie bywają, ale ja nie znam.
Ale jak ktoś zna to chętnie przepis zdobędę :)
Focaccia
500 g mąki
ok. 280 ml wody
70 ml ciepłego mleka
2 łyżki oliwy z bazylią
10 g świeżych drożdży
2 łyżeczka soli
do posypania: sól gruboziarnista, oliwa, rozmaryn, suszone pomidory
forma: w zależności jaką grubość chcemy otrzymać, moja forma miała 20x30cm i focaccia wyszła trochę za gruba.
W misce mieszam drożdże z łyżeczką cukru, łyżką mąki i 1/3 przygotowanego mleka. Odstawić na 10-15 minut, aż drożdże ruszą. Następnie dodać mąkę, wodę, pozostałe mleko, oliwę, sól. Wyrobić drożdżowe ciasto- początkowo będzie się bardzo lepiło do rąk, można delikatnie podsypać mąką, ale nie przesadzać, bo wyjdzie bardzo zbite ciasto.
Wyrobione ciasto odłożyć na godzinę do wyrośnięcia. Następnie rozłożyć w formie, trzonkiem widelca zrobić wgłębienia i odstawić na kolejne 30 minut.
Po tym czasie we wgłębienia wlać oliwę, posypać solą i rozmarynem lub położyć suszone pomidory.
Piec ok. 25 minut w 200 stopniach Celcjusza.
14 Responses
Pysznie wygląda, muszę zrobić, bo uwielbiam wszystko, co drożdżowe :)
O, jak miło bez tych kodów ! Buziaczki :)
Grażynko polecam, a co do kodów, no cóż zobaczymy jak wyjdzie to w praniu
Wygląda bosko! Idealna jak dla mnie.
Mniam, mniam:)
I też się cieszę,ze nie ma kodów :)
I do tego pycha oliwa, mniam!
Btw – właśnie mi przypomniałaś, że moja czeka na publikę ;)
Piękna i pyszna! Porywam kawałek;P
Kusi mnie taka od pewnego czasu. Świetnie ci wyszło :)
Majano obym nie pożałowała usunięcia kodów ;)
Zemfi ja mam plan znaleźć przepis na tą dziwną LLordzikową ;)
Aniu bierz bierz :)
Slyvvia naprawdę prosta w przygotowaniu :)
idealna przekąska
nie tylko przekąską, dobrze smakuje w roli kanapek na śniadanie lub kolację :)
Kusząco prosta! Wchodzi na moja listę potraw do wypróbowania:-)
Już długo przymierzam się do jej zrobienia, musze się w końcu zmobilizować:) Pysznie wygląda!:)
Aniu dokładnie, początkowo ciasto będzie bardzo lepiące ale w czasie wyrabiania zacznie być bardziej posłuszne :))))
Judik podobnie było u mnie :)
Hello! Would you mind if I share your blog with my facebook
group? There’s a lot of folks that I think would really
enjoy your content. Please let me know. Many
thanks
My blog post: medical negligence solicitor london