Bananowy tydzień czas rozpocząć! Oj długo na niego czekałam, oj długo. Tyle samo szukałam ciekawych przepisów, wertowałam internet w poszukiwaniu nowych dań, które mogłabym wykorzystać. Przekopywałam własną pamięć by zaprezentować moje ulubione dania z bananami w roli głównej. Ale nie narzekam, dla bananów wszystko, a pomyśleć, ze jako dziecko ich wręcz nienawidziłam i na słowo banan dostawałam drgawek. A tu taka miła odmiana w czasie dojrzewania zaszła. Pokochałam banany, ich słodycz i konsystencję. Słodziutkie, rozpływające się w ustach, takie są właśnie banany…
Pierwszym daniem, które postanowiłam wypróbować jest makaron z sosem bananowym. Bardzo zaintrygował mnie ten przepis. Połączenie smaku słodkich owoców z neutralnymi kluskami. Inspiracją do tego dania był ten przepis.
Makaron z bananem i orzechami
- 70g makaronu
- pół banana
- 10g orzechów włoskich
- odrobina słodkiej śmietanki
- szczypta pieprzu, imbiru
- łyżeczka cukru
Makaron wrzucić do wrzątku i gotować do momentu kiedy będzie taki jak lubimy ;-). W tym czasie na patelnie wrzucić posiekane orzechy, gdy się uprażą dodać cukier i po kilku chwilach (gdy skarmelizuje) wrzucić pokrojonego banana. Smażyć chwilkę, podlać śmietanka i jeszcze trzymać na patelni, aż utworzy się pyszny sosik.
Mimo dziwnego połączenia, nie do przyjęcia dla wielu osób wyszło naprawdę bardzoooooo smaczne.
13 Responses
Jejciu, ależ cudowny pomysł! :)) Mniam, mniam, mniam! Ago, czy jesteś wielbicielką makaronu ? ;)) hi hi hi , głupie pytanie, wiem:)
Pozdrawiam bananowo poniedziałkowo.
Majana
oj jestem i to wielką, mogłabym go jeść na śniadanie, obiad i kolacje, ale mam wąskie drzwi w mieszkaniu i wolę nie ryzykować ;)
Ale mi smaka zrobiłaś na taki makaron na słodko :) Ja dziś miałam ponownie carbonarę – przyobiecaną mężowi, ale jutro chyba zrobię sobie na lunchyk Twój makaron :)
Tilio serio? ale mówiłaś, że nie przepadasz za bananami.
Jednak mimo wszystko spróbuj, smaczne i inne niż typowy makaron ze śmietaną i owocami (chodzi mi o typowy na słodko ;) )
I orzechy! ;))P
Może i drzwi masz wąski, ale szerszy przedpokój niż ja. Jedź makaron! ;)PPP
Ale mam fajny pomysł na przekręt z Twoim daniem :) Zobaczymy czy jutro mi się uda go wprowadzić w życie :)
Zemfi jadę ;)
Tilio tylko nie zaśpij, bo jestem ogromnie ciekawa :)
Jak zwykle eksperymentujesz, nigdy nie jadlam makaronu w takiej wersji, gdzies kiedys na pewno sprobuje, bo wydaje mi sie ze dobrze smakuje. :)
Agus malusia podpowiedz :) farfalle to makaron, który u nas nazywa sie kokardki.
Pozdrowka
Notme no patrz nikt mi nie zwrócił uwagi, ze taka gafę popełniłam, a sama też głupia się nie skapłam, dziekuje, juz poprawiam ;)
Podoba mi się połączenie bananów i orzechów. To musi być dobre;-)
Andrzeju i jest, naprawdę :)
Wygląda bardzo apetycznie… tyle ze ja to jako ciepły deser bym zjadła:)
Pozdrawiam
Kasia
ja też to na ciepło jadłam :)