Eurogastro za nami :)

EuroGastro za nami.

Ja tam byłam, koktajlik i kawę piłam.

No i jadłam super pyszne przekąski.

Z Oczkiem próbowałam tam dotrzeć, a próbowałam dlatego, że wsiadłyśmy do autobusu jadącego w przeciwnym kierunku. Dopiero w pobliżu mej chatki skapnęłyśmy się, że coś jest nie tak. No, ale mniejsza o to, do celu dotarłyśmy, z czego się bardzo ucieszyłyśmy.

 

A na miejscu czekała na nas miła Pani z Makro, która dała nam wejściówki :)

A po wejściu…oj działo się działo. Były pyszne przekąski, prawie jak zakąski, małe ciasteczka i obłędnie dobra kawa! Kurczak głupi nie jest, jadł ile wlezie, pił podobnie :)

 

 

 

 

 

Bez kary się nie obyło. Kto występował przed kamerą TVN, no kto? No ja, i ja was proszę jak gdzieś w TV lub na ekranie monitora zobaczycie czerwone małe coś co próbuje coś powiedzieć ale mu nie idzie, to się nie śmiejcie. Tak po cichu Wam powiem- to będę ja ;)

 

Makro się postarało i o jedzenie zadbało, ale taka jedna firma mi ostro podpadła- North Coast.

Bo po pierwsze: nie chcieli nam makaroniarom dać spróbować makaronu, a po drugie: nawet jak poprosiłam o katalog z obłednymi makaronami, olali nas. Tak to się właśnie traktuje zwykłego człowieczka, któremu kasa z portfela nie wychodzi. O.k. ja rozumiem, to były targ dla firm, ale taka broszurka to koszt góra 2zł! Niech się bujają, że tak brzydko powiem, ja tej firmy nie lubię i zawsze będę mieć o niej złe zdanie. A taki fajny makaron mieli!

 

 

 

No dobra, ale koniec psioczenia, Makro było miłe, jeść i pić nam dali, zaopiekowali się nami, a teraz pora ruszyć kuper i gnać do Tilii na weekendowy zlot bloggerek! Oj tu to się będzie dopiero działo :)

Podziel się
Facebook
Pinterest
Powiadom znajomego

7 Responses

Dodaj komentarz