Quinoa z soczewicą, groszkiem i fetą

Quinoa z soczewicą, groszkiem i fetą

Dosyć już też zachwalania jaka to ja jestem piękna, chuda i w ogóle ah i oh.
Bo jeszcze wpadnę w samouwielbienie i co będzie? No może lepiej niż teraz, alb co gorsza: gorzej, a gorzej chyba już być nie może ;)
Ślicznie dziękuje za miłe słowa i całuję za nie mocno, a tym co zazdroszczą nam spotkania w Warszawie, powiem tylko: jest czego, zazdrość jest tu jak najbardziej usprawiedliwiona ;)
Jeszcze pokażę wam potrawy jakie wspólnie przyrządziliśmy, ale najpierw trza się trochę pożywić i zjeść coś smacznego, w miarę szybkiego w przygotowaniu i zdrowego :)

Może coś z quinoa? Wiem wiem zanudzam już tą „kaszą”, ale bardzo mi zasmakowała i to w różnych kombinacjach, wytrawnych, pół-słodkich i słodkich. No już taki jej urok widocznie ;)

Dziś proponuję wersję na słono- z fetą i groszkiem, który ze względu na to, że był mrożony trochę się pomarszczył ;) Ale smaku przez to nie stracił :) Na jego szczęście oczywiście :)

 

Quinoa z soczewicą, groszkiem i fetą

 

Quinoa z soczewicą, groszkiem i fetą
1 porcja
po 35 g quinoa i brązowej soczewicy (waga przed ugotowaniem)
pomidor
kilka strąków groszku cukrowego (u mnie mrożony)
kawałek fety
bazylia- kilka listków
świeżo zmielony czarny pieprz, czosnek granulowany, mielona papryka wędzona
Quinoa i soczewicę ugotować w wodzie lub bulionie. Pod koniec gotowania wrzucić na kilka minut groszek. Odcedzić.
W międzyczasie pokroić w kostkę pomidora i fetę. Bazylię posiekać.
Quinoa z soczewicą i groszkiem wymieszać z pomidorem i fetą, dodać bazylię i przyprawić do smaku pieprzem, czosnkiem i papryką. Ponownie dobrze wymieszać. Podawać ciepłe.

 

Podziel się
Facebook
Pinterest
Powiadom znajomego

24 Responses

  1. A ja bym Cię też chętnie zobaczyła :) Pewnie też bym chwaliła…
    Na razie ograniczę się do chwalenia potrawy.
    Już chyba nie muszę mówić ,że moje smaki bo obie wiemy, że podobne rzeczy nam w głowie :))
    Nabrałam strasznej ochoty na fetę i soczewicę

  2. Nareszcie mogę zamieścic komentarz, bo wczoraj coś strajkowało i tyle mojego co sobie pozwiedzałam ;D Przegladając wcześniejsze notki pomyślałam,że preferując takie zdrowe odżywianie przydałoby się określenie wagowe porcji i jej kalorycznośc. Trochę trudne i pracochłonne, ale jestem przekonana, że to stosujesz, wygladając tak jak wygladasz :)Sama ostatnio zaczęłam przeliczac i stąd to przedwiosenne olśnienie :)Pozdrawiam !

Dodaj komentarz