Knedle z twarogu i szpinaku

A mi znów czasu brak.
Znów gdzieś pędzę, znów mam ogrom obowiązków, znów pełno spraw na wczoraj.
Wstaję i lecę przed siebie, a jak wracam to padam, zasypiam na trochę i dalej do roboty.
Pełna kontrola musi być.
Ale jest inaczej niż zawsze gdy czas mnie goni. W tym obecnym biegu znajduję czas na drobne przyjemności. Czasem o dziwnych porach, ale mogę sobie na nie pozwolić i pozwalam sobie.
Wróciłam do czytania książek i zarywam noce. Odwiedzam Empik i buszuję tam marząc, że wszystkie te książki są moje. A gdy nadarzy się okazja wsiadam w pociąg i jadę…jadę tam gdzie mnie zaniesie chwila, gdzie jest coś co mnie przyciąga, na ten przykład sklepy ;)
A czasem po prostu myślę nad tym co bym dobrego zjadła, na co mam ochotę, czego mi brak.

A brak mi było jakiś klusek, najlepiej twarogowych, takich co Babulka mnie nauczyła robić. Kupiłam twaróg, jajka w lodówce były, a ja stwierdziłam, że oprócz smaku chcę też odrobiny zdrowia i efektywnego wyglądu.
Zatem mąkę pszenną zastąpiłam mąką z ciecierzycy, dodałam szpinak, a z masy uformowałam (mało) kształtne kuleczki.
I wiecie co? Tak pysznego obiadu dawno nie miałam! Nawet z makaronem wygrywa :)


Kuleczki twarogowo-szpinakowe z suszonymi pomidorami

  • 200 g chudego twarogu
  • 200 g mrożonego szpinaku
  • garść suszonych pomidorów w płatkach
  • 3 łyżki mąki z ciecierzycy (lub pszenna, kasza manna)
  • białko jajka
  • sól czosnkowa, pieprz czarny, papryka wędzona

Szpinak rozmrozić na patelni, starając się odparować jak najwięcej wody. Ostudzić i połączyć dokładnie z twarogiem i białkiem (można użyć całego jajka, ale wtedy należałoby dać więcej mąki).
Wyrobić w miarę gładką i zwięzłą masę dodając mąkę. Następnie dodać przyprawy i suszone pomidory, dokładnie wymieszać i odstawić na minimum pół godziny.
W dużym garnku zagotować wodę, z masy uformować małe kuleczki i wrzucać na wrzątek. Gotować ok. 3-5 minut od wypłynięcia kulek na wierzch- trzeba spróbować.

Podawać polane jogurtem, śmietaną, posypane parmezanem, z keczupem lub tak jak ja, po prostu z kiełkami o intensywnym smaku (u mnie kiełki pora).

Pycha!!!

Podziel się
Facebook
Pinterest
Powiadom znajomego

33 odpowiedzi

  1. Nie wiem, co jest gorsze: brak czasu czy posiadanie czasu w nadmiarze :) W pierwszym przypadku z niczym sie nie wyrabiam, w drugim tez, bo daje znac o sobie moje lenistwo i przekladanie wszystkiego „na pozniej” :))

    Kuleczkami sie czestuje :) Nie ma to jak zdrowe, wiosenne jedzonko po zimowym, kalrycznym obzarstwie :))

  2. Atria to urozmaić sobie życie i przesiądź się do autobusu ;)

    Polko o Tobie też myślałam ;)

    Atinko no tak kiełki od Bei :)

    Grumko i nie tylko szpinak się pojawi :))) jupi :)))

    Mafilko to do roboty :)

    Eweloso na ban wam posmakują :)

    Asiejko no tak to :)

    Olu zrób zrób i zaproś mnie na obiad ;)

  3. „Wstaję i lecę przed siebie, a jak wracam to padam, zasypiam na trochę i dalej do roboty.” Jakie to mi jest bliskie i znajome. Czasami nie wiem co zrobić najpierw, a jednocześnie nie zrezygnuję z tego co jest dla mnie ważne. Jak dobrze w takie dni zjeść coś tak dobrego jak Twoje kluseczki. Pozdrawiam i życzę czasu, czasu, czasu….

  4. Grażyna, ale ja wcale nie chcę dużych przyjemności, pewnien niedosyt jest w każdej dziedzinie pożadany :)

    Lo no to żółwik ;)

    Moniko ja też :)

    Gosiu bierz nawet kilka, dorobimy więcej :)

    Olu jasne, z miłą chęcią :))))) na zakupy do złotych tarasów i do Ciebie, ale po obronie podyplomówki :)

  5. ostatnio żywię się tylko zupami i białym serem. Nic innego nie chce mi przejśc przez gardło. Przepis w sam raz dla mnie, bardzo mi się podoba. Zresztą wiesz ,że lubię Twoje smaki :)

Dodaj komentarz