Te drożdżówki robiłam jeszcze w tamtym roku, gdy o dziwo znalazłam się na urlopie.
Nie powiem, ale jestem z nich dumna, a LLordzik powiedział, że na następny mój urlop jedzie w delegację, bo w drzwiach się nie zmieści.
Naprawdę wyszły o wiele smaczniejsze niż z piekarni.
Nie za słodkie, puszyste i takie swoje.
Może nie idealne, ale warte grzechu.
Oczywiście Kot mi jak zawsze pomagał.
A jakie zdziwienie było, gdy podnosząc ściereczkę z wyrośniętym ciastem zobaczyłam kocią łapkę ;)
Drożdżówki z budyniem
- 250g mąki pszennej
- 20g świeżych drożdży
- 50g stopionego masła
- 60g ciepłego mleka
- 2 łyżki brązowego cukru
- ½ opakowania cukru waniliowego
- 1 całe jajko + 1 żółtko
- szczypta soli
- opakowanie budyniu waniliowego
- ½ szklanki mleka
Drożdże rozpuść w ciepłym mleku z dodatkiem łyżeczki cukru i odstawić na 10 minut.
Do miski przesiać mąkę wymieszaną z cukrem i cukrem waniliowym. Wlać wyrośnięte drożdże i stopione masło. Wbić jajko i żółtko. Dodać szczyptę soli i wyrobić sprężyste ciasto, które łatwo będzie odchodziło od dłoni. Odstawić do wyrośnięcia- ma podwoić objętość.
Przygotować nadzienie: budyń rozprowadzić w 50ml mleka. Pozostałe mleko zagotować. Wlać mleko z budyniem i ciągle mieszając podgrzewać do momentu uzyskania gęstej masy.
Wyrośnięte ciasto rozwałkować na prostokąt (20cmx30cm).Posmarować budyniem i zwinąć w roladę.
Pokroić na 2-3cm plastry i ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić do ponownego wyrośnięcia.
Piec w 180 stopniach Celcjusza – ok. 20 minut- aż drożdżówki nabiorą jasnozłotej barwy.
Po upieczeniu oprószyć cukrem pudrem lub cynamonem.
29 Responses
Kupne nigdy nie dorównają tym zrobionym samodzielnie. Idealne słodkości na leniwy weekend :D
robiłam podobne wczoraj tylko nie z budyniem, a z kardamonem :)
Slyvio dokładnie :) a jak miło wziąć takie do pracy :)
Monami z kardamonem??? masz na blogu przepis?
ale nabrałam ochoty na te drożdżówki, z budyniem nigdy nie robiłam
pozdrawiam
Mniam, muszę wypróbować :)
Samego budyniu nie lubię. Potrawy z nim już tak. Chętnie spróbowałbym.
Ach! To z tym ciastem Cię wyręczyła w wygniataniu ;) Co za uczynne dziecko ;)
Lubię takie zawijańce
Twój kiciuś strażnik jak mój:)
Apetyczne drożdżówki.
Jestem fanką Twojej kotki-pomocnicy.
Fajne drożdżówki. Z budyniem to na pewno pyszne. A kocia łapa na cieście – super!:)
Od dłuższego czasu chodzą za mną drożdżówki, ale jakoś nie mogę się zebrać i zrobić
No proszę, kotek-pomagier! :D
Drożdżówki wyglądają cudnie! Chciałam powiedzieć, że jak ze sklepu, no ale przecież te domowe są lepsze! ;D
naprawdę pyszne, tak myślę czy jutro ich nie zrobić, a Kot no cóż, akurat śpi, ale pewnie wszystkich pozdrawia :)
o tak, chciałoby się grzeszyc dla takich słodkich drożdżówek.
Aga piękne! I ba wiadomo że lepsze niż z piekarni :)
PS Ja ostatnio złapałam Futro jak mi wylizywało zakwas na chleb ze słoika…
Myślę, że idealne!!!
Asiejo no ba!
Polka chciałabym aby nasze koty się poznały, ale ta moja wredna zołza myśli że jest jedynym kotem na świecie i na inne fuczy i prawie że atakuje
Grażynko :*
wyglądają ślicznie, uwielbiam budyń w każdym wydaniu.
mam nieuzasadnione obawy przed drożdżami, muszę się w końcu przełamac i coś upiec ;)
Cudnie wyglądają Twoje drożdżówki, pysznie!
Oj warte grzechu :-) A wiadomo, ze te zrobione samemu są dużo lepsze niż kupne :-)
Swoje najlepsze :) Ale może dobrze, że na razie nie piekę, bo na jednej by się nie skończyło.. ;)
Kot bardzo pomocny :-)
Mr. Gugu & Miss Go, młoda marka odzieży streetwear’owej, już niedługo zaprezentuje same nowości! Po rewelacyjnej sesji zdjęciowej na stronie https://www.mrgugu.pl/ pojawią się m.in. zupełnie nowe koszulki! Zapraszamy do odwiedzania, oglądania i wybierania czegoś dla siebie
https://www.mrgugu.pl/
Kochana, chcę takie zrobić, masz pomysł jak zrobić je z drożdżami instant? I ile czasu mniej więcej rosną?
Martyno wiele osób boi się ciasta drożdżowego, ja tego nie rozumiem, bo jeszcze problemów nie miałam z nim, może to fuks, albo dobre przepisy.
Sprawdź ten przepis!
Kaszu dziękuję
Asiu no ba!
Barbaro oj ciężko na jednej skończyć
Grace ja bym pominęła etap wyrastania drożdży, tylko od razu wsypała do przesianej mąki, ale ciepłe mleko też dać.
A wyrasta ok. 30-60min w zależności od temperatury
O niebo lepsze od sklepowych! :D
oczywiście!
mniam, ale pychotki
widzę, że Kot pomagał prężnie przy dosypywaniu mąki xd, gdyby nie to, że prowadzisz bloga kulinarnego pomyśłałabym, że to białe na jego nosie to coś innego..
:D
drożdżówki genialne :) ja posypałam cynamonem przed włożeniem do piekarnika ;)