Po udanym debiucie z domowym likierem – a był to likier kukułkowy, przyszedł czas na kolejny.
Ponieważ w sklepie obok kukułek i raczków zobaczyłam cukierki fistaszkowe to pomyślałam, że może z nich zrobię likier orzechowy. Skoro likier kukułkowy był tak prosty i wszystkim smakował, to z cukierkami fistaszkowymi też musi się udać! Zaryzykowałam, kupiłam cukierki i poszłam robić likier.
Wyszedł, też wyszedł i też smakował. Likier fistaszkowy, który nazwałam orzechowym (fistaszki to orzechy, więc domowy likier orzechowy jak znalazł ;) ), był gęstszy i troszke bardziej czasochłonny. Kukułki jednak szybciej się rozpuszczają pod wpływem ciepła, tutaj nie było tak prosto, ale dałam radę. Ponadto musiałam przelać gotowy likier przez sitko, bo zostały “farfocle”, które nie chciały się rozpuścić.
Niemniej jednak eksperyment zaliczam do udanych i do powtórzenia. Podobnie jak likier kukułkowy znikł w mgnieniu oka i chciało się więcej. Na pewno go jeszcze kiedyś zrobię.
Teraz chyba pora na cukierki raczki. Z nich też chyba wyjdzie likier, jak sądzicie? Kusi mi zrobienie likieru raczkowego ;)
Domowy likier orzechowy
- 200 ml mleka skondensowanego
- 120 g cukierków fistaszkowych
- 100 ml wódki
Mleko i cukierki umieść w garnuszku i zagotuj.
Gotuj na małym ogniu ciągle mieszając aż cukierki się rozpuszczą – zostaną małe farfocle, które potem można usunąć przelewając likier przez sitko.
Odstaw do przestygnięcia mieszając co jakiś czas by nie powstał kożuch – jeśli powstanie usuń go.
Dolej wódkę, wymieszaj i przelej do butelki.
Pozwól przegryźć się składnikom – 1-2 dni.
Potem likier przechowuj w lodówce.
2 Responses
Czy mleko skondensowane ma być słodzone?
absolutnie nie, byłoby za słodkie :)