Podczas ostatniego pobytu w Warszawie nie tylko znalazłam długo poszukiwane tofu, ale także, tak samo długo poszukiwane, kokilki. Jęczałam o nich już od jakiegoś czasu, bo marzyły mi się takie właśnie jajka zapiekane w kokilkach. W końcu udało mi się je zdobyć, znaczy zakupić, zeby ktoś sobie czegoś nie pomyślał, że nabyłam je w inny sposób, ale i znów nie mogłam sie jakoś zabrać by je użyć.
No i nadarzyła się okazja :) Jajeczna zabawa zorganizowana przez Ole Cruz :) Ha, w końcu je zrobiłam! I były pyszne. Wczoraj cały wieczór kombinowałam z czym, ile i jak je zrobić. W głowie rodziły się coraz to nowsze pomysły, dlatego dziś prezentuje wersje ze szpinakiem i lazurem, a niedługo inna równie (mam nadzieje) smaczna wersja :)
Jajka były na śniadanie, a na obiad, tak jak obiecałam pewnej blogowej damie, kurczak miodowo-czosnkowej marynacie, co prawda nie grillowany, bo grilla nie posiadam, ale na teflonie smażony :)
Był pyszny, naprawdę. Zmniejszyłam porcję marynaty, gdyż robiłam tylko połówkę piersi i myślę, ze mogłam jeszcze mniej marynaty przyrządzić. Kurczaka w tej marynacie zrobię jeszcze nie raz, ale następnym razem trochę rozbiję pierś, bo w jednym miejscu miałam lekko surowe mięso ;)
Casiu pyszny przepis wynalazłaś!
I w ten oto sposób miałam istnie kurakowy dzień, i jajko i dwa kurczaki w kurniku ;)
Jajka zapiekane ze szpinakiem i lazurem
– 2 jajka
– 200 g mrożonego szpinaku w śmietanie
– 15 g sera lazur zielony
– pieprz, sól czosnkowa
– suszony pomidor
Szpinak rozmrażamy na patelni, przyprawami pieprzem i solą. Wkładamy do kokilek. Na wierzch wbijamy po jajku, tak aby nie uszkodzić żółtka. Oprószamy solą i pieprzem. Piekarnik nagrzać do 200 stopni. Kokilki ustawić w formie napełnionej do połowy gorącą wodą i zapiekać ok. 15 minut tak, aby białko się ścięło, a żółtko pozostało płynne. Gdy białko będzie prawie ścięte, na wierz rozłożyć ser i pokrojone w paski suszone pomidory.
Kurczak w miodowo-czosnkowej marynacie
Za Casią, ze zmienionymi proporcjami
25g szklanki brązowego cukru,
1 łyżki mąki kukurydzianej,
1/2 szklanki wody,
1,5 łyżki sosu sojowego,
1 łyżeczka miodu,
2 ząbki czosnku,
1 łyżeczka soku z cytryny,
szczypta wasabi.- nie miałam
Mieszamy ze sobą cukier i mąkę kukurydzianą. Przesypujemy do małego rondelka, dodajemy wodę, sos sojowy, miód, sok z cytryny i wyciśnięte ząbki czosnku. Gotujemy, stale mieszając, aż zacznie wrzeć. Wtedy zmniejszamy ogień i podgrzewamy jeszcze kilka minut, aż sos wyraźnie zgęstnieje. Zdejmujemy z palnika i studzimy.
Pierś kurczaka przekrawamy na pół. Doprawiamy solą oraz pieprzem, przekładamy do głębokiego naczynia i obficie polewamy przygotowanym sosem. Ostawiamy na 2-3 godziny.
Po tym czasie kładziemy mięso na gorącej patelni grillowej (ja na zwykłej teflonowej) i smażymy po kilka minut z obu stron (UWAGA – sos łatwo się przypala, więc ogień nie może być zbyt duży).
Podajemy na przykład z sezamowym makaronem. Ja makaron wymieszałam n aptelni z resztą marynaty i posypałam sezamem.
15 odpowiedzi
Normalnie pękam z dumy!!!!!!! Widzisz? ;)
Pięknie dziękuję za taką przekonującą i ładną reklamę, Agusiu :*
W ramach wdzięczności(choć tak naprawdę to ciekawości, bo nigdy nie próbowałam), ja wypróbuję te jajeczka w kokilkach. Już niebawem…
P.S. wreszcie ktoś się poznał, że jestem damą ;)
Myśmy kokilki zakupili też nie tak dawno, bo chyba rok temu i jesteśmy z nich bardzo zadowoleni. I jajka w nich się fajnie zapiecze, a i czasem służą nam do przygotowania czegoś w galaretce. O kurczaku napiszę to samo co u Kasi czyli, że pewnie też by mi bardzo smakował;-)
Agatko bardzo smakowicie:) Kurczak jest u mnie w planach, a to jajko wygląda wyśmienicie i bardzo smacznie:)
i ja też mam takie kokilki, tylko niebieskie
jajek w nich jeszcze nie robiłam
ale ciastka czekoladowe owszem
i muffinki, gdy jeszcze nie miałam foremki
no w każdym razie jajo wygląda pysznie, z tymi pomidorami jak najbardziej barwnie
a kurczak rumiany i chrupiący,mniam
Sliczne kokilki! tez uwielbiam takie zapiekane jajka :) ja jeszcze dodaje troche smietamki (najpierw na dno) i przyznaje ze ser zapiekam w tym samym czasie co reszte. Z 'niebieskim’ i suszonymi pomidorami jeszcze nie robilam, ale bedzie juz niebawem :)
Agatka, jakie cudne kokilki i ich zawartość !:)) Pyszniutko wyglądają takie zapiekane jajeczka. Kurczaczek również super apetyczny! :))
Smakowicie u Ciebie, jak zresztą zawsze !:)
Oooo, kochliki/chochliki/kukliki i insza inszość hihihi a było chodzenia za nimi było :) I jak widać się opłaciło :) I teraz możesz powiedzieć co było pierwsze – jajko, skoro one na śniadanie były, a apetyczny kurczaczek na obiad :) I rozwiązałaś problem Filozofów ;)
Miłego dzionka i miłego pisania magisterki :*
Chochliki widzę! Aaaaa! :)))
Daj takie jajco! lazur, szpinak – pychota!
zmienilam zdanie zapisuje sie u Ciebie na posilki ….wszystkie :)
no widzisz Casiu, ja to mam nosa i damy zawsze rozpoznam
Grumko bo kokilki o fajna rzecz :)
Atinko dziękuje :*
Asiejo to pora zrobić coś w nich :P
Beo ze śmietanką było dziś i niebo w gębie! a ser dałam na koniec bonie chciałam żeby się utopił ;p
Majanko dziękuje
Tilii ;) cmokam mocno za pomoc w ich znalezieniu!
Zemfi a bierz!
Nutko ;)
Ooo niee.. oOoo nie!! Nie dość, że szpinak i mój ulubiony ser pleśniowy, to jeszcze w połączeniu zapiekane z jajkiem [!] po 22. Niech to .. licho ^^
wiem wredna jestem, ale to jeszcze nie koniec ;)
Ooo to takie jajka na słono zapiekane i jeszcze ze szpinakiem i serkiem chętnie bym spróbowała. :)
Ach kokilki… Kupiłam dawno, dawno temu i użyłam ich tylko raz, może już czas wyciągnąć je z szafki i odkurzyć? ;) :)
Pozdrawiam ciepło!
Genialny ten zestaw składników do jajka śniadaniowego! Na pewno pyszne. Wypróbuję.
Kurczak też brzmi dla mnie bardzo zachęcająco. Skład marynaty mi pasuje, bo na słodko i z ostrą nutą :)
Notme no najwyższa pora kochana ;)
Olu i jajka i kurczaka polecam z czystym sumieniem :)