Czasem lubię poeksperymentować w kuchni.
Zresztą- nie czasem, a zwykle.
Bawi mnie poznawanie nowych smaków, wyszukiwanie ciekawych składników lub wykorzystywanie tych zwyczajnych, ale w odmienny sposób.
No bo sami powiedzcie, czy taka na ten przykład herbata nie pojawia się u was na stole codziennie? Niekoniecznie w Waszym kubku, ale widzicie ją, czasem sami przyrządzacie, czasem sami pijecie. Ale jest.
Jest w formie napoju, rozgrzewającego lub gaszącego pragnienie. Jest po prostu suszem, z którego powstaje picie :)
Stąd też spodobał mi się konkurs herbaty Irving na przepis z wykorzystaniem herbaty. Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to coś słodkiego. Myślałam o babeczkach, cieście typu keks lub ciasteczkach. Kombinowałam, myślałam i ostatecznie padło na babeczki i ciasteczka!
Ciasteczka- koniecznie cytrusowe! Najlepiej pomarańczowe, bo akurat w mej lodówce pomarańcza się znalazła. Do tego koniecznie jakieś orzechy, na przykład migdały, no i herbata. Planowałam zrobic ciasteczka z zieloną herbatą cytrusową Irving, ale jak na złość jedyną jaką znalazłam (w 5 sklepach) na Bemowie, była herbata czarna. No cóż jak się nie ma… :)
Jako, że mój dentysta dba bym za wiele nie jadła, a tym bardziej gryzła, ciasteczka zrobiłam bardzo cienkie, bo inaczej mogłabym jedynie na nie popatrzeć ;)
Ciasteczka pomarańczowe z herbatą Irving
- 170g mąki pszennej
- 100g miękkiego masła
- 60g cukru brązowego
- żółtko
- 1 torebka czarnej herbaty Irving, a najlepiej cytrusowej
- skórka otarta z 1 pomarańczy
- szczypta soli
Masło zmiksować z cukrem na gładką masę. Ciągle miksując dodać żółtko, skórkę z pomarańczy, herbatę i sól. Stopniowo dosypywać mąkę. Gdy składniki w miarę się połączą, zagnieść rękoma zwarte ciasto. Zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na 30 minut.
Po tym czasie wyjąć, rozwałkować i wycinać foremką ciasteczka.
Piec ok. 15 minut w 180 stopniach Celsjusza.
Wpis powstał we współpracy z firmą Irving
27 odpowiedzi
Aga, ciasteczka wyglądają super. Cienkie sa to i zjeść ich mozna wiecej,bez wyrzutów sumienia ;).
Popraw sobie „Celciusza” na Celsjusza :).
Uściski :*
dzięki, Majanko ale gdzie jest to Celciusza?
Na zupełnym końcu przepisu ;-)
no u mnie jest jak byk „j”
Ale jest „c” a ma być 's’ :D
Tam to ja sie walnęłam ;)
a no widzisz ja na „j” się skupiłam :P śpię jeszcze, ciężka noc
A ja się czepiam szczegółów;). Śpij :*
tia, chyba pod biurkiem w pracy ;) spać nie mogłam :/
Oj, to w pracy jesteś? Ja mam wolne. No to pracuj i szybciutko do domku :)
niestety :( do domu o 5
No,ale teraz juz w domku co? A jutro wolne?
:)
tia już at home, jednak ten dzień dzisiaj jakiś nietakiś :/ jutro ciężka harówka- sprzątanie
fajny przepis, bardzo ciekawy pomysł. Pozdrawiam
bardzo smaczny :)
Wyglądają kruchutko i smakowicie :)
szkoda, że tak szybko zniknęły
Lubię herbatę Irving. Zieloną. Twoje ciasteczka też pewnie są pyszne.
były, już ich nie ma ;) ale polecam zrobić :)
Takie ciasteczka to jest dopiero pychota.
a fakt fakt :)
O dobre ciasteczko do herbaty to takie….kobiece i delikatne :)
Pięknie wyszły!
pozdrawiam
M.
dokładnie Moniko :) dziękuję za miłe słowa :)
Herbaciane ciasteczko do herbaty:-)
ooooo,jakie extra te ciasteczka,fajny pomysl i smakowity efekt!!!
Pozdrawiam cieplutko :)
Amy do kawy też smakowało :)))
Gosiu pyszne te ciastka, niebawem je powtarzam :)
E tam! Jak za grube, to można w herbacie rozmoczyć ;))
nie cierpiałaś tak jak ja ostatnio więc nie wiesz jak ciężko japę otworzyć szerzej ;p