Mam różne zboczenia, jedne są bardziej widoczne, inne mniej, ale są, to fakt stwierdzony.
Nie próbuję już z nimi walczyć, bo to byłaby walka z wiatrakami, a na to się nie piszę. Za leniwa jestem.
Poza tym co ma piernik do wiatraka, zboczenia swoją drogą, jedzenie swoją. Choć w sumie, jak to pewna Pani twierdzi „jedzenie jest jak seks”, i coraz bardziej się w tym utwierdzam, zagłębiając się w historiach kuchennych Zemfiroczka, jak i w „La Cucinie” ;)
A wiadomo z seksem związanych jest najwięcej zboczeń ;)
Ale wracając do moich zboczeń. jednym z nich jest jedzenie pewnych potraw tak długo aż mi się nie znudzą. Wygląda to tak: coś mi nieziemsko posmakuje, tak, że aż mam dreszcze na samą myśl o tym, odliczam godziny do następnych posiłków, by móc ponownie to zrobić, minuty się dłużą, a ja jeszcze bardziej się napalam. I tak jest dzień w dzień, dopóki nie odkryję nowej, uzależniającej potrawy…
No i znów mnie moje zboczenie dopadło, tym razem ze zmodyfikowanym udonem sezamowym, a w mojej wersji Chow mein’em. No nie mogę, tak mi to posmakowało, że mogę jeść to cały czas. Choć przyznam, że wprowadzam różne modyfikacje, różne wariacje, drażnię podniebienie nowymi dodatkami.
Dziś wzbogaciłam moje obecne jedzeniowe guru, awokado i ciecierzycą, bo tak leżały w lodówce i kwiczały: zjedz nas! Odmówić absolutnie nie mogłam ;) Żałować nie żałuję ;)
Makaron chow mein sezamowy
– ok. 30g makaronu Chow Mein
– łyżka uprażonego sezamu
– pół puszki ciecierzycy (100g)
– awokado (tak z 50 g)
– 2 łyżeczki oleju sezamowego
– łyżeczka octu ryżowego
– łyżeczka sosu sojowego
– sok z cytryny
– pieprz
Makaron zalać wrzątkiem, przykryć i odstawić na 10 minut. Ciecierzycę odsączyć z zalewy, awokado pokroić w kostkę i skropić sokiem z cytryny. W miseczce wymieszać olej, ocet i sos. Wrzucić odcedzony makaron, awokado, ciecierzycę i sezam. Posypać pieprzem i dokładnie wymieszać.
11 Responses
Masz dreszcze i się napalasz ;)O Ty zboczenico! ;)P Ale doskonale Cię rozumiem.
Nie rozumien tylko dlaczego…zemfroczka ;)PPP
ha! wiedziałam, wiedziałam!
wczoraj zmywając makijaż (jak wiesz troche to trwa) zastanawiałam się co też wynajdziesz, jaki błąd, jakie przekręcenie
myślałam a moze to ma być „seks jest jak jedzenie” itp.
a to o froczkę ;) sorki kochana już poprawiam ;)
Hy hy hy :) Wy jesteście niesamowite Kwoczki kochane! :))) Miłego piątku :)))
dzięki, miło nam ;)
Dzień doberek Princess :) Pyszności zaserwowałaś, a do tego tak zabawne i seksowne :) i nie dziwne że Ci się ten makaron nie nudzi, skoro tak z nim eksperymentujesz :)
Buziaczki i ściskam mocno na dobry dzionek i dobry humorek :****
O łoł. Wyglądaja przepysznie :)
Tiliuś hehe no ba!
Malta dziekuje
Widzę że wsiąkłaś w sezamowe kluchy ;)
Casiu dziękuje bo to dzieki Tobie :*
Nie wiem, czy długo trawa – jak wiesz mogę się tylko domyślać ;)PP
froczka dziękuje ;)P
O masz! * „nie wiem czy długo TRWA”
(nie mylić z trwam ;)P)
I zaraz się pewnie przyczepi za trawę ;)P