Ha! I w końcu mi się udało dołączyć do podróżujących po Europie Andrzeja i Ireny!
Tyle czekałam na tą sposobność i w końcu się doczekałam.
Nawet się zdziwiłam faktem, że w kuchni tego narodu są moje ulubione potrawy, które zresztą dość często robię i modyfikuję na różne sposoby.
Jedno z dań to chłodnik bułgarski Tarator, w mojej wersji bez oliwy, ale myślę że równie smaczny. Idealny na drugie śniadanie czy obiad w upalny dzień.
Z kolei drugie danie, Mlechna salata, jest prawie identyczne z chłodnikiem, jednak nie na kefirze, a na gęstym jogurcie (najlepiej greckim) i z większymi kawałkami ogórka.
Dzisiaj zaszalałam i dodałam ser z niebieską pleśnią (no musiałam go jakoś spożytkować, bo wychodził już z lodówki obrażony ;) ). Czasem szaleje w inny sposób, dodając rodzynki :) Wszystkie wersje szczerze polecam.
Chłodnik Tarator
- 250ml jogurtu naturalnego lub kefiru
- łyżka śmietany
- ogórek szklarniowy (wolę gruntowe, ale nie było w sklepie)
- posiekany koperek (ilość wg uznania)
- orzechy włoskie – 10-20 g
- ew. oliwa (pominęłam)
- sól, pieprz
- ząbek czosnku
Ogórek zetrzeć na tarce o dużych oczkach- można odcisnąć z nadmiaru wody. Wymieszać z kefirem, śmietaną i połamanymi na mniejsze kawałki orzechami. Dodać zmiażdżony ząbek czosnku, koperek, doprawić do smaku solą i pieprzem. Podawać schłodzony. Najlepiej potrzymać chwilę w lodówce lub użyć mocno schłodzonego jogurtu lub kefiru.
Mlechna salata
proporcje brałam na oko, więc podaję zgodnie z oryginałem
• 1 litr jogurtu naturalnego (zwykle uzywam greckiego)
• 1/2 kg ogórków
• 1-2 łyżki oleju (pomijam)
• 1 łyża soku z cytryny lub octu
• 1 łyżeczka Vegety- daję zwykłą sól i ewentualnie przyprawiam do smaku na co mam ochotę
• 2-3 łyżki posiekanego koperku
• 2-3 zmiażdżone ząbki czosnku
• 2-3 łyżki połamanych orzechów włoskich
Ogórki pokrój w kostkę, wymieszaj z pozostałymi składnikami. Schłodź.
11 Responses
Fajne propozycje;-) Tarator nawet brałem pod uwagę, ale jako, że już niedługo po sąsiedzku w Grecji będziemy pewnie jeść tzatziki to ostatecznie zdecydowaliśmy się na gulasz z soczewicy;-)
Obydwie propozycje bardzo mi się podobają!:)) Super pysznie wyglądają Agatko:))
Pozdrawiam ciepło:)
Cudownie pyszne propozycje:) Fajnie jest na wycieczce kulinarnej w Bułgarii, prawda?;)
no tak w Grecji to obowiązkowo Tzatziki! a gulasz brzmi intrygująco
Majanko dziękuje
Atina, świetnie! zwłaszcza, ze towarzystwo pierwsza klasa!
swietne sa obie propozycje,wygladaja na lekkie :))
Ja moze dolacze w Grecji i Wloszech :)fajne sa te podroze po Europie :)
to prawda, można się wiele dowiedzieć o tradycyjnej kuchni danego kraju :)
Fajne przepisy…ja bym się też z nimi po Europie przejechała…ale to może bliżej wakacji;))
w wakacje do ciepłych krajów się wybieraja, więc ja na bank będe im toarzyszyc :)
oj, tak, też ostatnio chłodnikujemy :) nie ma, jak letni czas :)
Ooooo tarator! Robiłam kiedyś! Dobry był :)) Dawaj michę! ;)
nie ma już, spóźniłaś sie ;p