Podobno 30 lipca to Dzień Sernika. Raczej taki nieformalny to dzień, ale każda okazja do upieczenia sernika jest dobra. I ja z tej okazji skorzystałam.
Spis treści
ToggleTrochę serników już w życiu upiekłam (tu możecie je zobaczyć), nawet sernik bezglutenowy mam już za sobą. Dlatego postanowiłam podnieść level i poeksperymentować bardziej. No bo w sumie nie wiem czy to co upiekłam można nazwać sernikiem, bo sera to nie zawierało ;) Sernik z kaszy jaglanej?
Przepis znalazłam na blogu Gotowanie cieszy, ale jak to ja mam w zwyczaju zmieniłam bardzo dużo w przepisie, bo dodałam i banana, i wiórki kokosowe, i bitą śmietanę zamiast mascarpone.
Ciekawa to przygoda była. Bałam się czy wyjdzie. Gdy jednak wyszło to nie wiedziałam czy brać do pracy, czy posmakuje (mi smakowało!). Jednak nie było się czego bać, sernik smakował wszystkim i to było moje pierwsze ciasto, które zniknęło tak szybko.
No nic, pora eksperymentować z kaszą na słodko dalej. Macie jakieś ciekawe propozycje? :)
Bezglutenowy sernik z kaszy jaglanej
tortownica o śr. 22 cm
Spód:
- 170g herbatników bezglutenowych
- 110 g roztopionego masła
- 1 łyżka cukru pudru
Warstwa kokosowo-jaglana:
- 1 szklanka kaszy jaglanej
- 400g mleczka kokosowego
- 2 szklanki mleka
- 200g kremówki
- 1 jajko
- 90 g cukru trzcinowego
- 1 czubata łyżka cukru pudru
Dodatkowo:
- 2 banany
- wiórki kokosowe
Herbatniki pokrusz na piasek i wymieszaj z cukrem oraz masłem. Powstałą masą wyłóż spód tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia lub folią aluminiową.
Tortownicę odłóż do lodówki i przygotuj masę kokosowo-jaglaną.
Otwórz puszkę z mleczkiem kokosowym i odlej wodę kokosową do rondelka (śmietankę odłóż do miseczki). Dodaj mleko i zagotuj.
Kaszę jaglaną upraż na teflonowej patelni i przelej wrzątkiem aby pozbyć się goryczki. Wsyp do zagotowanego mleka i gotuj ok. 15 minut na małym ogniu mieszając co jakiś czas. Uważaj aby kasza nie przypaliła się.
Ugotowaną kaszę przestudź, wymieszaj ze śmietanką kokosową, rozbełtanym jajkiem i cukrem. Zmiksuj na gładką masę za pomocą blendera.
Dobrze schłodzoną kremówkę ubij z cukrem pudrem na sztywno. Dodaj do masy kokosowo-jaglanej i delikatnie wymieszaj łyżką do połączenia się składników.
Tortownicę wyciągnij z lodówki. Na schłodzonym spodzie rozłóż plasterki banana i zalej przygotowaną masą. Całość posyp wiórkami kokosowymi.
Tortownicę włóż do piekarnika nagrzanego do 170 stopni Celsjusza i piecz ok. 60 minut- do suchego patyczka. Następnie zmniejsz temperaturę do 140 stopni i piecz jeszcze 10 minut.
Wyłącz piekarnik i pozwól sernikowi w nim ostygnąć- zostaw lekko uchylone drzwiczki.
Schłodź w lodówce.
Pokrój dopiero po schłodzeniu w lodówce, inaczej się rozleje środek.
2 Responses
Serników napiekłam w swoim życiu sporo, jednak eksperymentu z sernikiem jaglanym jeszcze nie mam za sobą. Słyszałam, że smaczny, ale szczerze mówiąc nie jestem aż tak wielką fanką kaszy jaglanej, by szaleć z jej udziałem tak mocno ;) . Owszem, smakuje mi, ale nie jakoś szałowo, piszę szczerze.
Jednak sernika jestem ciekawa, bo co jak co, ale serniki to kocham piec. Tylko,że to taki sernik bez sera, ciekawa jestem jak smakuje. Słyszałam nazwę – jagielnik (trochę z igielnikiem się kojarzy, no nie? ;) ).
Pozdrowionka! :)
no mnie ta nazwa też trochę dziwi, sernik bez sera, ale jak stwierdziłam, świata naprawiać nie będę i niech się nazywa zatem sernik ;) tak jak parówki z soji ;)