Pochwalić się miała już dawno, ale zaczęło ze mnie cieknąć z każdej strony i zamiast przed kompem to w łóżku wylądowałam. No dobra, w łóżku z kompem, ale siły miałam jedynie na tzw. pilne sprawy ;)
A że jako już mi lepiej, choć nadal jestem bardzo pociągająca i kichająca, to się pochwalę co robiłam i gdzie byłam tydzień temu w piątek.
Wraz z innymi gotujmaniaczkami, zostałam zaproszona na wspólne gotowanie i nauki na Warsztaty Kulinarne organizowane prze Makro. Ale wyżerka była, z dwa kilo mi wskoczyły na bank! Wszystko się działo w kuchni pokazowej MAKRO Centrum Rozwoju Firm, a tematem przewodnim były ryby w kuchni fusion.
Najpierw sobie pojadłyśmy smakowitości rybnych, a potem rybki same przyrządzałyśmy. Ja z Oczkiem gotowałam i swoimi typowymi (czytaj: prowokacyjno-zboczonymi) teksami rzucałam ;)
Oczko, nie ma to tamto, oczywiście się zacięła ogromną tarką, co fale na plasterkach marchewki wycinała. Bidulka mówię wam. Naprawdę bardzo fajnie było, bo i żarełko było pyszne i potem wszystkie przygotowywane dania nie dość że nauczyły mnie nowych sztuczek, poznałam nowe smaki, to jeszcze się objadłam jak mops, znaczy się kurczak. Pysznego łosia grillowanego przyrządzałyśmy i gotowanego na parze halibuta (chyba).
Naprawdę bardzo fajno było się spotkać ze znajomymi bloggerkami i poznać te nieznane. Ja chcę jeszcze i więcej, dłużej, mocniej… no dobra z tym mocniej to chyba przesadziłam ;)
Dziękuje :)
P.S. zdjęcia nie moje, ja znów swego oka zapomniałam ;)
18 Responses
Pozdrawiam Cię! Po sąsiedzku z Tobą i Oczkiem cudnie było gotować.
Do zobaczenia na makaronach!
pozdrawiam i buźkuje :)
Ja się nie wybrałam i żałuję, ale nie miałam jak…:)Super zabawa!
odlot :)
Aniu ale następnym razem masz być! w końcu musimy się poznać ;)
Dariusz no ba, pewnie, że odlot, w końcu ja tam byłam ;)
O,jakie ładne dziewczyny! Chyba je znam ;)))
Buziaki:*
Zdrówka Princi :* Bo niedługo znów będziemy wspólnie kucharzyć, choć w innym miejscu i bardziej na słodko ;D
Buźka :*
Pozdrawiam i do zobaczenia wkrótce:)
Dzięki relacjom z warsztatów można się teraz dowiedzieć kto jest kto, bo na miejscu nie udało się ze wszystkimi porozmawiać.
Współczuję koleżance z powodu zacięcia tarką.
Pozdrawiam!
Majanko sesese
Tili już zdrowieję ;)
Lady Aga do zobaczenia!
Haniu-Kaniu no niestety, ale mam nadzieję, ze jeszcze się spotkamy :)
Chyba strzelę focha i zbojkotuję Makro za to, że mnie nie zaprosili :P normalnie idę do konkurencji, o!
buuu, a byś wpadła?
I ja mialam tam być z wami, ale że nie jem mięsa, więc i z ryb nic by mi nie było :) Buziak i uścisk!
o szkoda! moze następnym razem będzie makaron ;)
Aga-aa wpadać bym nie chciała ;) ale na warsztaty chętnie bym się wybrała :)
no fakt, wpadki nie są pożądane ;)
O! skądś znam te panie! ;)
Jak milo Cie widziec na zdjeciach! :)