I jak to mówią: Ja tam byłam „kawę” i wino piłam.
Zamiast kawy powinien być miód, ale że miodu pić nie lubię, to nawet o niego nie prosiłam.
Ale były szare kluski, chleb, roladki drobiowe z suszonymi pomidorami i i i i i jeszcze mogłabym wymieniać i wymieniać, bo na stole był ogrom rozmaitości.
Słodko i wytrawnie, z wody i z grilla, z pieca i ze słoika.
Wszystko wszystko czego dusza zapragnie. Wszytko u Grażynki :)
Ledwo się ruszałam, ale moje oczy i podniebienie nie słuchają żołądka i same łapki wyciągały po więcej.
Wypad zaliczam do udanych, a obelgi na PKP pominę, bo szkoda słów i czasu. Ogólnie to stwierdzam, ze next time to ja samolot wynajmuję! Zbankrutuje, ale do pociągu nie wsiądę! O! Drogo, brudno i jeszcze gnać każą, by na pociąg zdążyć, aż do palpitacji serca doprowadzają, a potem do uderzeń gorąca (choć w sumie to może już menopauza, skoro kurze łapki się pojawiły ;))
No nic, ja tu gadu gadu, a pora podziękować jeszcze raz Grażynce i jej rodzince za miłą gościnę oraz zapodać przepis na ciasteczka, które zawiozłam do Pyrlandii, a zrobiłam dzięki Majance :-)
Czeskie ciastka zlepianki
za Majaną z moimi modyfikacjami
- 25 dag masła
- 13 dag cukru (u mnie brązowy)
- 37 dag mąki (u mnie pszenna z orkiszową)
- 1 jajko
- nutella/dżem
Z masła, cukru, mąki i jajka zagnieść ciasto o stałej konsystencji. Schłodzić je w lodówce przez jakieś 20-30 minut. Następnie wyjąć, rozwałkować (ja podsypywałam mąką gdyż bardzi się lepiły)i wykrajać dowolną foremką (jednego wzoru, ponieważ będziemy je sklejać) kształty . Przygotowane ciasteczka położyć na wysmarowaną i wysypaną mąką blachę i piec w temperaturze około 180 stopni az będą kruche i o złotym kolorze. Piec około 15-20 minut.
Po ostygnięciu sklejamy ciasteczka nutellą bądź dżemem. Nutella wygrała :).
11 odpowiedzi
Język wystawiony w stronę PKP? Słusznie ;) ale super, że spotkanie się Wam udało.
planowo w stronę Oczka co mi przerywa zabawę komórką, ale faktycznie po podróży to w stronę PKP
A do Gdańska jak jedziemy? Pociągiem, czy Twoim własnym odrzutowcem? ;)P
Ciesze się Aga,że ciacha posmakowały:)
Pięknie CI wyszly!:-)
Widzę,że wypad bardzo udany. Fajno:)
Pozdrowienia:)
Oczko samolotem rzecz jasna- z dzisiejszej wyborczej ;)
Majanko :*
Ciasteczka były pyszne, ja nawet zdjęć nie zdążyłam zrobić, bo szybko znikały :)
Dziękuję za odwiedziny i mam nadzieję, ze do następnego razu :)
Ależ musiało być miło.
Aga, trzymaj kciuki, bo Julia właśnie piecze Twoje ciasteczka :)
Prawdziwa uczta! A Twoje zdjecie sliczne :)
Pozdrawiam serdecznie!
Grażynko i jak?
Beatko dawno Cię tu nie było, cieszę się ze zajrzałaś :)
Aga, ale mysle o Tobie czesto! I mam nadzieje, ze wszystko dobrze? :)
Usciski!